Premier League: Najlepsze mecze z Boxing Day

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 25 grudnia 2024
Najlepsze mecze Boxing Day

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia tradycyjnie odbędzie się kolejka Premier League. W tym zestawieniu przypominamy siedem najbardziej ekscytujących meczów angielskiej ekstraklasy z XXI wieku, które miały miejsce właśnie 26 grudnia. Miejmy nadzieję, że i w tym roku chociaż jeden mecz rozegrany w Boxing Day dostarczy tyle emocji, co któreś z wymienionych poniżej starć.

2023/24 – Manchester United 3:2 Aston Villa

Do bezpośredniego starcia, które miało miejsce w ubiegłoroczny Boxing Day Manchester United i Aston Villa przystępowały w zupełnie odmiennych nastrojach. ”Czerwone Diabły” wygrały zaledwie jeden z sześciu grudniowych meczów, a do tego wykręciły najgorszy dorobek punktowy w historii swoich występów w Lidze Mistrzów. ”The Villans” zaś w tym samym miesiącu na przestrzeni trzech dni pokonali u siebie po 1:0 kolejno Manchester City i Arsenal, a do tego wygrali swoją grupę Ligi Konferencji Europy.

Tuż przed wyjazdem na Old Trafford zakończyła się jednak imponująca seria 15 z rzędu domowych wygranych Aston Villi. Seria ta została przerwana za sprawą remisu 1:1 ze słabiutkim Sheffield United. Wydawało się, że podopieczni Unaia Emery’ego odbiją sobie to potknięcie zwycięstwem w ”Teatrze Marzeń”, bo w 21. minucie kapitan John McGinn trafił na 1:0, a zaledwie pięć minut później podwyższył Leander Dendoncker. Był to jedyny gol Belga w barwach Aston Villi.

Niemal kwadrans po przerwie gospodarzy do tlenu podłączył Alejandro Garnacho, a nieco ponad 10 minut Argentyńczyk ustrzelił swój pierwszy dublet w barwach Manchesteru United. Swojego pierwszego, ale gola w Premier League po kolejnych 10 minutach strzelił za to Rasmus Hojlund. Duńczyk wręcz oszalał, bo czekał ponad 1000 minut i kibice innych klubów wyśmiewali go za bycie „mister zero”. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo ”Czerwonych Diabłów” z Aston Villą, co nie zdarzyło im się od niemal dekady.

2007/08 – Chelsea 4:4 Aston Villa

Wyjazdowy mecz Aston Villi w Boxing Day jeszcze większych emocji dostarczył 16 lat wcześniej. Zespół Martina O’Neilla mierzył się wówczas na Stamford Bridge z wicemistrzem Anglii – Chelsea, którą od trzech miesięcy po zwolnieniu Jose Mourinho prowadził Avram Grant. Pod jego wodzą ”The Blues” wygrali 13 z 19 poprzednich meczów, a pierwszą porażkę za jego kadencji ponieśli dopiero kilka dni przed starciem z Aston Villą. Pierwszy mecz między tymi drużynami z tego sezonu ”The Villans” wygrali u siebie 2:0 po bramkach w drugiej połowie.

Na Stamford Bridge piłkarze z Birmingham również prowadzili 2:0, ale już po 45 minutach. Chelsea tuż przed przerwą do tlenu trafieniem z rzutu karnego podłączył Andrij Szewczenko, a zaledwie pięć minut po przerwie Ukrainiec ustrzelił swój jedyny dublet w Premier League. Kwadrans później dołożył jeszcze asystę przy bramce Alexa. Gospodarze długo prowadzeniem się nie nacieszyli, bo już kilka minut później do wyrównania doprowadził Martin Laursen, a asystował mu nieśmiertelny Ashley Young.

Kiedy w 88. minucie Michael Ballack uderzeniem z rzutu karnego wpakował piłkę do siatki, wydawało się, że piłkarze Chelsea prowadzenia już nie oddadzą. Znów jednak nie zdążyli się długo nacieszyć korzystnym wynikiem, bo zaledwie kilkadziesiąt sekund później wynik tego szalonego meczu na 4:4 ustalił rekordzista pod względem liczby występów w Premier League – Gareth Barry. Wykorzystał rzut karny, który został podyktowany za zagranie piłki ręką przez Ashley’a Cole’a.

