Reprezentant Polski autorem komicznego samobója

22.09.2024

Występujący w Huddersfield reprezentant Polski Michał Helik nie ma ostatnio najlepszej prasy. Niespełna miesiąc temu informowaliśmy o fatalnym występie Polaka w meczu 1/32 finału EFL Cup przeciwko Walsall. Michał Helik pojawił się na boisku w drugiej połowie, by wspomóc obronę po tym, jak czerwoną kartkę otrzymał jego kolega z zespołu i strzelił bramkę samobójczą. Sytuacja się powtórzyła, reprezentant Polski znów wpisał się na listę strzelców, lecz nie tą, na którą powinien.

Bardzo trudny okres

Huddersfield, w którym od 2022 roku gra siedmiokrotny reprezentant Polski, obecnie występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym. Po poprzednim sezonie spadło z Championship do League One. Wychowanek Ruchu Chorzów, Michał Helik, zdobył aż dziewięć goli, co jest imponującym osiągnięciem jak na środkowego obrońcę. Jednak Helik był częścią drugiej najgorszej defensywy w lidze – Huddersfield w 46 meczach straciło aż 77 bramek. Gorsze pod tym względem było tylko Rotherham United, które już na początku nowego roku straciło szanse na utrzymanie w lidze.

Reprezentant Polski został nawet wybrany piłkarzem roku w swoim klubie, jednak wydawało się, że po spadku opuści drużynę i poszuka nowego pracodawcy na poziomie Championship. Tak się jednak nie stało, a Michał Helik został w Huddersfield.

Reprezentant Polski wyśmiewany

Polak jest pierwszym wyborem trenera na pozycji środkowego obrońcy. Na poziomie League One w każdym meczu rozegrał pełne 90 minut. Michał Helik już w 18. minucie „popisał się” bramką samobójczą. Zawodnicy Huddersfield postanowili zagrać sobie w dziadka z napastnikiem rywali. Bramkarz Lee Nicholls podał do środkowego obrońcy Nigela Lonwijka. Ten zagrał do Michała Helika, a reprezentant Polski zagrał do bramkarza. Problem w tym, że zrobił to tak nieudolnie, że piłka wpadła do siatki.

Kibice Huddersfield nie pozostawili suchej nitki na byłym zawodniku Cracovii i Barnsley:

– To nadchodziło. Helik jest w lidze pierwszej z jakiegoś powodu, nie potrafi podawać, więc niech przestanie próbować.

– Komediowy gol samobójczy.

– Przynajmniej wiemy, że Michal Helik wciąż może wykorzystać szansę.

– Będę to powtarzać. Helik jest strasznie przereklamowany i fatalnym obrońcą.

– Helik półprzytomny.

– Absolutnie żenująca samobójcza bramka Michala Helika.

– Helik musi uporządkować swoje włosy. Jest do bani odkąd pojawiła się ta kudłata grzywka.

– Helik właśnie strzelił najgłupszego gola samobójczego, jakiego kiedykolwiek widziałeś.

Często podnoszonym tematem w mediach społecznościowych jest jakoby Michał Helik od początku sezonu wyglądał na kogoś, kto chciałby odejść z Huddersfield. Podczas letniego okienka transferowego mówiło się o ewentualnym zainteresowaniu Polakiem ze strony występującego w Championship klubu Luton Town.

fot. PressFocus