Bayer 04 nie zwalnia! Dziesiąte zwycięstwo z rzędu zespołu Alonso
Bayer 04 Leverkusen dopiero co pokonał Borussię Dortmund w niezłym stylu. Teraz potwierdził swoją wysoką formę z ostatnich tygodni i odniósł kolejne ważne zwycięstwo na krajowym podwórku. Tym razem w ramach 17. kolejki niemieckiej Bundesligi ograł na własnym podwórku dobrze dysponowaną ekipę FSV Mainz 1:0. Wynik mógłby być wyższy, gdyby nie świetna postawa bramkarza gości Robina Zentnera.
Bayer 04 z kolejnym ważnym zwycięstwem
Bayer 04 Leverkusen nie zwalnia tempa i po raz kolejny potwierdził wysoką formę z ostatnich tygodni, a nawet miesięcy. Podopieczni Xabiego Alonso pokazali się z dobrej strony i choć musieli się sporo namęczyć, to po bramce Alejandro Grimaldo pokonali we wtorkowy wieczór ekipę Mainz 1:0. Warto odnotować, iż dla „Aptekarzy” było to dokładnie dziesiąte zwycięstwo z rzędu, co jest obecnie najlepszą serią wśród klubów z niemieckiej Bundesligi.
+3️⃣ 💥⚫️🔴#B04M05 1:0 pic.twitter.com/XCZA3jchBG
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04fussball) January 14, 2025
W przypadku wyjściowej XI aktualnych mistrzów Niemiec, do pierwszego składu powrócił Florian Wirtz, podczas gdy w bramce wystąpił Matej Kovar. Jeśli zaś mowa o ekipie z Moguncji, to trener Bo Henriksen zdecydował się tylko na jedną zmianę. Niestety, ale warto zaznaczyć, że… po zaledwie dwóch minutach gry boisko przedwcześnie był zmuszony opuścić Jonathan Burkardt, który doznał kontuzji. Jak zagrały obie drużyny?
Bayer 04 Leverkusen XI:
Matej Kovar – Nordi Mukiele, Piero Hincapie, Edmond Tapsoba – Jeremie Frimpong, Exequiel Palacios, Granit Xhaka, Alejandro Grimaldo – Aleix Garcia, Florian Wirtz (88′ Martin Terrier) – Patrik Schick (63′ Nathan Tella).
FSV Mainz 05 XI:
Robin Zentner – Danny da Costa, Stefan Bell (80′ Maxim Leitsch), Andreas Hanche-Olsen – Anthony Caci, Kaishu Sano, Dominik Kohr, Philipp Mwene (80′ Silvan Widmer) – Paul Nebel, Lee Jae-sung (66′ Hon Hyeon-seok) – Jonathan Burkardt (2’ Armindo Sieb, 66′ Nelson Weiper).
Bayer bije głową w mur
Mecz w Leverkusen zaczął się fatalnie dla gości, albowiem kontuzji doznał najlepszy strzelec Mainz oraz czołowy napastnik Bundesligi – Jonathan Burkardt. Niemiec nie był w stanie wrócić na boisko, dlatego też został zmieniony przez Armindo Sieba. Strata napastnika nieco podcięła skrzydła moguncjan, którzy stracili pewność siebie, którą tak bardzo emanowali w ostatnich pojedynkach. W siódmej minucie mogło być już 1:0 dla gospodarzy, ale w ostatniej chwili ofiarną i jakże skuteczną interwencją popisał się Hanche-Olsen, który wślizgiem zatrzymał uderzenie Schicka.
„Aptekarze” zdobywali coraz większą przewagę i skutecznie przedzierali się w pole karne klubu z Moguncji – w 18. minucie Bayer 04 przeprowadził składną akcję, myląc obronę Mainz, zaś bliski zdobycia bramki był Aleix Garcia. Z upływem kolejnych minut obraz gry nie ulegał zmianie, zaś gospodarze dwoili się i troili, aby objąć upragnione prowadzenie w meczu. Wydawać się mogło, że gol dla podopiecznych Xabiego Alonso był kwestią czasu, ale mieli spory problem ze skutecznością.
Na trzy minuty przed końcem kolejną świetną obroną popisał się Zentner, który tym razem zatrzymał uderzenie Floriana Wirtza. W doliczonym czasie gry na strzał z osiemnastego metra zdecydował się jeszcze Alejandro Grimaldo, ale dobrze dysponowany tego wieczoru golkiper M05 nie dał się zaskoczyć i ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.
