Zalewski z asystą w debiucie! Jego Inter zremisował w derbach z Milanem

Napisane przez Krzysztof Małek, 02 lutego 2025

Nicola Zalewski nie był przewidziany do gry w derbach Mediolanu. Tymczasem wszedł na boisko w 76. minucie i był bohaterem drużyny w końcówce spotkania! Polak asystował przy bramce w doliczonym czasie gry Stefana de Vrija, który dał Interowi remis. Milan był bardzo blisko trzeciego zwycięstwa z rzędu nad odwiecznym rywalem.

Przed meczem

Milan ma bardzo nietypowy sezon. Szanse na mistrzostwo Włoch są już raczej iluzoryczne – przed derbami ekipa Sergio Conceicao traciła aż 16 punktów do prowadzącego Interu. Zupełnie inaczej wygląda to w Lidze Mistrzów, gdzie „Rossoneri” zajęli 13. miejsce w fazie ligowej i z bilansem pięciu zwycięstw (m.in. prestiżowe z Realem) oraz trzech porażek zapewnili sobie awans do fazy play-off, gdzie zmierzą się z Feyenoordem.

Historia derbów z Interem wciąż budzi emocje. We wrześniu ubiegłego roku Milan wygrał 2:1 po golu Matteo Gabbii w 89. minucie. Jeszcze większy thriller rozegrał się w finale Superpucharu Włoch – „Rossoneri” zwyciężyli 3:2 po trafieniu Tammy’ego Abrahama w doliczonym czasie gry. Anglik ponownie miał szansę wpisać się na listę strzelców po odejściu Alvaro Moraty, który przeniósł się do Galatasaray. Spotkanie z trybun oglądał nowy nabytek Milanu, sprowadzony z Feyenoordu Santiago Giménez.

Inter w tym sezonie ma godnego rywala w walce o mistrzostwo w postaci Napoli, jednak to „Nerazzurri” byli faworytami derbów, zwłaszcza że po kontuzji do gry wrócił Hakan Calhanoglu. Jego powrót oznaczał, że Piotr Zieliński usiadł na ławce, podobnie jak wypożyczony z Romy Nicola Zalewski. Milan natomiast wystawił najsilniejszy skład, a na prawej stronie zadebiutował wypożyczony z Manchesteru City Kyle Walker.

Składy:

Milan – M. Maignan, F. Tomori, S. Pavlović, T. Hernandez, Y. Musah, I. Bennacer, T. Reijnders, C. Pulisic, R. Leao, T. Abraham,

Inter – Y. Sommer, B. Pavard, S. de Vrij, A. Bastoni, D. Dumfries, N. Barella, H. Calhanoglu, H. Mkhitaryan, F. Dimarco, L. Martinez, M. Thuram,

Milan miał szczęście – Tijani Rejnders na ratunek

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Interu, który stworzył więcej konkretnych okazji. Jednak przy finalizacji akcji pojawiały się problemy – zwłaszcza w obrębie pola karnego Mike’a Maignana. Choć goście dwukrotnie umieścili piłkę w siatce, za każdym razem arbiter Daniele Chiffi odgwizdywał spalonego.

Najpierw w 7. minucie „spalił” przy golu Federico Dimarco, a w 33. minucie ten sam los spotkał Lautaro Martíneza. Inter oddał sześć strzałów, z czego tylko dwa były celne, a współczynnik xG wyniósł zaledwie 0,41. Świetnie spisywał się Hakan Calhanoglu, który w roli rozgrywającego wyglądał znacznie lepiej niż ostatnio Piotr Zieliński.

Milan natomiast był wycofany, a jego ofensywa niemal niewidoczna. Rafael Leão zapisał się w pamięci jedynie próbą wymuszenia rzutu karnego, który i tak nie został uznany ze względu na wcześniejszego spalonego. Również debiutujący w ekipie gospodarzy Kyle Walker nie wyróżnił się w pierwszej części meczu.

Sytuacja zmieniła się niespodziewanie tuż przed przerwą. Bohaterem Milanu został Tijjani Reijnders, który w 45. minucie wprawił San Siro w euforię. Po szybkim kontrataku Leeo oddał strzał, Yann Sommer zdołał go odbić, ale Reijnders zachował się jak rasowy napastnik – dopadł do piłki i posłał ją pod poprzeczkę, dając Milanowi prowadzenie. Było to jego 14. trafienie w barwach „Rossonerich”.

Zaczarowana bramka – Zalewski z asystą

Tego wieczoru bramka Mike’a Maignana wydawała się zaczarowana. Inter naciskał, tworzył okazje, ale za każdym razem brakowało skuteczności lub Milanowi sprzyjało szczęście. W 64. minucie Lautaro Martínez w końcu umieścił piłkę w siatce, lecz gol został anulowany – tym razem arbiter dopatrzył się wcześniejszego wyjścia piłki na aut. Chwilę później Yann Bisseck, który pojawił się na boisku jako zmiennik, wyskoczył do strzału głową po rzucie rożnym, ale trafił w słupek.

Ten sam słupek w 82. minucie zatrzymał Marcusa Thurama, a w doliczonym czasie gry pechowcem okazał się Denzel Dumfries. Inter próbował wyrównać, bił głową w mur – teoretycznie dysponował ogromną siłą ofensywną, ale nie przekładało się to na wynik. Z polskiego punktu widzenia miłym akcentem było zobaczenie dwóch reprezentantów w barwach „Nerazzurrich”. W 63. minucie na murawie zameldował się Piotr Zieliński, a w 76. minucie Nicola Zalewski.

To właśnie Zalewski odegrał kluczową rolę w doliczonym czasie gry. Rozkręcał się z minuty na minutę i w końcu to on po efektownym zagraniu klatką piersiową, uruchomił Stefana de Vrija, który wpakował piłkę do siatki. Remis wywalczony w dramatycznych okolicznościach może być tylko początkiem pięknej przygody Polaka w barwach Interu.

Tak blisko, a jednak tak daleko… Milan był o krok od trzeciego z rzędu zwycięstwa w derbach, ale ostatecznie musiał zadowolić się remisem. Inter mógł powiedzieć, że sprawiedliwości stało się zadość – podopieczni Simone Inzaghiego stworzyli mnóstwo okazji, szczególnie w drugiej części gry, lecz za każdym razem coś stawało im na drodze. Najczęściej obramowanie.

Kibice Milanu już świętowali przekonani, że ich drużyna znów pokona odwiecznego rywala. Jednak gol Stefana de Vrija w doliczonym czasie gry brutalnie sprowadził ich na ziemię. Inter znowu jednak nie wygrał w derbach. Strata dwóch punktów spowodowała, że Napoli ma przewagę dwóch oczek nad ekipą aktualnego mistrza Włoch.

fot. screen Eleven Sports

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)