Wyróżnienia 17. kolejki Premier League

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 23 grudnia 2024

17. kolejka Premier League obfitowała w 32 bramki, z czego ponad 1/4 padła w starciu Tottenhamu z Liverpoolem. Już teraz możemy zaspoilerować, że był to według nas absolutnie mecz minionej serii gier. Oprócz tego tradycyjnie wybraliśmy także gola, piłkarza, młodzieżowca i sensację kolejki. Zapraszamy na podsumowanie.

Betters baner bonus powitalny

Piłkarz kolejki – Mohamed Salah (dwa gole, dwie asysty)

Wydawało się, że najlepszym piłkarzem 17. kolejki Premier League zostanie Alexander Isak. Autorowi hat-tricka przeciwko Ipswich (4:0) tytuł ten rzutem na taśmę odebrał Mohamed Salah. Egipcjanin miał bezpośredni udział przy aż czterech z sześciu strzelonych przez Liverpool goli w meczu z Tottenhamem. Może to być sezon życia napastnika. Oprócz dubletu w pierwszym kwadransie drugiej połowy, zaliczył także dwie asysty – przy bramce Dominika Szoboszlaia na 3:1 oraz przy trafieniu Luisa Diaza na 6:3.

Jak już zostało wspomniane wyżej, czwarty sezon z rzędu zakończy z ”double-double”, a jako pierwszy w historii Premier League zaliczył minimum 10 goli i minimum 10 asyst przed Świętami Bożego Narodzenia. To jego ósmy sezon w Liverpoolu i szósty zakończy z ”double-double” w Premier League. Pobił tym samym dotychczasowy rekord Wayne’a Rooney’a, który zaliczył pięć sezonów Premier League z ”double-double”.

Z dorobkiem 26 punktów jest absolutnym liderem klasyfikacji kanadyjskiej tego sezonu Premier League – drugi Cole Palmer ma aż dziewięć punktów mniej. W tym sezonie Premier League nie ma sobie równych pod względem liczby asyst, których ma 11 i pod względem liczby strzelonych goli, których ma 15. Niektóre z nich były absolutnie niesamowite – chociażby ta z Chelsea do Curtisa Jonesa. Licząc wszystkie rozgrywki ma już 32 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej, co również jest najlepszym wynikiem wśród piłkarzy grających w Premier League. Nad drugim Bukayo Saką ma aż dziesięć punktów przewagi.

Gol kolejki – Jacob Murphy vs Ipswich na 2:0

Tytuł piłkarza kolejki Alexandrowi Isakowi w ostatniej chwili odebrał Mohamed Salah, ale wyróżnienie za minioną serię gier i tak trafi do zawodnika Newcastle. Najpiękniejszym golem 17. kolejki Premier League wybraliśmy bowiem trafienie Jacoba Murphy’ego w meczu z Ipswich. W 32. minucie potężnym strzałem podwyższył na 2:0 dla ”Srok”. Wydawało się, że Anthony Gordon zagrywa do Tino Livramento, ale Murphy przejął piłkę. Następnie przełożył ją do prawej nogi i oddał potężny strzał nad głową bramkarza Arijaneta Muricia.

Idealnie uderzył nad głową kosowskiego golkipera, a piłka po odbiciu się od poprzeczki zatrzepotała w siatce. Jakby tego było mało, w 54. minucie zaliczył piękną asystę ”piętką” przy trzecim w tym meczu gola Alexandra Isaka. Trzeci ligowy mecz z rzędu Murphy miał bezpośredni udział przy dwóch bramkach swojego zespołu. Przed dwoma tygodniami zaliczył dwie asysty w przegranym 2:4 wyjazdowym meczu z Brentfordem. Z kolei w poprzedniej serii gier ustrzelił dublet w wygranym na St. James’ Park 4:0 meczu z Leicester.

SKRÓT MECZU

Młodzieżowiec kolejki – Jhon Duran i Dean Huijsen

W poprzednich dwóch podsumowaniach tytuł umownego młodzieżowca kolejki otrzymał Jhon Duran. Kolumbijczyk został wyróżniony trzeci raz z rzędu, bo czwarty kolejny mecz zaczął w wyjściowym składzie i po raz czwarty z rzędu wpisał się na listę strzelców. W tym czasie dokonał tego z Southampton, Lipskiem, Nottingham, a teraz z Manchesterem City. Na listę strzelców mógł wpisać się już w 20. sekundzie, ale zbyt wcześnie podjął decyzję o oddaniu strzał i ustawiony przed bramką Stefan Ortega zdołał wybronić jego uderzenie.

Ale co się odwlecze to nie uciecze, bo kwadrans później 21-latek strzelił już 12. gola w tym sezonie, z czego siódmego w Premier League. W 16. minucie ruszył wraz z Morganem Rogersem z kontrą i finalnie ten wystawił mu piłkę, której reprezentant Kolumbii nie mógł zmarnować. W 50. minucie duet ten znalazł się w identycznej sytuacji, z tą jednak różnicą, że tym razem z piłką sunął Duran. Piłkę do siatki wpakował, ale gol nie został uznany z powodu spalonego.

Po raz pierwszy w tej kategorii wyróżniamy dwóch zawodników, bowiem należy także pochwalić 19-letniego Deana Huijsena. Na początku grudnia po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy znalazł się w wyjściowym składzie Bournemouth. Swojemu rodakowi Andoniemu Iraoli za zaufanie odwdzięczył się premierowym golem w Premier League i zarazem trafieniem na wagę zwycięstwa 1:0 z Tottenhamem.

