Wyróżnienia 21. kolejki Premier League

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 17 stycznia 2025
Wyróżnienia Premier League

Czas na mały jubileusz tych wyróżnień! Już po raz dziesiąty wybraliśmy najlepszego piłkarza, bramkę, młodzieżowca, mecz oraz sensację minionej serii gier Premier League. 21. kolejka stała pod znakiem starcia na szczycie tabeli pomiędzy Nottingham a Liverpoolem oraz 197. derbów północnego Londynu. Zapraszamy do lektury.

Piłkarz kolejki – Amad Diallo (Manchester United)

Wydawało się, że tytuł najlepszego piłkarza minionej serii gier Premier League trafi w ręce Alexandra Isaka. Szwed miał bezpośredni udział przy każdej z bramek jego Newcastle w wygranym 3:0 meczu z Wolverhampton. Ustrzelił dublet, a na dokładkę dołożył jeszcze asystę. Jednak… rzutem na taśmę show skradł Amad Diallo. Starcie Manchesteru United z Southampton zamykało 21. kolejkę, a jeszcze do 81. minuty zanosiło się, że absolutnie najgorsza drużyna tego sezonu Premier League sensacyjnie wywiezie z Old Trafford komplet punktów.

Wtedy jednak jednoosobowy koncert rozpoczął Iworyjczyk. Przy wyrównującej bramce miał sporo szczęścia, bowiem początkowo piłkę wygarnął mu Kyle Walker-Peters, ale ta z powrotem trafiła pod nogi gwiazdy United. Strzałem z bliskiej odległości pokonał Aarona Ramsdale’a. Tuż przed upływem podstawowego czasu gry ustrzelił dublet po akcji, którą sam wypracował (warto podkreślić także świetne podanie Eriksena), a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wykorzystał fatalny błąd Taylora Harwooda-Bellisa w polu karnym jego zespołu i wbił piłkę do pustej bramki.

Zaledwie 12 minut zajęło Iworyjczykowi ustrzelenie pierwszego hat-tricka w seniorskiej karierze. W wieku 22 lat i 189 dni został drugim najmłodszym strzelcem hat-tricka dla Manchesteru United w Premier League – po Waynie Rooneyu. Z kolei ostatnim przed nim piłkarzem Manchesteru United, który ustrzelił hat-tricka w Premier League był…. Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dokonał tego w kwietniu 2022 roku w wygranym 3:2 domowym meczu z Norwich City.

Diallo stał się także pierwszym afrykańskim piłkarzem ”Czerwonych Diabłów”, który w jednym sezonie Premier League zanotował ponad 10 bezpośrednich udziałów przy ich bramkach (w tym sezonie Premier League sześć bramek i sześć asyst). Co więcej, aż pięć z jego sześciu ligowych trafień w tym sezonie dawało Manchesterowi United wyrównanie (trzy gole) bądź prowadzenie (dwie bramki). Dzięki niemu zespół z Old Trafford odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo od 15 grudnia, a pierwszą domową wygraną w Premier League od 1 grudnia.

Bramka kolejki – Reece James (Chelsea)

Efektownym trafieniem, które zapewniło Crystal Palace zwycięstwo nad Leicester popisał się kapitan ”Orłów” Marc Guehi. Jednak wg nas to na Stamford Bridge padł najpiękniejszy golem minionej kolejki. I nie mówimy tu bynajmniej o bombie Antoine’a Semenyo z 68. minuty, która dała prowadzenie Bournemouth 2:1, a o bramce Reece’a Jamesa z doliczonego czasu gry. Miała ona bowiem duże znaczenie, gdyż uratowała Chelsea od drugiej z rzędu domowej porażki w lidze, co byłoby pierwszym takim przypadkiem od września 2023 roku.

Kapitan ”The Blues” precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego zapewnił swojej drużynie punkt. Zaznaczmy, że był to jego… pierwszy ligowy występ od 10 listopada! Następnie z powodu kontuzji opuścił aż 10 meczów, a dopiero 30 grudnia znalazł się w kadrze zespołu. Jednak zarówno mecz z Ipswich, jak i Crystal Palace przesiedział na ławce. Do gry wrócił dopiero 11 stycznia i do tego został umieszczony w pierwszym składzie. Jego występ w FA Cup przeciwko Morecambe potrwał tylko 45 minut, ale okrasił go asystą.

Przeciwko Bournemouth strzelił swojego pierwszego gola od października 2022 roku, gdy wpisał się na listę strzelców w meczu Ligi Mistrzów z Milanem. Z kolei w Premier League po raz ostatni do siatki trafił w sierpniu 2022 roku – w zremisowanych u siebie 2:2 derbach z Tottenhamem, które zasłynęły z awantury Thomasa Tuchela i Antonio Conte po końcowym gwizdku. Remis z ”Wisienkami” oznacza, że Chelsea nie wygrała już piątego ligowego meczu z rzędu, a na skutek świetnej formy Newcastle ”The Blues” wypadli poza TOP 4.

Młodzieżowiec kolejki – Myles Lewis-Skelly (Arsenal)

Po raz pierwszy w historii Premier League w wyjściowych jedenastkach na derby północnego Londynu znalazło się aż trzech zawodników w wieku 18 lat lub młodszych. Po stronie Arsenalu był to Myles Lewis-Skelly, z kolei w pierwszym składzie Tottenhamu umieszczeni zostali Archie Gray oraz Lucas Bergvall. Z całej tej trójki nastolatków najlepiej w starciu na Emirates zaprezentował się lewy obrońca ”Kanonierów”. Choćby zanotował dwa przechwyty, co było najlepszym wynikiem w zespole Arsenalu (ex aequo z Thomasem Parteyem).

