Wolverhampton wkrótce ogłosi nowego trenera
Wolverhampton zdecydowało się ostatnio zwolnić Gary’ego O’Neila. W związku z tym powstało pytanie, kto przejmie rozbitą drużynę w środku sezonu? Wydaje się, że klub ma już na to gotową odpowiedź. Jak przekazuje świetny futbolowy newsman David Ornstein, nowym szkoleniowcem ma zostać aktualny trener arabskiego Al-Shabab – Vitor Pereira. W grę wchodzi zapłacenie klauzuli wykupu.
Kim jest Vitor Pereira?
Vitor Pereira to Portugalczyk. Klub idzie więc jakiś czas temu obraną drogą. Przez lata pracy zbudował sobie całkiem solidną markę. W 2010 roku przejął FC Porto i pokazał swój kunszt trenerski, zdobywając z tym klubem dwa mistrzostwa kraju. W późniejszych latach był także pierwszym szkoleniowcem takich klubów jak Olympiakos, Fenerbahce, Corinthians, Flamengo, czy chińskie Shanghai SIPG, gdzie spędził ponad trzy lata. Jest to postać, która w szatni nie raz i nie dwa mierzyła się z większymi nazwiskami, co wymieniane jest jako jego atut. Podkreślał to informujący o jego zainteresowaniu David Ornstein.
Pereira zbudował silną reputację dzięki swojej zdolności do radzenia sobie z wielkimi nazwiskami i wpływaniu na poprawę formy graczy. W dodatku mówi wieloma językami, w tym bardzo dobrze po angielsku. Portugalczyk i jego sztab mają ogromne doświadczenie, ponieważ pracowali razem w wielu krajach i zdobyli tam tytuły ligowe.
To mają być cechy, które zdaniem Davida Ornsteina przekonują władze Wolves, do tego, by zatrudnić Portugalczyka. Klub jest świadomy, iż wyciągnięcie Pereiry z Al-Shabab może nie być takie łatwe. Jednak wedle przekazanych informacji Wolverhampton będzie gotowe do zapłaty klauzuli odstępnego, by pozyskać tego trenera.
🚨 EXCL: Wolves working on deal to appoint Vitor Pereira as new boss. #WWFC ready to pay release clause in Al Shabab contract + personals no issue as 56yo keen on move. Well regarded, vastly experienced, won titles, disciplined, good English @TheAthleticFC https://t.co/c3VulYupk0
— David Ornstein (@David_Ornstein) December 15, 2024
„Wilki” obrały portugalską drogę rozwoju już jakiś czas temu, nawiązując bliską współpracę z agentem Jorge Mendesem. Klub prowadzili już dwaj szkoleniowcy z tego kraju: Nuno Espirito Santo oraz Bruno Lage. W przeszłości o sile klubu stanowili Joao Moutinho, Ruben Neves, a obecnie ważnymi graczami są: Nelson Semedo czy Jose Sa. Wybiło się tu także kilku portugalskich piłkarzy, przechodząc do jeszcze mocniejszych futbolowych firm:
- Diogo Jota
- Pedro Neto
- Matheus Nunes
Wolves uratuje sezon? Potrzeba ogarnąć charaktery
Okazuje się, że klub nie był uparty na opcję portugalską. Szukał także opcji w dostępnych angielskich szkoleniowcach. Jak informował „The Guardian”, ofertę od Wolves miał odrzucić bowiem Graham Potter, który nie był zbyt zainteresowany przyjęciem takiej posady. Przedostatnie miejsce w tabeli na pewno nie jest niczym zachęcającym. Klub całkowicie stracił zaufanie do Gary’ego O’Neila, ogłaszając jego zwolnienie.
🚨 Graham Potter REJECTED interest from Wolves last month as they looked into options to replace Gary O'Neil.
(Source: Guardian) pic.twitter.com/vNeTAZkAO1
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) December 16, 2024
Po rozegraniu 16 kolejek „Wilki” mają na koncie jedynie dziewięć punktów. Do bezpiecznego 17. miejsca w tabeli tracą aktualnie pięć oczek, co nie jest zadaniem niemożliwym. Napięta atmosfera, którą potęgowały kolejne z rzędu porażki, to będzie jedno z głównych wyzwań, przed jakim stoi 56-letni portugalski trener. Miał on okazję współpracować z takimi zawodnikami jak James Rodriguez, Maicon, czy Hulk jeszcze za czasów Porto. Będzie to powrót do portugalskiej myśli szkoleniowej, po długiej kadencji Espirito Santo oraz nieco krótszej kampanii Bruno Lage.
W Wolverhampton potrzeba będzie „silna ręka”, ponieważ ostatnie boiskowe zachowania piłkarzy tego klubu są zawstydzające. Z West Hamem Mario Lemina wdał się w konflikt z Jarrodem Bowenem po ostatnim gwizdku. Odepchnął potem… kolegów z drużyny, miał nawet wyraźną ochotę skoczyć do kolegi w pomarańczowej koszulce, a potem starł się z asystentem trenera Wolves Shaunem Derrym. Zawodnikowi później odebrano opaskę kapitańską. Z Ipswich z kolei „rzucał się” po czerwonej kartce Rayan Ait-Nouri. Cunha też nie błysnął, bo… uderzył w twarz jednego z członków sztabu Ipswich.
Fot. screen/Youtube