Zagłębie Lubin w 1/8 finału PP. Warta rozbita w Grodzisku Wielkopolskim

31.10.2024

Po raz pierwszy od trzech lat Zagłębie Lubin zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. ”Miedziowi” rozbili w Grodzisku Wielkopolskim Wartę Poznań 3:0. Bramki dla zespołu Marcina Włodarskiego zdobywali Mateusz Grzybek, Michał Nalepa i Jarosław Jach. Największy bezpośredni udział przy bramkach swojej drużyny miał kapitan Damian Dąbrowski, który zaliczył dwie asysty.

Warta i Zagłębie za dużo nie strzelają

W Grodzisku Wielkopolskim doszło do starcia jednych z najgorszych ofensyw w swoich ligach. W 13 meczach PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin strzeliło zaledwie 11 goli, co jest gorszym wynikiem tylko od Korony Kielce (10 strzelonych goli). Z kolei od Warty Poznań w Betclic 1. Lidze mniej bramek zdobył tylko GKS Tychy – siedem. ”Zieloni” zaś w 14 ligowych meczach zdobyli raptem 11 bramek. Także mecze z udziałem Warty i Zagłębia były jednymi z obfitującym w najmniej goli w poprzedniej rundzie Pucharu Polski.

Rozstrzygnięcie w meczu ”Miedziowych” z Podbeskidziem Bielsko-Biała miało miejsce dopiero w rzutach karnych, a w ciągu 120 minut nie padła żadna bramka. Identyczna sytuacja miała miejsce w dwóch innych meczach I rundy PP. Z kolei Warta Poznań do 1/16 finału awansowała dzięki zwycięstwu 1:0 z Wisłą Płock. Poza meczem Warty w poprzedniej rundzie PP jedna bramka padła tylko w dwóch meczach. Choć w tych trzech przypadkach rozstrzygnięcie miało miejsce w ciągu 90 minut.

Zagłębie ze spokojnym prowadzeniem do przerwy

Pierwsza – nomen omen – warta uwagi sytuacja miała miejsce w siódmej minucie, gdy w polu karnym Zagłębia się zakotłowało, ale próba Macieja Firleja została zablokowana przez Damiana Dąbrowskiego. Zdecydowanie bardziej okazale wygląda kontra ”Zielonych” z 13. minuty, gdy po dalekim podaniu na wolne pole prawym sektorem pomknął Damian Gąska. Jednak po wejściu z piłką w pole karne drogę zamknął mu Jarosław Jach, więc piłkarz Warty musiał ratować się strzałem prawą nogą na bliższy słupek, po którym futbolówka otarła się o boczną siatkę.

Pod bramką Warty po raz pierwszy groźnie zrobiło się w 17. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dąbrowskiego strzał głową oddał Vaclav Sejk, a piłka po jego uderzeniu spadła na górną siatkę. Po kilku minutach Mateusz Grzybek jako pierwszy w tym meczu został ukarany żółtą kartkę, ale niedługo później naprawił swój błąd bramką na 1:0. Dalekie prostopadłe podanie w jego kierunku posłał Dąbrowski, a ten po przyjęciu piłki w polu karnym swobodnie poprowadził ją do prawej nogi i umieścił ją przy dalszym słupku bramki.

Trafienie Grzybka pierwotnie nie zostało uznane, bowiem sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Analiza VAR wykazała jednak, że w momencie podania Dąbrowskiego defensorzy Warty złamali jego linię. Po pół godziny Zagłębie mogło prowadzić 2:0, ale z bliskiej odległości fatalnie skiksował Mateusz Wdowiak. Pierwszy raz po stracie bramki Warta odpowiedziała w 35. minucie niegroźnym strzałem głową Macieja Żurawskiego. Kilka minut przed przerwą na uderzenie z dystansu pokusił się Damian Gąska, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

”Miedziowi” postawili kropkę nad ”i”

Pierwszą sytuację po przerwie gospodarze mieli w 50. minucie, ale strzał głową Damiana Gąski nie był w stanie sprawić problemów doświadczonemu Jasminowi Buriciowi. Jednak chwilę później były bramkarz Lecha Poznań musiał już wykazać się przy uderzeniu z bliskiej odległości Rafała Adamskiego. Bośniak popisał się kapitalną interwencją po strzale piłkarza wypożyczonego z… Zagłębia Lubin. Napastnik na listę strzelców mógł wpisać się po zaledwie kilku minutach występu. Wszedł bowiem na boisko w przerwie wraz z Kacprem Michalskim.

Dla kontrastu, w 57. minucie nie najlepiej zachował się vis a vis Buricia – Jędrzej Grobelny, który ”wypluł” piłkę po strzale z dystansu Tomasza Makowskiego. Chwilę przed tą sytuacją na placu gry zameldował się 19-letni Filip Waluś, a kilka minut później przeprowadził składną akcję z Adamskim. Jednak wykończenie byłego piłkarza Rekordu Bielsko-Biała również nie było wymagające dla Buricia.

W 68. i 70. minucie Grobelny odpłacił się za wcześniejszymi błąd dwiema udanymi interwencjami po mocnych strzałach z dystansu – najpierw Adama Radwańskiego, a następnie Marcela Reguły. Dodajmy, że Reguła kilka minut wcześniej zmienił strzelca jedynego jak dotąd gola w tym meczu – Mateusza Grzybka. Mimo dwóch dobrych interwencji Grobelny nie dał rady zatrzymać piłki po strzale głową Michała Nalepy. Z rzutu rożnego dośrodkował Dąbrowski, a stoper ”Miedziowych” strzelił pierwszego gola w barwach tego klubu.

Podwyższenie prowadzenie na 2:0 przez Zagłębie zdusiło jakikolwiek cień nadziei, że w tym meczu będą jeszcze emocje. W 90. minucie pierwszy od trzech lat awans ”Miedziowych” do 1/8 finału Pucharu Polski przypieczętował Jarosław Jach. Również uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał Jędrzeja Grobelnego, lecz tym razem asystę poprzez dośrodkowanie z rzutu rożnego zaliczył rezerwowy Marek Mróz. Kapitana Zagłębia Damiana Dąbrowskiego nie było już bowiem od kilku minut na boisku.

Zagłębie wygrało różnicą trzech bramek po raz pierwszy od… stycznia 2023 roku i rozbicia w derbowym meczu we Wrocławiu Śląska 3:0. To właśnie drużyna ze stolicy Dolnego Śląska będzie najbliższym rywalem ”Miedziowych”. Do 52. w historii derbów Dolnego Śląska między tymi drużynami dojdzie w poniedziałek 4 listopada o godzinie 20:30. W najbliższy weekend rywalizacja z drużyną z Dolnego Śląska czeka także Wartę. Dzień wcześniej, w niedzielę 3 listopada o godz. 17 ”Zieloni” podejmą w Grodzisku Wielkopolskim Chrobry Głogów.

fot. screen TVP Sport