2012/13 – Manchester United 4:3 Newcastle United

Wróćmy na Old Trafford, gdzie w 2012 roku w Boxing Day przyjechało prowadzone przez Alana Pardewa Newcastle United. Dla ”Srok” był to jedyny udany rok podczas prezesury Mike’a Ashleya. Poprzedni sezon zakończyły na najwyższym od ośmiu lat piątym miejscu, co dało im pierwszą od sześciu lat możliwość gry w europejskich pucharach. Newcastle zakwalifikowało się do fazy grupowej Ligi Europy, a w niej zajęło drugie miejsce i awansowało do 1/16 finału. W lidze jednak niebezpiecznie zaczęło balansować tuż nad strefą spadkową.

Manchester United zaś chciał odzyskać prym na krajowym podwórku po legendarnej ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, gdy zszokowani piłkarze ”Czerwonych Diabłów” dowiedzieli się na Stadium of Light o utracie mistrzostwa na rzecz Manchesteru City. Wszystko zmierzało w tym kierunku, bowiem od kilku tygodni zespół sir Alexa Fergusona nie oddawał miejsca na fotelu lidera. Na kwadrans przed końcem meczu z Newcastle zanosiło się jednak na piątą stratę punktów Manchesteru United w tym sezonie Premier League, ale dopiero drugą domową.

”Sroki” już w czwartej minucie wyszły na prowadzenie, choć po 20 minutach do wyrównania doprowadził Jonny Evans. Jednak zaledwie trzy minuty później wpakował piłkę do własnej minucie. W 58. minucie ”Czerwone Diabły” znów wyrównały, ale już po 10 minutach Newcastle ponownie prowadziło. Jednak już trzy minuty później gospodarze wyrównali po bramce Robina van Persiego. Asystę przy jego trafieniu zanotował Michael Carrick, który także zaliczył asystę przy zwycięskiej bramce Chicharito z 90. minuty. Fergie Time w pełnej krasie.

2021/22 – Manchester City 6:3 Leicester City

Zostajemy w Manchesterze, ale przenosimy się do jego błękitnej części. W 2021 roku na Etihad Stadium w Boxing Day mistrz Anglii zmierzył się ze zwycięzcą poprzedniej edycji FA Cup. Było to już trzecie starcie Manchesteru City z Leicester City w sezonie 2021/22. Padło w nim cztery razy więcej bramek niż w obu poprzednich meczach tych drużyn z sezonu 2021/22 razem wziętych. W sierpniu Leicester wygrało w meczu o Tarczę Wspólnoty 1:0, a miesiąc później takim rezultatem na King Power Stadium wygrali ”The Citizens”.

Bramkę na wagę zwycięstwa Leicester w Tarczy Wspólnoty zdobył Kelechi Iheanacho. Wychowanek Manchesteru City ustrzelił swoją byłą drużynę także w ligowym meczu, który odbył się w Boxing Day, a wcześniej zaliczył dwie asysty. Już po 25 minutach mistrzowie Anglii prowadzili 4:0, więc zanosiło się na pogrom. Taki wynik widniał na tablicy jeszcze w 54. minucie, ale w 65. minucie przewaga ”The Citizens” zmalała do 4:3! Iheanacho asystował przy bramkach Jamesa Maddisona i Ademoli Lookmana, aż wreszcie sam wpisał się na listę strzelców.

Nie minęło jednak pięć minut, a Leicester po raz drugi w tym meczu skarcił jeden ze współautorów legendarnego mistrzostwa z 2016 roku – Riyad Mahrez. W pierwszej połowie wykorzystał rzut karny, a w 69. minucie po jego znakomitym dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki głową wpakował Aymeric Laporte. Dwa bezpośrednie udziały przy bramkach Manchesteru City zaliczył także Raheem Sterling. Niemal 20 minut później ustrzelił dublet i ustalił wynik tej szalonej rywalizacji na 6:3.

2019/20 – Leicester 0:4 Liverpool

Z przyszłym mistrzem Anglii Leicester przyszło się mierzyć w Boxing Day także dwa lata wcześniej. Na King Power Stadium przyjechał pewnie zmierzający po pierwsze mistrzostwo Premier League Liverpool. Prowadzone przez byłego szkoleniowca ”The Reds” Brendana Rodgersa ”Lisy” przystępowały zaś do tego starcia z pozycji wicelidera. Do prowadzącego w Liverpoolu traciły jednak aż 13 punktów, więc tylko wygrana z ówczesnym obrońcą trofeum Ligi Mistrzów mogła przywrócić w zespole Leicester nadzieje na walkę o mistrzostwo.