Halbzeit nach den ersten torlosen 45. Minuten in der BayArena! ⏸️#B04M05 0:0 pic.twitter.com/dwfsqZchIF
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04fussball) January 14, 2025
Bayer oddał aż 10 strzałów i cztery z nich były celne. Tyle razy musiał wykazać się Zentner. 1. FSV Mainz 05 za to w ataku prezentowało się żałośnie. Zaledwie jedna i to kompletnie niegroźna okazja o współczynniku… 0,01 xG – to wszystko, na co było ich stać. Nie przypominali tej ekipy, którą wszyscy w Niemczech się zachwycają.
Trzy punkty zostają w Leverkusen
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie – Bayer 04 w dalszym ciągu nacierał i koniec końców cierpliwość Wirtza i spółki została nagrodzona. Zaledwie trzy minuty po powrocie do gry na listę strzelców wpisał się Alejandro Grimaldo. Portugalczyk podszedł do rzutu wolnego i przepięknym uderzeniem pokonał Zentnera, zmuszając go do kapitulacji.
Mainz wreszcie się po tym „gongu” przebudziło. Nie zamierzało jednak czekać na drugą bramkę rywala i próbowało błyskawicznie odpowiedzieć wyrównaniem. W 50. minucie na strzał zdecydował się Lee, jednakże na posterunku stał Kovar, który popisał się świetną interwencją i odbił piłkę. Na dobitkę zdecydował się jeszcze Caci, ale idealna okazja bramkowa została zaprzepaszczona.
𝐀𝐋𝐄𝐉𝐀𝐍𝐃𝐑𝐎 𝐆𝐑𝐈𝐌𝐀𝐋𝐃𝐎 𝐏𝐄𝐑𝐅𝐄𝐊𝐂𝐘𝐉𝐍𝐈𝐄 𝐙 𝐑𝐙𝐔𝐓𝐔 𝐖𝐎𝐋𝐍𝐄𝐆𝐎! ⚽️🎯
Zobaczcie to świetnie trafienie piłkarza Bayeru 04 Leverkusen! 🔥 #BundesTAK🇩🇪 pic.twitter.com/zwFVnDja7N
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 14, 2025
W 58. minucie goście przeprowadzili kolejny groźny atak, który zakończył się uderzeniem Kaishu Sano w kierunku dalszego słupka. Golkiper z Leverkusen zachował zimną krew i zaliczył kolejną dobrą interwencję. Kilka minut później Wirtz odpowiedział uderzeniem z dystansu, ale Zentner był tego wieczoru w formie. Na 20 minut przed końcem Kovar po raz drugi popisał się refleksem i tym razem zażegnał niebezpieczeństwu po próbie Nelsona Weipera. Mainz po intensywnych 30 minutach gry podupadło na siłach, co chciał też wykorzystać zespół Xabiego Alonso.
Najpierw w 81. minucie szczęścia próbował Frimpong, po czym kilkadziesiąt sekund później na 2:0 mógł podwyższyć Nathan Tella, jednakże w obu przypadkach górą był nie kto inny, a bohater tego starcia – Robin Zentner. W samej końcówce nie zabrakło emocji – Mainz rzuciło wszystkie możliwe siły do ofensywy, próbując doprowadzić do wyrównania. Niemniej jednak zamiast gola na 1:1, trener gości Bo Henriksen doczekał się… czerwonej kartki za niesportowe zachowanie. Koniec końców Bayer dowiózł zwycięstwo do końca i sięgnął po trzy punkty.
Pora na 18. kolejkę Bundesligi
Aktualni mistrzowie Niemiec nie będą mieli zbyt wiele czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego wyzwania, albowiem w sobotę (18 stycznia) o 18:30 czeka ich domowy pojedynek z Borussią M’Gladbach, która została rozbita ostatnio aż 5:1 przez VfL Wolfsburg. Z kolei ekipa FSV Mainz okazję do zadośćuczynienia po porażce z „Aptekarzami” będzie miała dzień później – w niedzielę Paul Nebel i spółka zmierzą się na wyjeździe z Unionem Berlin (początek tego boju zaplanowano o 15:30).
fot. screen Eleven Sports