Nie żyje wychowanek Manchesteru United. Zmarł po drugim nawrocie raka

Manchester United poinformował o śmierci swojego byłego piłkarza – Joe Thompsona. W latach 1998-2005 był on zawodnikiem akademii „Czerwonej Diabłów”. Przez ostatni rok życia Anglik zmagał się z drugim nawrotem chłoniaka. Zmarł w wieku zaledwie 36 lat.
Ciężka choroba wychowanka Manchesteru United
Choć Joe Thompson urodził się w oddalonej o ponad trzy godziny od Manchesteru miejscowości Bath, już jako kilkulatek przeprowadził się do tego miasta. Zamieszkał z ciotką, bowiem jego matka trafiła do szpitala psychiatrycznego. Wcześniej przeżyła załamanie psychiczne po wypadku jej drugiego syna – Reubena. Młodszy brat Thompsona został potrącony przez samochód, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Do tego Joe w dzieciństwie był świadkiem, jak jego matka pada ofiarą psychicznego oraz fizycznego znęcania ze strony jego ojca.
O tych trudnych przeżyciach Thompson opowiadał w emocjonalnym wywiadzie dla „The Guardian” w 2018 roku. Udzielił go półtora roku po nawrocie chłoniaka, który ponownie zatrzymał jego karierę na kilka miesięcy. O nawrocie raka dowiedział się w marcu 2017 roku, lecz już po trzech miesiącach poinformował, że znów udało mu się pokonać chorobę. Z kolei w grudniu 2017 roku wrócił na boisko w koszulce trzecioligowego wówczas Rochdale, którego był wtedy zawodnikiem.
Joe Thompson, after beating cancer twice he’s come back to score the goal to keep Rochdale in League One. The beautiful game. ❤️ pic.twitter.com/5sWyiNBAS2
— The Away Fans (@theawayfans) May 5, 2018
Znacznie dłużej, bo dziewięć miesięcy trwała jego przerwa w grze, gdy po raz pierwszy zdiagnozowano u niego chłoniaka. O chorobie dowiedział się w listopadzie 2013 roku, ale dzięki udanemu leczeniu w czerwcu 2014 roku ogłosił, że wraca na boiska piłkarskie. Pierwszy występ po powrocie zaliczył dwa miesiące później, już jako piłkarz Bury FC. Wcześniej Tranmere Rovers, którego był zawodnikiem w trakcie choroby, nie zdecydowało się przedłużył jego wygasającego kontraktu, choć prowadzone były rozmowy na temat nowej umowy.
5 lutego 2019 roku, zaledwie miesiąc przed swoimi 30. urodzinami, Thompson poinformował, że jest zmuszony zakończyć piłkarską karierę. „Po kilku rozmowach ze specjalistami z ciężkim sercem kończę z grą, którą kocham. W swoim życiu zmagałem się z trudnymi wyzwaniami, ale udało mi się je pokonać. Jednak zmusiłem swoje ciało do absolutnej granicy” – ogłosił za pośrednictwem strony internetowej Rochdale. W czerwcu 2019 roku Rochdale, dla którego zagrał ponad 200 razy, zorganizowało mu mecz pożegnalny.
Zmarł po drugim nawrocie choroby
Po odwieszeniu butów na kołku pracował jako mówca motywacyjny, a także był prezentem rozgłośni BBC Radio Manchester. Niestety, w kwietniu 2024 roku poinformował, że zdiagnozowano u niego chłoniaka IV stopnia z przerzutami na płuca. Z najbardziej zaawansowanym stopniem tego nowotworu walczył rok, lecz, niestety, walkę tę przegrał. W piątek 18 kwietnia Manchester United poinformował o śmierci wychowanka swojego klubu. Członek akademii „Czerwonych Diabłów” z lat 1998-2005 zmarł w wieku 36 lat.
A man who epitomised our club's values ❤️
We are saddened to share that Joe Thompson has passed away.
A warm personality who had a deep connection with our club from a young age, our thoughts are with Joe's family and friends at this difficult time. pic.twitter.com/40ddQpyRTi
— Manchester United (@ManUtd) April 18, 2025
Dzień po śmierci Thompsona, która miała miejsce w czwartek 17 kwietnia, Rochdale, gdzie Anglik spędził dziesięć lat piłkarskiej kariery, oddało hołd swojemu byłemu piłkarzowi podczas ligowego meczu z Altrincham. Zawodnicy „The Dale” wystąpili w tym spotkaniu z czarnymi opaskami na ramieniu, a pierwszy gwizdek został poprzedzony minutą aplauzu. Piątoligowy klub odniósł wyjazdowe zwycięstwo 2:1, które zostało zadedykowane zmarłemu 36-latkowi.
fot. screen YouTube