Po pół godziny jednak Liverpool wyszedł na prowadzenie za sprawą Roberto Firmino. Asystę przy jego trafieniu zaliczył Trent Alexander-Arnold, który miał wówczas jeden z najlepszych występów w karierze. W 74. minucie ponownie zaliczył asystę przy trafieniu Firmino, a zaledwie cztery minuty później sam ustalił wynik tego meczu na 4:0. Nadmieńmy, że bramka na 2:0 dla Liverpoolu padła w 71. minucie. Była to najwyższa wygrana Liverpoolu nad Leicester w historii rywalizacji tych drużyn w Premier League.

2017/18 – Bournemouth 3:3 West Ham

Cofamy się o kolejne dwa lata i wędrujemy na południowe wybrzeże Anglii. Bournemouth miało za sobą najlepszy sezon w historii ich występów w Premier League, które zakończyło na dziewiątym miejscu. Jednak na półmetku sezonu 2017/18 podopieczni Eddiego Howe’a otwierali strefę spadkową, a mecz z West Hamem, który odbył się na Vitality Stadium w Boxing Day 2017, urósł do rangi tych ”o sześć punktów”. West Ham znajdował się bowiem na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli i miał tylko punkt przewagi nad Bournemouth.

Po siedmiu minutach ”Młoty” uciekały Bournemouth na cztery punkty po bramce na 1:0 Jamesa Collinsa. Jednak po godzinie gry ”Wisienki” spychały zespół ze wschodniego Londynu za sprawą trafień Dana Goslinga i Nathana Ake. Po pół godziny sytuacja znów obróciła się na korzyść West Hamu. W 81. minucie Marko Arnautović doprowadził do wyrównania, a niemal dziesięć minut później ustrzelił dublet. Ostatecznie zachowany został status quo, bo w doliczonym czasie wynik tego meczu na 3:3 ustalił Callum Wilson.

2023/24 – Newcastle 1:3 Nottingham

Zaczynaliśmy to zestawienie od ubiegłorocznego Boxing Day i na nim skończymy. W 2023 roku Newcastle po raz pierwszy od 24 lat zagrało w finale krajowego pucharu oraz po raz pierwszy od 21 lat zagrało w Lidze Mistrzów. Mimo czterech punktów po dwóch pierwszych meczach, ”Srokom” nie udało się wyjść z grupy śmierci z Borussią Dortmund, PSG i Milanem. Z pewnością przyczyniła się do tego plaga kontuzji, która panowała jesienią w zespole Eddiego Howe’a.

Przed meczem z Nottingham, który odbył się 26 grudnia, Newcastle miało za sobą zaledwie jedno zwycięstwo w sześciu poprzednich meczach i aż trzy ligowe porażki. Z drugiej strony, mecz z Forest poprzedzała seria siedmiu domowych wygranych z rzędu ”Srok”. Po pierwszej połowie wiele mogło wskazywać, że zostanie ona przedłużona do ośmiu, bo Newcastle prowadziło 1:0 po bramce Alexandra Isaka z rzutu karnego. Tuż przed przerwą rozpoczął się jednak koncert byłego piłkarza Newcastle, który na St. James’ Park odegrał marginalną rolę – Chrisa Wooda.

A już po pierwszym kwadransie drugiej połowy Nowozelandczyk miał na koncie hat-tricka. Był to jego drugi hat-trick w Premier League. Poprzedniego strzelił w kwietniu 2021 roku jeszcze jako napastnik Burnley – w wygranym 4:0 meczu z Wolverhampton. Ligowa seria siedmiu domowych Newcastle została przerwana, a zaczęła się kolejna – czterech domowych z rzędu meczów bez wygranej. Na kolejne domowe zwycięstwo ”Sroki” musiały czekać aż do marca 2024 roku. A pogrążył ich niechciany piłkarz!

Podczas tegorocznego Boxing Day odbędzie się aż osiem z dziesięciu meczów 18. kolejki Premier League. W czwartek 26 grudnia rozegrane zostaną następujące mecze:

  • 13:30 – Manchester City vs Everton
  • 16:00 – Nottingham vs Tottenham
  • 16:00 – Newcastle vs Aston Villa
  • 16:00 – Chelsea vs Fulham
  • 16:00 – Bournemouth vs Crystal Palace
  • 16:00 – Southampton vs West Ham
  • 18:30 – Wolverhampton vs Manchester United
  • 21:00 – Liverpool vs Leicester
Betters baner na start