Stuttgart odwrócił losy spotkania z Lipskiem. Dwie czerwone kartki… w dwie minuty!

Napisane przez Szymon Bachorz, 15 stycznia 2025

VfB Stuttgart dzięki wygranej 2:1 nad RB Lipskiem zbliżył się na jeden punkt do swoich rywali i wysłał jasny sygnał do walki o awans do Liggi Mistrzów. „Czerwone Byki” podtrzymują złą passę i po raz kolejny nie najlepiej pokazały się na wyjeździe. Druga połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Zawodnicy Lipska nie wytrzymali ciśnienia i kończyli ten mecz w dziewiątkę! 

Ważny mecz o grę w Lidze Mistrzów

VfB Stuttgart chce powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu i znów awansować do Ligi Mistrzów. Cały czas ma na to spore szanse. Spotkanie z czwartym Lipskiem było bardzo ważne w kontekście walki o TOP 4. W przypadku wygranej mogli tracić do tylko punkt.

Gospodarze nie mieli jednak łatwego zadania. RB znakomicie odnajduje się w bezpośrednich starciach. Stuttgartowi udało się wygrać… tylko raz i miało to miejsce właśnie w poprzednim sezonie. W dziewięciu innych starciach to Lipsk zwyciężał. „Czerwoni” przystępowali do tego hitu w niezłej formie – w poprzednich pięciu spotkaniach w Bundeslidze wygrali trzy razy, zaliczyli remis oraz porażkę.

Forma RB Lipska w meczach wyjazdowych w obecnym sezonie pozostawia wiele do życzenia. W ostatnich sześciu spotkaniach przegrali… aż pięć razy. Stracili również 15 bramek. Podobnie jak Stuttgart, głównym celem Lipska jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. W obecnej edycji idzie im fatalnie. Zdobyli jak na razie zero punktów i ich szanse na dalszą grę w europejskich pucharach są niemalże niemożliwe. W ostatnich pięciu meczach Bundesligi wygrali trzy z nich. Dwa kończyły się przegraną.

RB Lipsk próbował przełamać złą passę

W 10. minucie piłkarze RB Lipska przejęli piłkę w niebezpiecznym miejscu, blisko pola karnego gospodarzy. Xavi Simons prostopadłym podaniem znakomicie wyprowadził Benjamina Sesko na sam na sam z bramkarzem. Napastnik potwierdził swoją znakomitą dyspozycję w ostatnim czasie i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza. Był to jego czwarty kolejny mecz w lidze niemieckiej z trafieniem.

Gospodarze pierwszy raz zagrozili bramce rywali w 24. minucie. Deniz Undav otrzymał kapitalne podanie nad głowami obrońców. Udało mu się opanować piłkę w polu karnym i uderzył bez zastanowienia. Bramkarz jednak znakomicie interweniował i wybił futbolówkę. RB Lipsk prowadził do przerwy, a oprócz tego obejrzeliśmy zaledwie dwa inne celne strzały. Nie działo się zbyt wiele pod obiema bramkami.

Stuttgart odwrócił losy spotkania. Dwie czerwone kartki w końcówce

„Czerwoni” bardzo dobrze rozpoczęli drugą odsłonę spotkania i wyrównali już w 50. minucie. Zawodnicy Sebastiana Hoenessa przejęli piłkę pod własnym polem karnym i szybko ruszyli do kontrataku. Futbolówka trafiła na skrzydło do Deniza Undava, napastnik podbiegł w okolice pola karnego i posłał precyzyjne dośrodkowanie, tuż na głowę wchodzącego Jacoba Bruuna Larsena. Duńczyk pewnym strzałem wpakował piłkę wprost w okienko bramki, doprowadzając do remisu.

Stuttgart nie zatrzymał się na jednej bramce. Dziesięć minut później ponownie wyszedł z groźnym kontratakiem. Tym razem to Deniz Undav został adresatem prostopadłego podania w polu karnym. Mało brakowało, a bramkarz Peter Gulacsi zdążyłby wyłapać pikę. Napastnik zdążył jednak wyciągnąć nogę. Następnie futbolówka wpadła pod nogi Nicka Woltemade’a, który po rykoszecie od obrońcy wbił ją do siatki, trafiając na 2:1.

W 85. minucie sytuacja Lipska zrobiła się jeszcze bardziej skomplikowana. Benjamin Sesko nadepnął przeciwnika na nogę i sędzia nie miał żadnych wątpliwości, aby pokazać mu żółtą kartkę. Takie upomnienie było jego drugim podczas meczu i tym samym musiał zejść do szatni. Słoweniec został pierwszym piłkarzem RB Lipska w obecnym sezonie, który został wyrzucony z boiska po obejrzeniu dwóch żółtych kartoników.

Zaledwie dwie minuty później czerwoną kartkę za drugą żółtą obejrzał również Lois Openda. Belg popchnął przeciwnika przy linii bocznej i arbiter uznał, że nie było to zachowanie zgodne z duchem gry. Goście kończyli zatem mecz w dziewięciu.

VfB Stuttgart potrafił podnieść się po pierwszej połowie i zasłużenie udało mu się odwrócić losy spotkania w drugiej. Dzięki zwycięstwu dzieli ich teraz zaledwie jeden punkt do czwartego RB Lipska i pozostają w grze o Ligę Mistrzów. W następnym meczu Bundesligi zmierza się z Freiburgiem. Statystyki drugich 45 minut są dla „Byków” druzgocące, bo jest to zaledwie… jedna okazja. Nie potrafili nic zdziałać nawet w komplecie 11 vs 11. Tak jakby nie wyszli na drugą część meczu. Lipsk kolejne spotkanie zagra z Bochum.

Fot. screen Viaplay

Interesuje się piłką nożną oraz MMA. Mieszka w woj. wielkopolskim. Przygodę ze sportem zaczął jako dziecko. Trenował judo oraz jeździł konno. Główną aktywność i pasja? Fitness.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)