Od tego czasu wystąpił we wszystkich trzech kolejnych meczach ”Wisienek”, a teraz strzelił drugiego gola w angielskiej ekstraklasie i znów przeciwko drużynie ”Big Six”. W 29. minucie z rzutu wolnego na pole karne dośrodkował Ryan Christie, a reprezentujący Hiszpanię rodowity Holender wpakował piłkę głową do siatki. Był to pierwszy akord sensacji, która finalnie miała miejsce na Old Trafford.

Sensacja kolejki – Bournemouth znów wygrało na Old Trafford i to z łatwością

Tuż przed upływem pierwszych pół godziny gry Huijsen wyprowadził Bournemouth na prowadzenie. Z kolei krótko po godzinie rywalizacji z Manchesterem United na 2:0 z rzutu karnego podwyższył Justin Kluivert. Dzieła zniszczenia raptem dwie minuty później dopełnił Antoine Semenyo. Trzeci raz z rzędu starcie Manchesteru United z Bournemouth rozgrywane na Old Trafford zakończyło się rezultatem 3:0, ale po raz drugi z rzędu takim wynikiem w ”Teatrze Marzeń” wygrało Bournemouth.

Po raz ostatni drugi raz z rzędu ”Czerwone Diabły” przegrały z tym samym rywalem u siebie różnicą min. trzech bramek na początku… lat 60. XX wieku. W 1961 roku Burnley wygrało na Old Trafford 4:1, a rok później 5:2. Był to zarazem już czwarty w tym sezonie domowy mecz Manchesteru United zakończony stratą min. trzech goli (wcześniej 0:3 z Liverpoolem i Tottenhamem oraz 2:3 z Nottingham). Gorzej w tym sezonie Premier League pod tym względem prezentuje się tylko Southampton, które w pięciu domowych meczach traciło min. trzy bramki.

Mało tego, po raz pierwszy w historii Premier League Manchester United spędzi Święta Bożego Narodzenia w dolnej części tabeli. Zespół Rubena Amorima zajmuje bowiem dopiero 13. miejsce. Bournemouth zaś wyrosło na kolejną rewelację tego sezonu, bowiem ma piątą lokatę. Oprócz Manchesteru United podopieczni Andoniego Iraoli w tym sezonie Premier League pokonali już także Tottenham 1:0, Manchester City 2:1 i Arsenal 2:0. Z tą jednak różnicą, że tamte starcia z drużynami umownego ”Big Six” rozgrywali na własnym stadionie.

Mecz kolejki – Tottenham 3:6 Liverpool

Od początku spodziewać się można było, że starcie na Tottenham Hotspur Stadium przyniesie wiele emocji i bramek. Tym bardziej, że poprzednie dwa domowe mecze Spurs kończyły się rezultatem 4:3 – raz na korzyść Chelsea, a ostatnio na korzyść zespołu Ange’a Postecoglou. Mało kto jednak mógł zakładać tenisowy wynik w starciu ”Kogutów” z liderem. Bramka dla Liverpoolu wisiała w powietrzu, czego dowodem były dwie znakomite sytuacje Mohameda Salaha – z drugiej i 16. minuty.

Defensywę Spurs piłkarzom ”The Reds” wreszcie udało się przełamać w 23. minucie, a niemal kwadrans później było już 2:0. Bramki głową zdobli Luis Diaz i Alexis Mac Allister, którzy mierzą kolejno… 178 cm i 176 cm wzrostu. Gospodarzy do tlenu w 41. minucie podłączył James Maddison, ale jeszcze przed przerwą Liverpool ponownie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie – tym razem za sprawą Dominika Szoboszlaia, a asystę przy jego trafieniu zaliczył niezawodny Mohamed Salah.

Już po pierwszym kwadransie drugiej połowy zespół Arne Slota prowadził aż 5:1, a obie bramki po przerwie zapakował Mohamed Salah. Egipcjanin został pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia ma na koncie ”double-double”. Co więcej, już czwarty sezon Premier League zakończy z dorobkiem minimum dziesięciu goli i minimum dziesięciu asyst.

Strzelenie aż pięciu goli na przestrzeni raptem 40 minut sprawiło, że piłkarze Liverpoolu zdjęli już nieco nogę z gazu. Rozluźnienie, które się wkradło w zespole Arne Slota sprawiło, że w 72. minucie piłkę do siatki wpakował Dejan Kulusevski, a dziesięć minut później zrobiło się już 3:5 po bramce Dominika Solanke. Nadzieje fanów Spurs na spektakularne odrobienie strat szybko zostały jednak zgaszone, bo po raptem dwóch minutach wynik tego szalonego meczu ustalił Luis Diaz.

SKRÓT MECZU

Komplet wyników 17. kolejki Premier League i tabela:

  • Aston Villa 2:1 Manchester City
  • Ipswich 0:4 Newcastle
  • Brentford 0:2 Nottingham
  • West Ham 1:1 Brighton
  • Crystal Palace 1:5 Arsenal
  • Manchester United 0:3 Bournemouth
  • Leicester 0:3 Wolverhampton
  • Everton 0:0 Chelsea
  • Fulham 0:0 Southampton
  • Tottenham 3:6 Liverpool

Betters baner na start