Adam Nawałka żałuje: „Po MŚ w Rosji powinienem zostać”
Adam Nawałka rzadko wypowiada się w mediach. Tym bardziej więc cieszy, że w sieci pojawiła się nowa rozmowa z byłym selekcjonerem. Cieszący się nadal dużym szacunkiem były trener polskiej kadry z lat 2013-2018 udzielił wywiadu Robertowi Błońskiemu z „TVP Sport”. Wspomina swoją kadrę oraz przygotowania do historycznego meczu z Niemcami, którego niebawem 10. rocznica. .
Adam Nawałka wspomina mecz z Niemcami
Krótki wątek rozmowy dotyczył Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN-u przed laty, jeszcze przed kadencją Nawałki jako selekcjonera, pomógł mu załatwić staże we Włoszech – mowa o AS Romie oraz Chievo Werona. Gdy Boniek był już u sterów polskiej federacji, Nawałka otrzymał propozycję objęcia kadry U21. Trener Górnika Zabrze odmówił, tłumacząc to chęcią pracy z seniorami.
Adam Nawałka, w rozmowie z @robert_blonski, opowiedział m. in. o kulisach pierwszej wygranej z Niemcami ⤵️⤵️ https://t.co/VEyvibR9Kh
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 9, 2024
Sporo czasu poświęcono spotkaniu z Niemcami, od którego lada chwila minie 10 lat. Był to tzw. mecz założycielski całej kadry Nawałki. Spowodował, że zespół bardzo uwierzył, że jest w stanie wygrać z każdym. Selekcjoner poświęcił przygotowaniom do tego spotkania absolutnie każdą możliwą chwilę, nie zaniedbując przy tym innych rywali w eliminacjach:
Od razu po losowaniu rozpoczęliśmy operację EURO 2016. Każdemu z asystentów i niektórym trenerom zatrudnionym w PZPN przydzieliliśmy konkretnego przeciwnika do obserwacji. Zaczęła się żmudna praca poświęcona analizie ich gry. Za Niemców odpowiadał Hubert Małowiejski. (…) Nie chcieliśmy niczego zaniedbać.
W kadrze jest wiele czasu na pracę analityczną i teoretyczną, mniej na praktyczną. Na zgrupowaniach jest pięć treningów i już trzeba grać. Starałem się trzymać jednej zasady: nie wolno narzekać na nadmiar pracy i obowiązków, tylko umiejętnie gospodarować czasem. (…) Bardzo nam pomógł zaplanowany wcześniej sparing z Niemcami w Hamburgu.
Adam Nawałka przyznał, że był to ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ Niemcy to zespół klasy światowej, który ciągle stosuje wysoki pressing. Sparing z nimi bardzo pomógł, by na własnej skórze przekonać się co czeka potem w eliminacjach. Selekcjoner doszukiwał się słabych punktów i obserwował Niemców podczas mistrzostw świata w Brazylii. Znaleźć słabe punkty? Trudna misja w przypadku świeżo upieczonych mistrzów świata:
– Strategia na spotkanie w Warszawie była gotowa właściwie już po mundialu. (…) Od początku, na każdym spotkaniu powtarzałem zawodnikom: „z Niemcami zagramy o zwycięstwo”. Wiedzieliśmy, że rywal ustawi się ofensywnie, zaatakuje wysokim pressingiem, a to znaczy, że zagra szeroko i stworzą się luki, które będzie można wykorzystać przy odpowiednim rozegraniu piłki. (…)
– Naprawdę zrobiliśmy wszystko, by wygrać, bo wiedzieliśmy, że dla nas to może być spotkanie założycielskie. Że doda pozytywnej energii nie tylko nam, ale i kibicom. Wszyscy pragnęliśmy tego zwycięstwa i przez wiele tygodni budowaliśmy u zawodników odpowiedni poziom emocjonalny, że wygramy, że wychodzimy na boisko po trzy punkty. Powtarzałem to na każdej odprawie i na każdych zajęciach. Podkreślaliśmy atuty Niemców, ale nie zapominaliśmy o naszych silnych stronach.
Były selekcjoner dodał, że po raz pierwszy wtedy poczuł głód nadchodzących mistrzostw Europy, a także na własnej skórze oddziaływanie hasła „łączy nas piłka”. Adam Nawałka uznawał mecz z Niemcami za osobiste spełnienie.
Powinien zostać?
EURO 2016 było dla Nawałki wspaniałym turniejem, ale już MŚ w Rosji dwa lata później to fatalna postawa naszej reprezentacji. Nie chcemy kojarzyć Nawałki z tamtym schyłkowym okresem. Mimo tak słabego wyniku i męczącej oczy gry, była opcję przedłużenia umowę po mundialu, ale selekcjoner nie zdecydował się na nią. Dziś tego żałuje: – Staram się nie żałować raz podjętej decyzji, ale dziś biorę tamto postanowienie na klatę. Patrzyłem, co później działo się z reprezentacją, jak była przebudowywana i… serce płakało. Zwycięstwa cieszą, ale najwięcej uczą porażki. Cena za zdobycie takiego doświadczenia jest ogromna, ale tego nigdzie nie da się kupić. Z bagażem zdobytym na dwóch turniejach powinienem zostać.
– Teraz widzę, z jakim mozołem Michał Probierz stara się odbudować zespół. Jemu i drużynie życzę, by sobotni mecz z Portugalią w Lidze Narodów był takim, jakim wspominane w tym wywiadzie spotkanie z Niemcami dla nas: spotkaniem przełomowym i założycielskim. Ma w składzie wielu młodych, zdolnych, głodnych sukcesów graczy, których wspiera kilku starszych i doświadczonych, ale wciąż ambitnych piłkarzy. To dobra mieszanka, z której można zbudować coś trwałego.
Fot. PressFocus