BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 400 zł za minimum dwa gole Polski z Litwą!

Hiszpania podtrzymała kapitalną serię. Gol w końcówce dał remis przeciwko Holendrom

Napisane przez Mateusz Dukat, 20 marca 2025
Hiszpania Holandia

Niektórym piłkarskim fanom mógł umknąć fakt, że poza rozpoczynającymi się eliminacjami do mistrzostw świata 2026, podczas marcowej przerwy reprezentacyjnej w strefie UEFA rozgrywane są także ćwierćfinałowe spotkania Ligi Narodów. Jednym z największych hitów tego etapu niewątpliwie jest dwumecz pomiędzy zespołami Holandii oraz obecnego mistrza Europy – Hiszpanii. Ostatecznie w pierwszym akordzie tej rywalizacji na De Kuip padł remis 2:2.

Hiszpania z falstartem

Większość ekspertów przed pierwszym gwizdkiem spodziewało się, że Hiszpania na wyjeździe będzie grać „na remis”. Wszelkie tego typu złudzenia już w 7. minucie spotkania rozmył skrzydłowy – Nico Williams, który dzięki doskonałemu obrotowi z piłką i późniejszym strzale pokonał Barta Verbruggena.

Tej akcji nie byłoby jednak gdyby nie świetna dyspozycja jego najlepszego kolegi z kadry, czyli Lamine Yamala. Siedemnastolatek w rogu boiska spressował Jorrela Hato, po czym odzyskał piłkę i zamiast dryblować tym razem oddał futbolówkę Pedriemu. Pomocnik FC Barcelony celnie dograł do Williamsa i po przysłowiowym „mrugnięciu oka” na tablicy wyników pojawił się już rezultat 1:0 dla gości.

Minęło dwadzieścia minut, a wtedy, patrząc na dość wyrównany, ale jednak ze wskazaniem na Hiszpanów przebieg meczu, dość niespodziewanie gola wyrównującego strzelili Holendrzy. Strzelcem gola okazał się być napastnik Liverpoolu – Cody Gakpo, który silnym strzałem po ziemi nie pozostawił w zasadzie żadnych szans Unaiowi Simonowi. Holendrowi asystował Justin Kluivert.

Po objęciu prowadzenia to Holendrzy przejęli inicjatywę i kilkukrotnie byli naprawdę bliscy trafienia na 2:1. Ekipie Oranje brakowało jednak skuteczności i przysłowiowego „dostawienia nogi”. W 36. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddał Memphis Depay, jednak wówczas refleksem popisał się Unai Simon. Hiszpania miała dużo szczęścia.

Jakby kibicom La Furia Roja było za mało złych wiadomości, to tuż przed przerwą, w okolicach 40. minuty z powodu kontuzji boisko opuścił podstawowy środkowy obrońca – Pau Cubarsi. Defensora FC Barcelony zastąpił posiadający – co ciekawe – holenderskie korzenie (z tego też powodu był on wygwizdywany przy okazji w zasadzie każdego kontaktu z piłką) – Dean Huijsen.

Wyrachowani Holendrzy nie wytrzymali do końca

Druga połowa spotkania rozpoczęła się w najlepszy możliwy sposób dla zgromadzonych na De Kuip kibiców. Już 46. minuta spotkania przyniosła bowiem gola dla Holendrów, którego po indywidualnej akcji Jeremiego Frimponga strzelił Tijiani Reijnders – to jego 21. bezpośredni udział przy bramce w tym sezonie .

Kolejna stracona bramka nie obudziła Hiszpanów, którzy poza pierwszymi minutami tego wieczoru grali ospale, wolno i nadzwyczajnie. Przyznajcie państwo sami – takie określenia raczej nie pasują do zazwyczaj kapitalnie zorganizowanej gry podopiecznych de la Fuente. Hiszpania na Euro cieszyła oczy, a tutaj tak nie było.

Z czasem selekcjoner La Furia Roja zaczął się niecierpliwić i w 64. minucie meczu przeprowadził aż potrójną zmianę, po której na boisku zameldowali się Dani Olmo, Mikel Oyarzabal i Ayoze Perez. Murawę De Kuip w Rotterdamie opuścili z kolei Alvaro Morata oraz dwójka z Barcelony, czyli Pedri i Lamine Yamal.

Młodzi zawodnicy ze stolicy Katalonii poza udziałem w bramce Williamsa nie pokazali wiele dobrego, dlatego te roszady zrozumieć powinni nawet najbardziej zagorzali sympatycy „Blaugrany”. Inna sprawa, że dzięki temu, przynajmniej w teorii – wrócą oni mniej przeciążeni do klubu.

Trener Holendrów – Ronald Koeman nie pozostał dłużny de la Fuente i także zmienił dwójkę zawodników – dobrze sprawujących się Frenkiego de Jonga i Justina Kluiverta. Piłkarzy FC Barcelony i Bournemouth zastąpili Teun Koopmeiners i Xavi Simons.

Jeśli któryś kibiców z jakiegoś powodu włączył mecz dopiero w 82. minucie, mógł pomyśleć, że zamiast rywalizacji piłkarskiej przez przypadek natrafił na jakąś mierną galę sztuk walki. To właśnie wtedy absolutnie brutalnym i bandyckim zachowaniem wykazał się Jorrel Hato, który po tym, jak stracił piłkę, z całym impetem i wyprostowaną nogą trafił Robina Le Normanda.

Po tym wybryku sędzia główny – Glenn Nyberg nie miał żadnych wątpliwości i od razu wyciągnął czerwoną kartkę. Hiszpania grała do końca meczu w przewadze. Informacja ta jest o tyle istotna, że piłkarz Ajaxu nie będzie mógł zagrać w niedzielnym rewanżu pomiędzy tymi zespołami.

Ostatecznie grająca w przewadze Hiszpania dała radę jeszcze doprowadzić do wyrównania. Stało się to w doliczonym czasie drugiej połowy, kiedy to strzał oddał Nico Williams. Po uderzeniu atakującego Athleticu Club słabą interwencję zaliczył Verbruggen, który próbę tą sparował w zasadzie prosto pod nogi zmiennika – Mikela Merino. Gracz Arsenalu nie miał wyboru i w prosty sposób doprowadził do wyniku 2:2.

Remis na De Kuip nie kończy bardzo dobrej serii Hiszpanów polegającej na szesnastu kolejnych meczach bez porażki. Rewanż pomiędzy tymi zespołami odbędzie się już 23 marca na Estadio Mestalla w Walencji. Hiszpania z pozycji gospodarza będzie tutaj faworytem. Przegrany dwumeczu będzie rywalem reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata 2026.

fot. screen X – Marca

Jego pierwsze wspomnienie z piłką to EURO 2012. W dziennikarstwie najbardziej ceni sobie pracę w terenie, podczas której opisuje to, co dzieje się na najważniejszych stadionach w kraju. Prywatnie kibic FC Barcelony.

Odbierz freebet 400 zł na start
Za min. 2 gole Polaków z Litwą!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)