Schalke pozwane przez bramkarza
Schalke w swojej długiej i jakże bogatej historii może pochwalić się wieloma świetnymi bramkarzami. Prym wśród nich wiedzie Manuel Neuer, czyli wychowanek „Die Koenigsblauen”, a od 2011 roku bramkarz Bayernu Monachium. Kolejnym golkiperem, który odcisnął swoje piętno w S04 jest Ralf Faehrmann, któremu jednak ostatnio nie po drodze z drugoligowcem.
Ciężki czas dla Schalke – bramkarz pozywa klub
Od kilku lat w Schalke 04 Gelsenkirchen panuje wielki niepokój i zamieszanie. Mowa nie tylko o licznych problemach finansowych klubu z Zagłębia Ruhry, ale i również problemach sportowych. Ostatnio „względny” spokój klubu zakłócił Ralf Faehrmann, czyli 289-krotny bramkarz „Die Koenigsblauen”, który postanowił złożyć pozew przeciwko swojemu własnemu pracodawcy.
Jak donoszą niemieckie media, 36-letni golkiper postanowił wejść na drogę prawną i złożył skargę do Sądu Pracy w Gelsenkirchen. Co jest powodem tak radykalnej decyzji? Dziennikarze podkreślają, że chodzi o ostrzeżenie, które otrzymał od Schalke po rzekomym udzieleniu wywiadu bez wyraźnej autoryzacji dla tygodnika „Sport Bild”. Niemiec nie pozostaje bierny i chce się bronić wszelkimi dostępnymi środkami.
Nachdem Schalke schon vor Gericht verloren hatte und zwei Kündigungen zurücknehmen musste, kommt jetzt die nächste Klage.
Fährmann will, dass die Abmahnung für sein Interview im Oktober zurück genommen wird, weil er befürchtet, beim nächsten Vergehen gekündigt zu werden #S04 pic.twitter.com/0GjJIKPPle
— Mouh Kay (@mouhkay88) November 13, 2024
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jeśli ostrzeżenie klubu pozostanie w mocy, to Faehrmann może nawet zostać zwolniony bez żadnego wypowiedzenia w przypadku kolejnego wykroczenia. Co do wspomnianego wyżej wywiadu, Faehrmann nie tak dawno temu odniósł się w nim do swojej obecnej sytuacji w Schalke 04 i zdradził otwarcie, że odrzucił propozycję rozwiązania kontraktu w zamian za niezbyt wysoką odprawę.
Schalke wojuje, ale bezskutecznie
Jak informuje m.in. niemiecki „WAZ”, Schalke już zeszłego lata próbowało pozbyć się bramkarza, aby zaoszczędzić na pensjach w klubie, jako że nie było z niego „już żadnego pożytku” na boisku, jak i poza nim. Obecnie Faehrmann przechodzi rehabilitację po niedawnej operacji i pewnym już jest, że nie odegra żadnej roli w tym sezonie, boiwiem Justin Heekeren jest ”numerem jeden” w zespole Keesa van Wonderena, a Ron-Thorben Hoffmann jego zastępcą.
Faehrmann co prawda najpewniej dokończy ten sezon w Gelsenkirchen, ale na uwadze trzeba mieć fakt, że i tak może trenować tylko z drugim zespołem, czyli drużyną U-23. Warto jeszcze wspomnieć, że w międzyczasie Sąd Pracy w Gelsenkirchen orzekł, że S04 musi nadal opłacać i zatrudniać dwóch zwolnionych „niesłusznie” fizjoterapeutów. Nie mogą oni pracować z pierwszą drużyną, ale za to mogą kontynuować pracę w akademii piłkarskiej, czyli tak zwanej „Knappenschmiede”.
Ralf Fährmann hat seine Verletzung überwunden. Am Dienstagnachmittag trainierte er das erste Mal auf dem Platz. Für Schalke II gibt es eine schlechte Nachricht. #s04 https://t.co/z8YYgftIG8
— Ruhr Nachrichten S04 (@RN_S04) November 13, 2024
Wracając do Faehrmanna – golkiperowi przysługuje wciąż prawo do „średniej sześciocyfrowej sumy” wynagrodzenia do końca trwania kontraktu z Schalke 04, co z punktu widzenia drugoligowca pozostającego w poważnych tarapatach finansowych jest sporym wydatkiem, jak na utrzymywanie niechcianego przez nich gracza.