Real Madryt przegrał wieloletni proces z dziennikiem
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok na niekorzyść Realu Madryt. Klub od wielu lat toczył batalię prawną z francuskim dziennikiem ”Le Monde”. Sąd w Luksemburgu uznał w orzeczeniu, że odszkodowanie przyznane pierwotnie Realowi przez hiszpański sąd było ”nieproporcjonalne” i mogło ”odstraszać prasę”.
Real Madryt przegrał proces z francuskim dziennikiem
W grudniu 2006 roku francuski dziennik ”Le Monde” opublikował burzliwy artykuł zatytułowany ”Doping – najpierw kolarstwo, teraz piłka nożna”. Opisano w nim plany przygotowawcze czterech hiszpańskich klubów na sezon 2005/06, w tym Realu Madryt i FC Barcelony. Autorem tych planów był dr Eufemiano Fuentes, który rzekomo miał stać na czele siatki dopingowej i której odkrycie w czerwcu 2006 roku doprowadziło do wyeliminowania z Tour de France wielu czołowych kolarzy.
Hiszpańska policja prowadziła w tej sprawie dochodzenie, a dokumenty zebrane w śledztwie zawierały akronimy i znaki, które wskazywały, że kolarzom zalecano stosowanie środków dopingujących. Analogiczne dokumenty znaleziono w śledztwie wobec hiszpańskich klubów piłkarskich. Real i Barcelona zaprzeczały jakimkolwiek związkom z głównym oskarżonym w sprawie dr Fuentesem. W 2013 roku uznano go winnym narażania zdrowia publicznego, choć trzy lata później w wyniku apelacji został uniewinniony.
In Europe, the name "Fuentes" is associated with Eufemiano Fuentes, a spanish doctor who doped pro bikers at the Tour de France 2006. pic.twitter.com/ZkwcwDDJPi
— Zoomer Spectator (@GenZ_spectator) June 15, 2024
Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku Real Madryt wraz z członkiem sztabu medycznego pozwał francuski dziennik za naruszenie dobrego imienia klubu. Madrycki sąd w lutym 2009 roku orzekł, że artykuł był ”oszczerstwem” i ”zaszkodził dobremu imieniu klubu”. ”Le Monde” został zobowiązany do zapłacenia klubowi 390 tysięcy euro, a autorzy tekstu musieli zapłacić 33 tysiące euro. Sprawę tę opinia publiczna przydzieliła do kategorii ”strategic lawsuit against public participation”, czyli pozwu w celu cenzury krytyków oraz obciążania kosztami prawnymi, by w ich wyniku poszli na ugodę.
”Le Monde” nie miał jednak zamiaru wykonać wyroku sądu, więc prawnicy klubu udali się do francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Francuski sąd podtrzymał decyzję sądu hiszpańskiego, lecz Sąd Apelacyjny uchylił wyrok, uzasadniając, że ”narusza on kartę podstawowych praw Unii Europejskiej – wolności prasy i wypowiedzi”. Real odwołał się więc do Sądu Najwyższego Francji – Sądu Kasacyjnego, uzasadniając, że niższy hierarchią francuski sąd nie mógł dokonać analizy decyzji sądu hiszpańskiego, a jedynie ją wdrożyć.
Francuski Sąd Kasacyjny skierował więc sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a sąd w Luksemburgu orzekł, że ”wykonanie wyroku nakazującego dziennikarzom oraz gazecie wypłatę odszkodowania musi zostać odrzucone, jeżeli narusza wolność prasy” – czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym TSUE. ”Każde orzeczenie przyznające odszkodowanie za naruszenie dobrego imienia musi zachować rozsądną proporcjonalność między przyznaną kwotą a rzeczywistą szkodą” – dodano.
#ECJ: The enforcement of a judgment ordering a journalist and a press publisher to pay damages must be refused if it violates the freedom of the press #freedomofexpression #LeMonde #RealMadrid 👉 https://t.co/ATb3CgbPxg
— EU Court of Justice (@EUCourtPress) October 4, 2024