Piłkarz Manchesteru City trafił do aresztu za kradzież. Kuriozalna sytuacja

02.10.2024

Ten piłkarz Manchesteru City totalnie rozczarowuje po transferze. Do tego doszły teraz też kłopoty dyscyplinarne. Okazuje się, że Matheus Nunes był zamieszany w awanturę w nocnym klubie podczas przerwy na reprezentację we wrześniu. 

Zamieszanie z telefonem

Według dziennika „El Mundo” Portugalczyk został aresztowany przez hiszpańską policję w klubie nocnym La Riviera w Madrycie 8 września za… kradzież telefonu komórkowego innego mężczyzny. Został aresztowany o 5:30 rano, a raport policyjny twierdził, że zabrał telefon 58-letniemu mężczyźnie w łazience. Podobno człowiek ten chciał mu zrobić zdjęcie. Nunes miał zachowywać się agresywnie.

Według raportu policji Nunes wyrwał telefon komórkowy 58-letniemu mężczyźnie w łazience klubu nocnego. Nie jest jasne w jaki w ogóle sposób doszło do tego zdarzenia, czyli co stało się wcześniej i spowodowało całe zajście. Niektórzy świadkowie wskazali, że człowiek ten próbował zrobić zdjęcie zawodnikowi w toalecie, a piłkarz Manchesteru City zareagował gwałtownie, wyrwał mu komórkę i powiedział, że mu go nie da, gdyż zdjęcie zrobił bez pozwolenia.

Inna wersja świadków wskazuje, że rzekoma ofiara dotknęła gracza w łazience, mając w ręku komórkę, po czym Nunes mu ją wyszarpał. Mężczyzna ten powiadomił Policję. Po przyjęciu zeznań piłkarz Manchesteru City został zabrany na komisariat policji w Arganzuela, gdzie złożono zeznania w sprawie rzekomego przestępstwa kradzieży, co potwierdziła Komenda Główna Policji w Madrycie.

Kilka godzin później został zwolniony z zarzutami i oczekuje na proces. Nunes spędził wrześniowy weekend w Madrycie z kilkoma przyjaciółmi. Wykorzystał sytuację przerwy reprezentacyjnej – nie otrzymał on na nią powołania. Pojechał on na mistrzostwa Europy i dwa razy wszedł z ławki, lecz na mecze Ligi Narodów z Chorwacją i Szkocją nie dostał biletu od Roberto Martineza. Selekcjoner zauważa bowiem słabą formę pomocnika.

Sprawa z kradzieżą telefonu pewnie jeszcze się w przyszłości wyjaśni. Joe Bray z „Manchester Evening News” napisał z kolei, że całe zajście zostało wyolbrzymione. Według jego informacji Nunes nie został aresztowany, a policja nie podjęła żadnych działań po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego rzekomego incydentu. Dziennik „El Mundo” przekazał z kolei swoje doniesienia do „Daily Mail”, skąd wypłynęło to na Wyspach.

Piłkarz Manchesteru City transferowym niewypałem

Matheus Nunes jest niepasującym elementem układanki w klubie mistrza Anglii. Kosztował 53 miliony funtów, a jak na razie kompletnie nic nie wnosi i jest podobnym niewypałem transferowym jak inny piłkarz Manchesteru City – Kalvin Phillips. Portugalczyk słabiutko wypadł nawet na tle Slovana Bratysława, którego Manchester City zmiażdżył 4:0 – zawodnik ten wyszedł w pierwszym składzie, ale notował straty, niedokładne przyjęcia, złe podania. Dużo lepiej wypadli inny pomocnicy – Ilkay Gundogan czy też Phil Foden.

Nunes przez ponad rok – co daje około 1600 minut gry – strzelił zaledwie jednego gola, a większość otrzymanych szans nie wykorzystuje. Popisał się w tym sezonie ładną prostopadłą asystą w Premier League podczas meczu z West Hamem, ale głównie wchodzi tylko na kilka bądź kilkanaście minut i nie przystaje poziomem do utytułowanych kolegów. Nie potrafi się wkomponować w skład Pepa Guardioli. Jego piłkarska historia jest jednak budująca, bo w wieku 12 lat przeprowadził się do portugalskiego miasteczka Ericeira i wychowywał bez ojca. Jeszcze kilka lat temu pomagał tam w miejscowej piekarni.

Fot. PressFocus