Celność jego podań była na poziomie 94% i pod tym względem również prezentował się najlepiej w drużynie Mikela Artety (ex aequo z Declanem Rice’em). Do tego miał największą skuteczność wygranych pojedynków w swoim zespole – na poziomie 71%. Po zaledwie trzech miesiącach od czasu debiutu w pierwszym zespole 18-latek przeskoczył w hierarchii lewych obrońców Arsenalu Jakuba Kiwiora oraz Ołeksandra Zinczenkę, a niewykluczone, że i Riccardo Calafiori będzie musiał uznać jego wyższość.

Od początku ub. roku wychowanek ”Kanonierów” zanotował dziewięć występów w pierwszym zespole, z czego aż siedem w wyjściowym składzie. Przy okazji starcia z Tottenhamem w wyjściowej jedenastce ”The Gunners” znalazł się po raz trzeci z rzędu, co miało miejsce pierwszy raz od czasu jego debiutu w seniorskiej drużynie. Jego występ zakończył się w 87. minucie, a schodząc z boiska obejrzał żółtą kartkę za kolejne ”poddymianie” przeciwników. Wcześniej zrewanżował się Sonowi za jego uciszanie fanów Arsenalu po swojej bramce na 1:0. Ma charakter!

Mecz kolejki – Brentford 2:2 Manchester City

Żaden mecz minionej kolejki Premier League nie obfitował w tak dużą liczbę sytuacji bramkowych, co starcie Brentfordu z Manchesterem City. Na GTech Community Stadium miało ich miejsce aż 39 (!). W przeciwieństwie do trzech równolegle rozgrywanych wieczorem 14 stycznia meczów angielskiej ekstraklasy, starcie zespołu Thomasa Franka z mistrzami Anglii było jedynym, w którym nie widzieliśmy wyraźniej dominacji z jednej strony. Gospodarze stworzyli sobie bowiem 18 sytuacji bramkowych, a ”The Citizens” niewiele więcej, bo 21. W tym meczu mogło być naprawdę… 5:5!

Jednak na to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli bramki, trzeba było czekać aż do ostatnich pół godziny. Pierwszy raz piłka w siatce wylądowała w 65. minucie, ale trafienie Mikkela Damsgaarda sprzed pola karnego nie zostało uznane. Chwilę wcześniej znajdował się on bowiem na gigantycznym spalonym w momencie podania od Nathana Collinsa. Zaledwie minutę później piłka ponowie wylądowała w bramce, ale… po drugiej stronie i tym razem nie było już żadnych nieprawidłowości. De Bruyne popisywał się kolejnymi i kolejnymi celnymi wrzutkami. W końcu ktoś ją wykorzystał – Phil Foden.

Nieco ponad 10 minut później Anglik miał już na koncie dublet. Była to siódma bramka zdobyta przez Manchester City na GTech Community Stadium w historii Premier League, a autorem tych wszystkich trafień jest… właśnie Foden. W grudniu 2021 roku zdobył tu bramkę na wagę zwycięstwa 1:0, a w lutym 2024 roku ustrzelił hat-tricka w wygranym 3:1 starciu.

Sensacja kolejki – City roztrwoniło prowadzenie 2:0

Wątek meczu Brentford – Manchester City kontynuujemy w ostatnim segmencie – ”sensacja kolejki”. Po bramce Fodena na 2:0 wszystko wskazywało bowiem, że ”The Citizens” odniosą trzecie ligowe i zarazem czwarte w ogóle zwycięstwo z rzędu od października ub. roku. Jednak w 82. minucie swój zespół do tlenu podłączył Yoane Wissa, który zdobył już 11. bramkę w tym sezonie Premier League. Reprezentantowi DR Kongo brakuje tym samym już tylko jednego gola do wyrównania swojego najlepszego dorobku strzeleckiego w tych rozgrywkach.

Przede wszystkim jednak Wissa zdobył swoją 37. bramkę dla Brentfordu w Premier League i stał się najlepszym strzelcem ”The Bees” w historii tych rozgrywek. Asystę przy bramce 28-latka zaliczył Mads Roerslev, a zaledwie 10 minut później jego rodak Christian Norgaard doprowadził do wyrównania. Brentford urwało punkty Manchesterowi City po raz pierwszy od sezonu 2022/23 (wówczas wygrane 2:1 i 1:0), ale przede wszystkim przerwało serię trzech domowych porażek z rzędu.

A przypomnijmy, że jeszcze do 17. kolejki zespół Thomasa Franka był jedyną drużyną Premier League, która w tym sezonie nie poniosła porażki u siebie. Wtedy jednak przytrafiła się im domowa porażka 0:2 z Nottingham. Następnie ulegli 1:3 Arsenalowi, a w III rundzie FA Cup sensacyjnie przegrali u siebie 0:1 z czerwoną latarnią Championship – Plymouth. Na pierwszą domową wygraną od 7 grudnia Brentfordowi będzie o tyle ciężko, że w najbliższej serii gier podejmą u siebie Liverpool, który nie przegrał w lidze na wyjeździe od kwietnia ub. roku.

Komplet wyników 21. kolejki Premier League + tabela:

  • Brentford 2:2 Manchester City
  • Chelsea 2:2 Bournemouth
  • West Ham 3:2 Fulham
  • Nottingham 1:1 Liverpool
  • Newcastle 3:0 Wolverhampton
  • Leicester 0:2 Crystal Palace
  • Everton 0:1 Aston Villa
  • Arsenal 2:1 Tottenham
  • Ipswich 0:2 Brighton
  • Manchester United 3:1 Southampton

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Odbierz freebet 250 zł
za wygraną Man City z Ipswich