FREEBET 400 ZŁ NA START!
Wskaż zwycięzcę meczu Barcelona – Real w Pucharze Króla!

Wyróżnienia 32. kolejki La Liga

Napisane przez Krzysztof Małek, 22 kwietnia 2025
La Liga - wyróżnienia

Za nami świąteczna, 32. kolejka La Liga, która – zgodnie z duchem Wielkanocy – przyniosła prawdziwe piłkarskie zmartwychwstania. Barcelona dokonała spektakularnej remontady w starciu z Celtą Vigo, przypominając kibicom o swojej waleczności. Przebudził się również Real Madryt, który w hicie kolejki pokonał Athletic. Zupełnie inne nastroje panują natomiast w Atletico – tam zamiast odrodzenia mamy zastój po sensacyjnej porażce z Las Palmas. Zapraszamy na podsumowanie wydarzeń minionego weekendu na boiskach La Liga.

Piłkarz 32. kolejki La Liga – Raphinha (Barcelona)

Borja Iglesias błysnął formą w meczu Barcelony z Celtą Vigo, notując efektownego hat-tricka. Mimo to jeszcze większe wrażenie w Wielką Sobotę zrobiła na nas „Bluagrana”, a przede wszystkim Raphinha. Brazylijczyk, który zdobył dwie bramki i zaliczył asystę, został przez nas wybrany piłkarzem kolejki.

Raphinha rozpoczął spotkanie na Montjuic na niezbyt lubianej przez siebie pozycji prawego skrzydłowego. Dopiero po wejściu Lamine’a Yamala w 60. minucie mógł rozwinąć skrzydła – dosłownie i w przenośni. Niedługo później zanotował asystę przy trafieniu Daniego Olmo, a chwilę później sam wpisał się na listę strzelców, zdobywając bramkę na 3:3 w 68. minucie i przywracając Barcelonie nadzieję na wygraną.

I gdy już wszystko wskazywało na to, że oba zespoły podzielą się punktami, los uśmiechnął się do Barcelony. W doliczonym czasie gry, po faulu na Danim Olmo, sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Raphinha i choć napięcie sięgało zenitu, 28-latek zachował zimną krew. W 98. minucie pokonał Vicenta Guaitę, zapewniając Barcelonie zwycięstwo w dramatycznych okolicznościach. Pokazał tym samym nie tylko klasę, ale i charakter, stając się bohaterem tego popołudnia.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1913628253933236561

Za ten kapitalny występ Raphinha został również doceniony przez hiszpański dziennik „Marca”, który umieścił go w jedenastce kolejki. Brazylijczyk swoją postawą na boisku nie tylko odmienił losy meczu, ale też zasłużenie zapracował na indywidualne wyróżnienie.

Mecz 32. kolejki La Liga – Barcelona 4:3 Celta Vigo

Tutaj wybór mógł być tylko jeden. W sobotnie popołudnie na Montjuic byliśmy świadkami prawdziwego spektaklu. Barcelona po epickiej remontadzie pokonała Celtę Vigo 4:3, strzelając decydującego gola w doliczonym czasie gry. Tym samym „Blaugrana” zrobiła kolejny krok w stronę upragnionego mistrzostwa.

Historia starć Barcelony z Celtą jest pełna zwrotów akcji. W pierwszym meczu tego sezonu to zespół z Galicji potrafił odrobić straty ze stanu 0:2 i wyrwać remis w samej końcówce. Tym razem jednak role się odwróciły. To podopieczni Hansiego Flicka musieli gonić wynik, gdyż w pewnym momencie tablica wyników wskazywała już 1:3 na korzyść drużyny Claudio Giraldeza.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1913601584119923179

Wszystko zaczęło się od znakomitej akcji Ferrana Torresa. W 12. minucie, przejąwszy piłkę około 30 metrów od bramki, ruszył zdecydowanie w kierunku pola karnego i bez większych problemów oddał potężny strzał, którym zaskoczył Vicente Guaitę. Obrońcy Celty zareagowali zbyt pasywnie – Ferran miał zdecydowanie za dużo miejsca, co skrzętnie wykorzystał. Było to już jego dziesiąte trafienie w tym sezonie La Liga, co tylko potwierdza jego dobrą formę w decydującej fazie rozgrywek.

