Ważny zawodnik Śląska Wrocław kontuzjowany. W tym sezonie już nie zagra

31.10.2024

Kibice Śląska Wrocław nie mają w tym sezonie zbyt wielu powodów do radości. Ich zespół znajduje się w strefie spadkowej i zanotował bardzo słaby początek sezonu. A mówimy przecież o wicemistrzu Polski 2023/2024. Teraz do grona negatywnych informacji dołącza kontuzja Marcina Cebuli. Były zawodnik Rakowa Częstochowa zerwał więzadło krzyżowe przednie, a co za tym idzie – w tym sezonie już nie zagra.

Pech Śląska, problem Jacka Magiery

Śląsk Wrocław kiepsko radzi sobie na starcie nowego sezonu. Odpadł z eliminacji do Ligi Konferencji, przegrywając ze szwajcarskim St. Gallen. Na 12 spotkań w Ekstraklasie odniósł jedno zwycięstwo (dopiero w 11. kolejce), zanotował sześć remisów i pięć porażek. Gorsza jest tylko Puszcza Niepołomice.

Na domiar złego w mediach społecznościowych Śląska Wrocław pojawiła się informacja o kontuzji nowego nabytku – Marcina Cebuli, który z miejsca stał się ważnym zawodnikiem zespołu Jacka Magiery. Dotychczas wychowanek Korony Kielce rozegrał we wrocławskim klubie 11 spotkań. Chociażby w obu meczach z St. Gallen wychodził w podstawowej jedenastce. Niestety, jego zdrowie jest… jakie jest i wydaje się, że Raków pozbył się go w idealnym momencie.

Ofensywny pomocnik problemy zdrowotne miał już właśnie w Rakowie Częstochowa, m.in. przez to po świetnym pierwszym sezonie w barwach „Medalików” szybko przestał być wiodąca postacią zespołu. Już jako zawodnik Śląska Wrocław doznał urazu w meczu z Cracovią. Został zmieniony po 16 minutach i ominął kolejny mecz z GKS-em Katowice. Wrócił do gry w kolejnej kolejce – w meczu ze Stalą Mielec. Pojawił się na boisku po przerwie i jeszcze przed końcem spotkania doznał kontuzji. Jego drużyna poinformowała, że doszło do zerwania więzadła krzyżowego w kolanie.

Jak informuje klub w oficjalnym komunikacie, 28-letni ofensywny pomocnik oczekuje na zabieg u doktora Jacka Jaroszewskiego, który jest również lekarzem reprezentacji Polski. Rozbrat z futbolem po tego typu urazie to zazwyczaj pomiędzy 6 a 12 miesięcy. Przy czym sześć miesięcy to ekspresowe tempo powrotu i jest ono bardzo rzadkie i ryzykowne.

Dwukrotny mistrz Polski miał pomóc Śląskowi

Początek sezonu 2020/21 – jego pierwszego w barwach Rakowa – był niezwykle udany. W pierwszych sześciu meczach w Ekstraklasie strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty. Niektórzy eksperci, jak np. Sebastian Mila widzieli Cebulę w reprezentacji Polski. Ogólnie naciskano, żeby został przez kadrę sprawdzony. Świetnie grał na trochę w dzisiejszym futbolu zapomnianej pozycji dziesiątki. W Rakowie Papszuna jest miejsce dla dwóch takich graczy za plecami napastnika. Jednym z nich był przez kilka lat Cebula. Temat kadry zawsze po kilku dobrych meczach wracał.

Drybling, przebojowość, szybkość, to tylko niektóre z atutów tego ofensywnego gracza środka pola. W pierwszym sezonie w Ekstraklasie „Cebul” strzelił dla Rakowa więcej goli niż w kolejnych trzech. Sezon temu strzelił tylko jednego, dlatego Raków nie przedłużył z nim umowy. Wziął go Śląsk Wrocław, który liczył, że uda się piłkarzowi pokazać dawny błysk. Nie wyszło. Fatalnego bilansu – zero goli i zero asyst w 650 minut – już nie poprawi.

Ostatni mecz sezonu 2024/2025 Śląsk Wrocław rozegra pod koniec maja z drużyną Puszczy Niepołomice. To niespełna siedem miesięcy od kontuzji, a piłkarz nie przeszedł jeszcze zabiegu. Śmiało można więc założyć, że w tym sezonie Marcina Cebuli na boiskach już nie zobaczymy. Najprawdopodobniej zawodnik Śląska do treningów wróci latem podczas okresu przygotowawczego i będzie gotów do gry dopiero w sezonie 2025/2026.

fot. PressFocus