West Ham wypunktował „Sroki”. Fabiański wciąż zaskakuje w Premier League
W końcowym meczu 12. kolejki Premier League, West Ham Julena Lopeteguiego pokonał na wyjeździe Newcastle United 2:0. Nie zmienia co prawda pozycji „Młotów” w tabeli, ale zbliżyli się oni na zaledwie cztery oczka do pucharów, mimo zaledwie 14. lokaty w tabeli po swoim meczu. „Sroki” spadły po porażce na miejsce numer 10 i zanotowały trzecią w ostatnich pięciu ligowych meczach porażkę.
Przed meczem
Poniedziałkowe starcie Premier League na St. James’ Park odbywało się między dziewiątą a czternastą z drużyn w ligowej hierarchii. West Ham pod wodzą Julena Lopeteguiego (wiosną mocno nie chcieli go u siebie kibice Milanu) mocno dołował, ale zdołał wypracować sobie trzy punkty nad strefą spadkową. Od kilku spotkań między słupkami miejsce ponownie zajmuje 39-letni Łukasz Fabiański.
Ubiegłoroczny uczestnik Ligi Mistrzów z kolei ma drugą najlepszą linię obrony w Premier League zarówno w całej lidze, jak i w meczach u siebie. Lepszy w tej statystyce tylko Liverpool. Eddie Howe ponownie wystawił Joelintona na prawym skrzydle – zdało to egzamin z Nottingham Forest, gdzie Brazylijczyk zanotował trafienie.
Dziś zakończenie 12. kolejki Premier League. Newcastle podejmie West Ham. 🇵🇱 Łukasz Fabiański znów przewidywany w pierwszym składzie
Mecz skomentują @OlekAdrian i @maciejluczak pic.twitter.com/3d9ExhaQFx
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) November 25, 2024
„Sroki” dominują i… nic z tego
Od początku spotkania gospodarze starali się przede wszystkim mieć kontrolę nad rywalem. W drugiej minucie Alexander Isak uderzyl niecelnie próbując z daleka uderzenia po bliższym słupku. Trzy minuty później, doskonale wyszedl na czystą pozycję i podciął piłkę nad Fabiańskim – okazało się jednak, że „spalił”. W 10. minucie sensacyjnie prowadzenie objęła drużyna „Młotów”. Emerson Palmieri wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a Tomas Soucek wyrwał się z krycia i niepilnowany wpakował piłkę głową. West Ham na St. James’ Park do czasu akcji bramkowej nie zrobił dosłownie nic – ale taki bywa futbol.
Soucek 🚁 pic.twitter.com/WrVzSxveGI
— Central (@WestHam_Central) November 25, 2024
Kwadrans gry to nieoczekiwana sytuacyjna okazja Joe Willocka. Pomocnik nieoczekiwanie otrzymał futbolówkę przed polem karnym, po czym uderzył obok bramki polskiego bramkarza „Młotów” – ten odprowadził ją wzrokiem. 23. minuta to okazja Carlosa Solera. Paqueta, Hiszpan oraz Bowen pograli na jeden kontakt i co prawda niecelnie, ale uderzył pomocnik z Półwyspu Iberyjskiego. West Ham powoli się rozkręcał.
Kilka minut później swojego szczęścia spróbował Sean Longstaff, ale bez powodzenia. Jean-Clair Todibo był bliski sprezentowania bramki Newcastle we własnym polu karnym, ale najpierw Łukasz Fabiański, a przy dobitce sam Francuz dali radę powstrzymać zagrożenia – a zaczęło się od kiksu. Chwilę później niesłusznie nie przyznano rożnego „Srokom” bowiem po próbie Lewisa Halla piłka odbiła się od obrońcy. 39. minuta to z kolei Jarrod Bowen i jego próba z lewej nogi ponad bramką.
Ostatnie piętnaście minut pierwszej połowy to całkowita dominacja Newcastle, „Młoty” momentami jakby rozpaczliwie chcieli dowieźć prowadzenie do przerwy. I to im się udało. Dotknęli piłkę w polu karnym rywala jedynie ośmiokrotnie, Newcastle aż 20 razy. Gole oczekiwane to z kolei 1.14 do 0.21 dla „Srok”.
West Ham dobija swoją ofiarę
W przerwie kontuzjowanego Willocka zastąpił Harvey Barnes. Pierwsza dobra okazja w tej części meczu i uderzenie z lewej nogi Anthony’ego Gordona – piłka minimalnie minęła słupek bramki Fabiańskiego. Minutę później West Ham znów zaskoczył. Wszystko zaczęło się od długiego podania Łukasza Fabiańskiego – po chwili Lucas Paqueta przejął piłkę w okolicach środka pola i podał do Bowena. Ten rozprowadził piłkę w okolicach pola karnego do Aarona Wan-Bissaki a ten po słupku trafił do bramki Pope’a. West Ham podwyższył na 2:0
Wan-Bissaka loves a goal vs Newcastle. pic.twitter.com/eeuGSWTejm
— Frank🧠🇵🇹 (fan) (@AmorimEra_) November 25, 2024
63. minuta to z kolei próba w bramkę Solera, ale Pope obronił bez problemu. Minutę później niecelną główkę zaserwował Isak. W 72. minucie Konstantinos Mavropanos zaciekle walczył z Callumem Wilsonem, ale Craig Pawson nie podyktował jedenastki.
Do końca spotkania brakowało klarownych sytuacji. West Ham nie bronił już tak rozpaczliwie, mecz uspokoił się po drugiej bramce dla „Młotów”. Wynik na St. James’ Park oznacza dla West Hamu trzeci w ostatnich czterech meczach wynik meczu, który nie oznacza porażki, a także zbliżenie się do europejskich pucharów na cztery oczka, mimo bycia bez zmian na 14. lokacie.
Newcastle United – West Ham United 0:2 (0:1)
Tomas Soucek 10′ Aaron Wan-Bissaka 52′
Fot. screen X/ Viaplay