Po trafieniu Ferrana rozpoczęło się prawdziwe show Borjy Iglesiasa. Hiszpan skompletował hat-tricka, trafiając do siatki w 15., 52. i 62. minucie. Choć jego skuteczność zasługuje na pochwałę, to większość z tych bramek nie padłaby, gdyby nie błędy Barcelony.

Przy pierwszym golu fatalnie zachował się Wojciech Szczęsny, który nie zdołał odpowiednio zareagować. Druga bramka to efekt zbyt pochopnego wyjścia do piłki Frenkiego de Jonga. A przy trzecim trafieniu 32-letni napastnik wykorzystał brak koncentracji Pau Cubarsiego i Inigo Martíneza. Tak właśnie powinien działać klasowy snajper – nie tylko umieć dobrze się ustawić i dostawić nogę, ale przede wszystkim bezlitośnie wykorzystywać błędy przeciwnika.

W tamtym momencie wielu kibiców uznało, że Barcelona jest już pogrzebana. Wszystko jednak odmieniło się po wejściu Daniego Olmo i Lamine’a Yamala oraz przesunięciu Raphinhi z prawej strony na jego ulubioną lewą flankę. Wystarczyło zaledwie pięć minut, by „Blaugrana” wróciła do gry.

W 64. minucie Raphinha zanotował asystę przy trafieniu Daniego Olmo, a chwilę później to Lamine Yamal obsłużył Brazylijczyka, który wyrównał na 3:3. W mgnieniu oka smutek na trybunach zamienił się w euforię – kibice znów uwierzyli, bo ich drużyna pokazała nie tylko jakość, ale i niezłomną wolę walki do ostatnich sekund.

A gdy Raphinha w doliczonym czasie gry pewnie wykorzystał rzut karny i zapewnił Barcelonie zwycięstwo 4:3, na Montjuic wybuchła prawdziwa euforia. „Duma Katalonii” dopisała kolejne trzy punkty i coraz pewniej zmierza w kierunku mistrzowskiego tytułu.

Decydujące rozstrzygnięcia mogą nadejść już 11 maja, kiedy to do stolicy Katalonii przyjedzie Real Madryt na ligowy klasyk. Jeśli podopieczni Hansiego Flicka odniosą tego dnia zwycięstwo, droga do mistrzostwa stanie przed nimi niemal otworem – wtedy już naprawdę trudno będzie sobie wyobrazić, by ktoś ich zatrzymał.

Gol 32.kolejki La Liga – Fede Valverde (Real Madryt) vs Athletic

Hitem 32. kolejki La Liga było starcie na Santiago Bernabeu, gdzie Real Madryt podejmował Athletic. Gospodarze wygrali 1:0, choć długo wszystko wskazywało na to, że w tym meczu nie padnie ani jedna bramka. Na miano bohatera zasłużyło trzech piłkarzy – Vinicius, Jude Bellingham i Fede Valverde. Najaktywniejszy był ten pierwszy, który nawet trafił do siatki, jednak gol został anulowany po analizie VAR. Bellingham miał zaś kilka świetnych okazji, ale raził nieskutecznością.

