Fuellkrug: „Decyzja o transferze do West Ham była gó***na”
Jeszcze nie tak dawno temu, Niclas Fuellkrug był na ustach całego niemieckiego futbolu. Świetny sezon w Borussii Dortmund oraz bardzo udane występy w reprezentacji narodowej Niemiec, gdzie napastnik strzelał jak natchniony – temu poświęcano sporo uwagi. Niemniej jednak w sierpniu 2024 roku zdecydował się opuścić BVB na rzecz West Ham United. Z perspektywy czasu, jak też sam to określił, nie była to najlepsza, a nawet wręcz „gó**iana” decyzja.
Fuellkrug robił furorę w Niemczech
Niclas Fuellkrug to bez dwóch zdań jeden z większych fenomenów niemieckiej piłki ostatnich lat. Na początku mało kto o nim słyszał, zwłaszcza że ten grał na poziomie ligi regionalnej w drugiej drużynie Werderu Brema, po czym odbijał się od kolejnych klubów 2. Bundesligi. Kiedy jednak w 2016 roku przeniósł się do Hannoveru 96, stopniowo zdobywał coraz większą sympatię fanów, aż w 2019 roku wrócił do Werderu, jednakże tym razem już do pierwszej drużyny, gdzie stał się jednym z kluczowych graczy, strzelając wiele ważnych bramek.
Koniec końców dla bremeńczyków rozegrał 124 spotkania, w których to strzelił 49 goli oraz zanotował 16 asyst. W pewnym momencie jego usługami interesowało się wiele topowych klubów, jednakże on sam zdecydował się w 2023 roku założyć koszulkę Borussii Dortmund, gdzie również nie zawodził i notował bardzo dobre występy, potwierdzając także swoją wysoką formę oraz przydatność w reprezentacji narodowej (wystarczy podkreślić, że w 22 meczach strzelił 14 bramek oraz dwie asysty).
Scored on his Germany debut ✅
Most goals this season in the @DFB_Team squad ✅Niclas Fullkrug is #FIFAWorldCup ready 💪 pic.twitter.com/DkI8eYKaQ8
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 18, 2022
Fuellkrug w dowód uznania za swoją grę pojechał z kolegami na mundial oraz EURO, gdzie również trafił do siatki. 31-latek robił niemałą furorę w Niemczech, zaś wielu fanów było przekonanych, że ekipa „Die Mannschaft” w końcu znalazła godnego napastnika. Niestety, ale jego czar prysł w 2024 roku, kiedy to 5 sierpnia został nowym piłkarzem West Hamu United…
Fuellkrug: „To była gó**na decyzja”
Z perspektywy czasu, transfer do Premier League nie był najlepszą decyzją, choć poniekąd w BVB nie miał on już miejsca, po tym jak ściągnięto Serhou Guirassy’ego. Niemniej jednak West Ham United miał okazać się dla niego wielką szansą, na dużej międzynarodowej scenie. Niestety – na początku września Niclas Fuellkrug doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa i był zmuszony pauzować kilka miesięcy.
W grudniu wrócił do akcji, po bardzo długotrwałej i wymagającej rehabilitacji, jednakże od momentu powrotu, spędził na boiskach raptem 45 minut. Nikt nie ma też wątpliwości, że pomijając fakt poważnego urazu, Niemiec odegrał póki co marginalną rolę w drużynie „Młotów”, strzelając zaledwie jednego gola w sześciu (w większości krótkich) występach. Sam Fuellkrug w podcaście „Copa TS” nie gryzł się w język i dość dobitnie odniósł się do decyzji o przenosinach na Wyspy.
− Oczywiście prowadziłem bardzo intensywne rozmowy na temat tak ryzykownego ruchu. Ponieważ wiedziałem, że robię krok głębiej i podejmuję pewne ryzyko, że nie zagram na arenie międzynarodowej w przyszłym roku, a może i nie w następnym roku, i dokonam dużej, dużej zmiany. Zdawałem sobie jednak sprawę z tego ryzyka, dlatego dużo komunikowałem się z trenerem i dyrektorem technicznym z Timem Steidtenem. Oczywiście mieliśmy zupełnie inne cele. Dla mnie też poszło naprawdę źle, mówiąc wprost, to była gó**iana.
Moje ścięgno Achillesa było w stanie zapalnym i to było naprawdę irytujące. Miałem już coś takiego wcześniej, trwało to sześć tygodni, teraz to było trochę dłużej i ta faza jest katastrofalna. Po prostu chcesz grać i masz wrażenie, że jesteś blisko, ale potem pojawia się kolejna komplikacja (…). Teraz jednak jestem szczęśliwy, że wróciłem, pracuję bardzo ciężko i chcę pokazać fanom, że jestem tutaj szczęśliwy – stwierdził Niclas Fuellkrug.
Niclas Fullkrug 24/25 season highlights: pic.twitter.com/G5bcNDKOX3
— COYIrons (@COYIronscom) October 17, 2024
Fot. PressFocus