Alaba przedwcześnie zakończy karierę? Ciągle odczuwa ból…

14.10.2024

David Alaba od dłuższego czasu próbuje dojść do siebie po poważnej kontuzji kolana, lecz ciągle Real Madryt nie jest w stanie określić daty jego ewentualnego powrotu na boisko. Jak przekazał Edu Pidal z radia „Onda Cero”, Austriak ma nadal odczuwać bardzo duży ból po zakończonym treningu. Klub powoli zaczyna tracić nadzieję i rozgląda się na rynku transferowym.

Alaba i jego ciągła rehabilitacja

Wszystko rozpoczęło się jeszcze w 2023 roku, kiedy to w grudniu Austriak doznał bardzo poważnej kontuzji. Diagnoza była jasna – zerwane więzadło krzyżowe w lewym kolanie. Real miał wyjątkowego pecha do więzadeł – wcześniej stracił Thibauta Courtois oraz Edera Militao. Obaj jednak już grają, natomiast Alaba nawet nie jest blisko powrotu.

W swojej karierze miewał okresy, kiedy to opuszczał kilka spotkań z powodu kontuzji, lecz teraz sytuacja wygląda znacznie gorzej. Wszystko wydarzyło się w grudniu ubiegłego roku, gdy Real pokonał 4:1 Villarreal. Kibice, mimo wygranej, nie mieli zbyt dużo powodów do radości, ponieważ Alaba bez kontaktu z rywalem upadł na murawę i z wielkim trudem opuścił boisko.

Po tak fatalnej diagnozie było pewne, że Austriak opuści resztę sezonu, ale także EURO 2024. Austria wyciągnęła pomocną dłoń i włączyła go do sztabu Ralfa Rangkicka, by mógł mentalnie pomóc kolegom jako „niegrający kapitan”. Real Madryt oczywiście zadbał, żeby David momentalnie przeszedł operację i mógł spokojnie rozpocząć długi i mozolny proces rehabilitacji. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to już teraz Carlo Ancelotii mógłby korzystać z usług 33-latka. Jednak od dłuższego czasu Real Madryt rozkłada ręce, bo nadal nie ma oficjalnej daty możliwego powrotu.

Koniec kariery?

Edu Pidal, który prowadzi program w radiu „Onda Cero” stwierdził, że Alaba cały czas odczuwa bardzo duży ból. Nie jest w stanie normalnie trenować, a to wszystko przez operacyjnie zmniejszoną łąkotkę. Jak tłumaczył dziennikarz, kości w kolanie zawodnika zaczęły bardzo wyraźnie się o siebie ocierać, co jest przyczyną bólu. Tak naprawdę jedyną opcją na ten moment jest bardzo długi i mozolny proces regeneracji łąkotki. Jednak mówimy tutaj o 33-letnim zawodniku, dla którego może to oznaczać koniec przygody z futbolem, a przynajmniej koniec przygody z Realem.

Real ma bardzo ograniczone możliwości rotacji w defensywie. Antonio Rudiger oraz Eder Militao są oczywiście podstawowymi zawodnikami, lecz na dłuższą metę potrzebują jakościowego zmiennika. Klub liczył na powrót Davida Alaby, lecz wedle relacji dziennikarzy „Onda Cero” coraz mniej wierzy w taką opcję. Jeśli do stycznia 2025 roku nic się w tym temacie nie wydarzy i Austriak nadal nie wróci do gry, wszystko wskazuje na to, iż Real będzie zmuszony pozyskać nowego środkowego obrońcę. Szczególnie w obliczu ostatniego poważnego urazu Carvajala.

Wiemy, że podczas ostatniego okienka transferowego „Królewscy” byli bliscy pozyskania Leny’ego Yoro, lecz ostatecznie Francuz wybrał opcję dołączenia do Manchesteru United. Aktualnie padają informacje, jakoby Real spoglądał w kierunku gracza RB Lipsk – Castello Lukeby. Trudno powiedzieć, czy takowy ruch ma prawo bytu. Na ten moment sytuacja Alaby jest dużą zagwozdką dla działaczy, tym bardziej, że jego umowa jest ważna do 2026 roku.

Fot. PressFocus