Wszystko zmieniło się dopiero w samej końcówce, gdy do głosu doszedł Valverde. Jego potężne uderzenie przesądziło o losach meczu i zapewniło Realowi trzy punkty. Trafienie urugwajskiego pomocnika wybraliśmy golem kolejki – nie tylko za technikę, ale też za wagę tego gola. „Królewscy” mogli wreszcie odetchnąć, bo remis byłby wynikiem zdecydowanie nieodzwierciedlającym ich dominacji. Athletic postawił na klasyczny „autobus” i był blisko osiągnięcia celu, ale ostatecznie musiał uznać wyższość faworyta.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1914063232563630339

Tylko sam Fede Valverde mógł dokonać tego, co zrobił w końcówce meczu. Jego przepiękny strzał z pola karnego trafił wprost w okienko bramki Unaia Simona – gol, który na długo pozostanie w pamięci kibiców. Ileż już takich bramek zapakował w ten sposób! Valverde nie tylko potrafi niesamowicie uderzyć, ale także doskonale wyczuwając moment, potrafi wykorzystać każdą okazję. Jego gole często mają wyjątkową jakość, a ten był tego doskonałym przykładem.

Młodzieżowiec 32. kolejki La Liga  – Javi Guerra (Valencia)

To był mało oczywisty wybór, ale w ostatni weekend rządzili doświadczeni zawodnicy, a my zdecydowaliśmy się wyróżnić młodzieżowca kolejki – piłkarza, który co prawda nie strzelił gola ani nie zaliczył asysty, ale i tak miał ogromny wpływ na grę Valencii w meczu z Rayo. 21-letni Javi Guerra był liderem środka pola na Vallecas.

Oprócz świetnej organizacji gry w ofensywie imponował także skutecznością w defensywie, co jest szczególnie ważne w kontekście Valencii, która przestała tracić wiele bramek w starciach z drużynami na swoim poziomie. Choć wciąż zdarzają się błędy, jak np. samobójczy gol Cesara Tarregi, to takie sytuacje mają miejsce coraz rzadziej.

Guerra w ubiegłym roku był bliski transferu do Atletico Madryt, ale negocjacje z „Los Colchoneros” skomplikowały się przez jednoczesne starania o Conora Gallaghera. Teraz, z dwoma latami kontraktu na horyzoncie, Guerra może liczyć na większe zainteresowanie. Pytanie jednak, czy  „Los Ches”,  postanowią sprzedać go za wszelką cenę, jak to bywało w przeszłości.

Niespodzianka 32. kolejki La Liga – Las Palmas 1:0 Atletico

Jeszcze miesiąc temu Atletico Madryt biło się na trzech frontach, ale od tego czasu podopieczni Diego Simeone przeszli prawdziwą katastrofę. Najpierw odpadli z Ligi Mistrzów po dwumeczu z Realem Madryt, potem przegrali w półfinale Copa del Rey z Barceloną, a w ostatni weekend sensacyjnie przegrali z Las Palmas 0:1 w La Liga. Choć to jeszcze nieoficjalne, ale wygląda na to, że Atletico znów zakończy sezon bez trofeum.

Mecz z Las Palmas zdecydowanie nie należał do najbardziej emocjonujących w tym sezonie. Obie drużyny oddały zaledwie cztery celne strzały. Ostatecznie to Jan Oblak musiał wyciągać piłkę z siatki, gdy w 93. minucie pokonał go Javier Munoz, zdobywając bramkę na wagę niezwykle cennych trzech punktów dla Las Palmas.

Po tej porażce Atletico ma już dziesięć punktów straty do liderującej Barcelony i prawdopodobnie zakończy sezon na trzecim miejscu. Z kolei Las Palmas dzięki tej sensacyjnej wygranej przeskoczyło Deportivo Alaves w tabeli i obecnie znajduje się poza strefą spadkową.

https://twitter.com/UDLP_Oficial/status/1913697232676700164

Komplet wyników:

Espanyol 1:0 Getafe,

Vallecano 1:1 Valencia,

Barcelona 4:3 Celta Vigo,

Mallorca 0:0 Leganes,

Las Palmas 1:0 Atletico,

Valladolid 2:3 Osasuna,

Villarreal 2:2 Real Sociedad,

Sevilla 1:1 Alaves,

Real Madryt 1:0 Athletic,

Girona 1:3 Betis.

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Freebet 400 zł na start
Za wytypowanie zwycięzcy meczu Barca vs Real!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)