Real Madryt lepszy od Getafe. Młodzik zapewnił jednobramkowe zwycięstwo

Po wczorajszym zwycięstwie FC Barcelony nad RCD Mallorcą przewaga „Dumy Katalonii” nad drugim w tabeli Realem Madryt zwiększyła się do siedmiu punktów. Aby odmienić ten stan rzeczy „Królewscy” udali się na Estadio Coliseum, gdzie rywalizowali z tamtejszym Getafe. Ostatecznie podopieczni Carlo Ancelottiego zwyciężyli nad lokalnym rywalem 1:0 i dopisali do swojego konta trzy punkty.
Real „ustawił” sobie mecz w pierwszej połowie
W pierwszych minutach meczu Real Madryt – Getafe wydarzenia boiskowe przybrały przebieg zgodny z przewidywaniami wielu ekspertów. Predykcje te opiewały oczywiście na ofensywnie grających gościach oraz Azulones, którzy od samego początku spotkania grali „na remis”, kradnąc sekundy przy każdej możliwej sytuacji.
Takie podejście do spotkania podopiecznych Jose Bordalasa zdawało egzamin do 20. minuty, kiedy to po okresie mocnej przewagi otwierającego gola strzelił Arda Guler. Młody reprezentant Turcji najpierw zebrał piłkę zebrał piłkę przed polem karnym po wybiciu obrońcy Getafe, a następnie celnym i podkręconym strzałem zza „szesnastki” pokonał Davida Sorię.
𝗥𝗘𝗔𝗟 𝗠𝗔𝗗𝗥𝗬𝗧 𝗣𝗥𝗢𝗪𝗔𝗗𝗭𝗜 𝗪 𝗠𝗘𝗖𝗭𝗨 𝗭 𝗚𝗘𝗧𝗔𝗙𝗘 𝗖𝗙! 🔥
Arda Güler zebrał piłkę po nieudanej akcji kolegów i uderzył z dystansu! ⚽️💥 #lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/apmGRMGfi0
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 23, 2025
W 32. minucie spotkania o krok od gola była inna młoda gwiazda Realu – Endrick. Brazylijczyk najpierw wyprowadził świetną dwójkową akcję ze swoim rodakiem – Viniciusem, po czym w sytuacji „sam na sam” uderzył celnie. Piłka zmierzała jednak w stronę siatki zbyt wolno, przez co niemal z linii bramkowej wybić ją zdołał prawy obrońca Getafe – Djene.
Do końca pierwszej części spotkania nie działo się już zbyt wiele, a pojedyncze sytuacje stworzone przez zespół Realu Madryt z pewnością nie należały do stuprocentowych.
Próby Getafe na nic się zdały
Druga połowa starcia zdecydowanie przyniosła nowe otwarcie w tym meczu, ponieważ piłkarze Getafe wyszli na boisko z nastawieniem na grę ofensywną i gonienie wyniku.
Piłkarze gospodarzy często mieli piłkę przy nodze, prowadzili ataki pozycyjne oraz posyłali sporo dośrodkowań w pole karne Realu. Wobec sytuacji wymykającej się spod kontroli bierny nie pozostał szkoleniowiec Realu – Carlo Ancelotti, który 63. minucie meczu zarządził istotną zmianę, podczas której Endricka na murawie Estadio Coliseum zastąpił Jude Bellingham.
Roszada ta nie zmieniła jednak znacząco obrazu zawodów, w których niezmiennie to piłkarze Getefe mieli optyczną przewagę. Bardzo dobrą sytuację na wyrównanie stanu spotkania w 71. minucie miał pomocnik – Mauro Arambarri, po którego strzale robinsonadą musiał popisać się bramkarz Realu – Thibaut Courtois.
⏱️ 72' | 0-1 | ¡QUÉ OCASIÓN DE MAURO! 😱
¡Dale, Geta, que lo estamos rozando!#GetafeRealMadrid #VamosGeta pic.twitter.com/Cc0d6pNTcU
— Getafe C.F. (@GetafeCF) April 23, 2025
Widmo straty punktów spowodowało lekką panikę w szeregach gości. Ta przełożyła się z kolei na dość brudny przebieg końcówki meczu, w którym faworyci zdecydowanie bardziej skupili się na obronie prowadzenia niż próbie jego powiększenia.
Ostatnie kilka minut spotkania z pewnością nie należało do najciekawszych, gdyż wyrachowanie i mocno defensywne zapędy „Królewskich” zupełnie zamknęły mecz (choć kilka razy przyjezdnych ratować musiał wspominany już Courtois). Starcie dwóch madryckich ekip zakończyło się więc wygraną gości, jednak tuż przed dziewięćdziesiątą minutą kibice gości mogli być mocno zaniepokojeni. Wszystko przez Eduardo Camavingę, który opuścił murawę z urazem.
🚨 CAMAVINGA PICKS UP A SERIOUS INJURY, BAD NEWS FOR REAL MADRID! pic.twitter.com/kcwsbJFqLx
— The Touchline | Football Coverage (@TouchlineX) April 23, 2025
Taki pragmatyzm spowodował jednak kolejne już w przeciągu kilku tygodni zmniejszenie strat zespołu ze stolicy Hiszpanii do prowadzącej w tabeli FC Barcelony. Na ten moment przewaga „Dumy Katalonii” nad Realem Madryt wynosi cztery punkty.
Teraz Carlo Ancelotti i spółka skupiają się jednak na sobocie, kiedy przyjdzie rywalizować im z FC Barceloną w ramach finału kampanii Pucharu Króla. Mecz rozgrywany na Estadio La Cartuja rozpocznie się o 22:00. Relacja ze spotkania po ostatnim gwizdku ukaże się na stronie Futbol News.
fot. screen X