Manchester United wyszarpał remis w końcówce. Hojlund emocjonalnie zareagował po golu

Manchester United wyszarpał remis z Bournemouth w doliczonym czasie gry. Pomogła czerwona kartka, którą Evanilson obejrzał w 70. minucie. Bramkę na remis zdobył jeden z najgorszych i najbardziej krytykowanych piłkarzy w tym sezonie, czyli Rasmus Hojlund.
Przed meczem
Manchester United notuje najgorszy sezon w historii Premier League i bardzo szybko przebije wynik Erika ten Haga, który zajął 8. miejsce. Wielką nadzieją „Czerwonych Diabłów” jest Liga Europy, gdzie są w półfinale i mogą w ten sposób awansować do Champions League. Ogólnie jednak forma tego klubu jest żałosna. Przystępowali do spotkania z „Wisienkami” z tylko jedną wygraną w sześciu ostatnich meczach – w niesamowitym spotkaniu z Lyonem (5:4). Luke Shaw po raz pierwszy od 14 miesięcy wyszedł w pierwszym składzie. Amorim dokonał pięciu zmian od porażki z Wolves w zeszły weekend.
Jeśli chodzi o Bornemouth, to przez pewien moment walczyli nawet o awans do Ligi Mistrzów, lecz później przytrafiła im się beznadziejna seria sześciu meczów ligowych bez wygranej (m.in. porażka z beznadziejnym Ipswich Town). Było to o tyle bolesne, że wcześniej „Wisienki” zanotowały z kolei kapitalną serię 11 meczów bez porażki, a wliczało się w to złojenie skóry rewelacji tego sezonu, czyli Nottingham Forest (5:0). Teraz forma Bournemouth jest dużo gorsza.
Luke Shaw makes his first start for @ManUtd in 434 days 🔴#BOUMUN pic.twitter.com/9NjN0Qzpxz
— Premier League (@premierleague) April 27, 2025
Semenyo zaskoczył Onanę
To gospodarze ruszyli z animuszem. W drugiej minucie Carsten Semenyo źle przyjął piłkę w polu karnym, a w trzeciej Dango Ouattara dośrodkował z lewej strony, lecz piłka minęła Evanilsona, który próbował uderzać wślizgiem. Realizator pokazywał głównie bramkę Andre Onany, bo tam działa się akcja. Pierwszy celny strzał oddał jednak Kobbie Mainoo po indywidualnej akcji w 10. minucie, gdy minął trzech rywali. Kilka minut później groźnie obok słupka uderzył Alejandro Garnacho, więc goście też potrafili odpowiedzieć.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 21. minucie. Tyler Adams dostał tylko żółtą kartkę, choć śmiało mógł wylecieć z boiska za atak „sankami” na Garnacho. Dosłownie chwilę po decyzji o pozostawieniu piłkarza na boisku zamyślili się piłkarze United i stracili bramkę. Piłkę stracił blisko szesnastki zbyt długo zastanawiający się Leny Yoro. Adam Smith dograł z prawego skrzydła, a przytomnie z piętki piłkę odegrał Evanilson. Z tyłu już czyhał na to Antoine Semenyo, który kropnął lewą nogą przy bliższym słupku.
Tyler Adams wasn't given a red card for this challenge on Alejandro Garnacho… 🧐 pic.twitter.com/o3NPyzX2U7
— Stretty News (@StrettyNews) April 27, 2025
Manchester United przebudził się w 36. minucie – w krótkim czasie oddał aż cztery strzały. Trzy zostały jednak zablokowane. Ostatnim była bardzo groźna okazja Garnacho. Dobiegł do długiej, dokładnej piłki od Bruno Fenandesa i próbował ją przerzucić nad Kepą, ale ten popisał się czujną paradą, wyciągnął rękę i wybił piłkę na rzut rożny. Aktywny po stronie gości był właśnie Garnacho. Próbował trochę „szarpać” i rozruszać ofensywę.
Cel klubów? Zabić kibiców nudą
Druga połowa rozpoczęła się podobnie – od odważniejszych ataków ze strony gospodarzy. Już po minucie ruszył lewym skrzydłem Ouattara, zagrał wycofaną piłkę po ziemi do Justina Kluiverta, a ten wystawił ją na mocny strzał do Semenyo. Niewiele zabrakło mu do dubletu. „Wisienki” wyraźnie przeważały. Raczej oglądaliśmy tyle, co nic przez jakieś pół godziny. Manchester United nie wykreował żadnej szansy, a Bournemouth specjalnie nie forsowało tempa, zbierając głównie żółte kartki. Ruben Amorim, chcąc rozruszać zespół, zdjął Casemiro oraz Maguire’a i Mainoo, a wpuścił Ugarte, Mounta i Lindelofa.
🔄 Ruben shuffles his pack.#MUFC || #BOUMUN pic.twitter.com/LUNULroHIy
— Manchester United (@ManUtd) April 27, 2025
Ciekawiej zrobiło się w 69. minucie, gdy Peter Banks udał się do monitora, by obejrzeć niebezpieczne zagranie Evanilsona. Zaatakował on wślizgiem Mazraouiego. Do tego trochę się poślizgnął i nie dość, że lewą nogą wszedł ostro w kostkę rywala, to jeszcze wysoko uniósł prawą. Obie nogi miał oderwane od murawy przy tym brzydkim wślizgu. Arbiter zmienił decyzję i anulował żółtą kartkę, wyrzucając Evanilsona z boiska. Manchester United miał więc 20 minut, by coś zdziałać w tym meczu.
Manchester United uratował remis w końcówce
Manchester długo kompletnie nie potrafił tego wykorzystać. Oddał raptem trzy rozpaczliwe strzały, ale wszystkie zostały zablokowane. Dopiero w 89. minucie doskonałą szansę miał Mason Mount, jednak trafił w nogę jednego z obrońców i piłka wyszła na rzut rożny. Chwilę później po rzucie rożnym spróbował Luke Shaw. Ogólnie „Czerwone Diabły” nie wykorzystywały przewagi jednego zawodnika, która przez większość czasu była po prostu niewidoczna. Sędzia doliczył aż dziewięć minut.
Dopiero wtedy widać było naprawdę przewagę gości. 17-letni Chidozie Obi próbował zaskoczyć Kepę strzałem z kąta w górny róg, a minutę później Bruno Fernandes uderzył zza szesnastki w taki sposób, że piłka drasnęła tylko boczną siatkę. Byłby z tego efektowny strzał w okienko, ale zabrakło niewiele. Potem znów spróbował Portugalczyk z daleka, ale nie miał z tym problemów Kepa. Naciski przyniosły wreszcie bramkę, a zdobył ją… Rasmus Holjund, czyli jeden z najbardziej krytykowanych piłkarzy Manchesteru United, zmieniając tor lotu piłki po strzale Ugarte.
Rasmus Hojlund has 1 goal in his last 27 games for Manchester United 😭😭 pic.twitter.com/XcxLmwCRGT
— Footy Humour (@FootyHumour) April 20, 2025
Powyższa statystyka jest więc nieaktualna. Nieskuteczny napastnik Manchesteru United ma teraz dwie bramki dla Manchesteru United w 28 ostatnich meczach. Mimo że był to gol na remis, to Hojlund ucieszył się z niego żywiołowo i emocjonalnie, ponieważ bardzo takich trafień potrzebuje, by zbudować pewność siebie. Dopiero później udał się na własną połowę, bo Manchester chciał to jeszcze wygrać. To się jednak nie udało. „Czerwone Diabły” wyszarpały punkt, ale nadal zajmują 14. pozycję w Premier League.
Fot. screen viaplay