Brad Guzan z kuriozalnym błędem – mógł wyrzucić swoją drużynę z rozgrywek
Brad Guzan popełnił kuriozalny błąd podczas ostatniego meczu play-offów MLS przeciwko Interowi Miami. Bramkarz podczas próby wybicia piłki zawahał się ze swoją decyzją oraz stracił równowagę, co momentalnie wykorzystali przeciwnicy. Przez kiks mógł wyrzucić swoją drużynę z walki o tytuł mistrza, bowiem przy dwóch przegranych meczach odpada się z rozgrywek.
Kuriozalny błąd Brada Guzana
Atlanta United rzutem na taśmę zakwalifikowała się do fazy play-off podczas sezonu zasadniczego w konferencji wschodniej w MLS. Zajęli dziewiąte miejsce, a więc ostatnie, które daje prawo do gry w dalszej fazie rozgrywek. Zdobyli tyle samo punktów co DC United – 40, jednak dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu jest im dane grać dalej. W 1/16 finału pokonali CF Montreal po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się rezultatem 2:2.
W kolejnej fazie przyszło im się mierzyć z pretendentem do końcowego triumfu, tak więc z zespołem Lionela Messiego – Interem Miami. W pierwszym meczu Inter wygrał 2:1 po golach Jordiego Alby oraz Luisa Suareza, tak więc byłych kolegów Argentyńczyka z FC Barcelony. W rewanżu Atlanta musiała zaprezentować się bardzo dobrze, aby kontynuować swoją przygodę w rozgrywkach.
Oh no, Brad Guzan 🫣
(via @MLS)pic.twitter.com/enj17uEX6T
— B/R Football (@brfootball) November 2, 2024
Tuż przed końcem pierwszej połowy Brad Guzan postawił swoją drużynę w trudnej sytuacji. Znany z gry dla Aston Villi w Premier League bramkarz popełnił kuriozalny błąd podczas wznowienia gry. Chciał zapoczątkować kontrę Atlanty, jednak podczas próby wybicia piłki zawahał się, a następnie stracił równowagę i wyleciała mu piłka z rąk. Całą sytuację skrzętnie wykorzystał Federico Redondo, syn byłej legendy Realu – Fernando.
Przejął futbolówkę, podał do Davida Martineza i Inter skorzystał z darmowego prezentu, wychodząc na prowadzenie. Całą sytuacją zajął się jeszcze VAR, czy nie doszło do przewinienia ze strony pomocnika Interu. Jak wykazały powtórki, Brad Guzan przewrócił się bez jakiegokolwiek kontaktu z przeciwnikiem, który dodatkowo nawet mu nie przeszkadzał.
W drugiej połowie gospodarze wzięli się do roboty i ostatecznie udało im się wygrać 2:1. Najpierw do wyrównania doprowadził Derrick Williams, a bohaterem drużyny okazał się Xande Silva, który ustalił wynik meczu w doliczonym czasie gry. Dzięki wygranej Atlanty United obydwie drużyny mają w tej parze na koncie po jednym zwycięstwie. Decydujące o awansie do kolejnej rundy starcie odbędzie się 10 listopada.
Przygoda na angielskich boiskach
Brad Guzan wrócił na boiska MLS w 2017 roku po dziewięciu latach. W tym czasie reprezentował drużyny w Anglii takie jak Middlesbrough, Hull City oraz Aston Villę. 40-latek najbardziej kojarzony jest z gry właśnie dla „The Villans”. Wystąpił dla niej w 144 meczach na poziomie Premier League. Ma on co ciekawe polski paszport.
Liga MLS planuje niedługo przestawić się na granie jesień-wiosna, w celu dopasowania się do europejskiego porządku najważniejszych rozgrywek. Sprawa ta jest na wokandzie od kilku miesięcy, jednak dostosowanie się do takiego trybu nie jest sprawą prostą.
Transfer news: @BGuzan has joined @Boro on a two-year deal. #AVFC pic.twitter.com/v69atjfOwB
— Aston Villa (@AVFCOfficial) July 29, 2016
Fot. screen X/ MLS