FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za poprawne wytypowanie zwycięzcy Pucharu Polski!

Manchester United pewnie wygrał na San Mames. Czerwona kartka mocno ułatwiła sprawę

Napisane przez Patryk Popiołek, 01 maja 2025
Manchester United

Manchester United pokonał Athletic Bilbao w pierwszym meczu półfinału Ligi Europy. Pełne emocji spotkanie zarumieniło się w protokole przede wszystkim pod koniec pierwszej połowy, kiedy zadziało się najwięcej. Czarujący Harry Maguire, czerwona kartka i dwie bramki Bruno Fernandesa. „Czerwone Diabły” wywiozły z bardzo trudnego terenu, jakim jest Estadio San Mames, aż trzybramkową zaliczkę.

Manchester United nie radził sobie z pressingiem od pierwszych minut

Manchester United, który ostatnio w ostatnich minutach wyszarpał remis w pojedynku z Bournemouth, jest świadomy, że jego jedyną i ostatnią szansą na uratowanie tego sezonu jest wygranie Ligi Europy. Nie chodzi już jedynie o kwalifikacje do Ligi Mistrzów, ale przede wszystkim ogólną ocenę tych fatalnych miesięcy. Athletic Bilbao jest bardzo blisko zapewnienia sobie gry w Champions League, będąc aktualnie czwartą siłą hiszpańskiej ekstraklasy. Pierwszy mecz rozgrywany był na niezwykle głośnym i niewygodnym dla rywali Estadio San Mames.

Athletic Bilbao: Agriiezabala – De Marcos (42′ Gorosabel), Vivian, Alvarez, Berchiche – Jauregizar, Ruiz de Galarreta (46′ Prados Diaz) – Williams I. (87′ Djalo), Berenguer (42′ Paredes), Willams N. (79′ Gomez), Sannadi

Manchester United: Onana – Lindelof, Maguire (65′ de Ligt), Yoro – Dorgu (84′ Diallo), Casemiro, Ugarte (65′ Mount), Mazraoui (74′ Shaw) – Garnacho (84′ Mainoo), Hojlund, Fernandes

Niesamowita atmosfera panująca na San Mames sprawiła, że gracze gospodarzy byli niezwykle zmotywowani i pobudzeni od pierwszych minut. Momentalnie rzucili się do pressingu, a Manchester United nie do końca wiedział, jak sobie z tym poradzić. Mimo to goście niespodziewanie już 5. minucie zdołali umieścić piłkę w siatce za sprawą Alejandro Garnacho, ale sędzia asystent dość szybko podniósł chorągiewkę. Ta sytuacja wręcz rozzłościła Athletic. Dosłownie kilka minut później nastąpiło przejęcie w środku pola i po indywidualnej akcji strzał Alejandro Berenguera, który z problemami wybronił Andre Onana.

W 11. minucie po kolejnym przejęciu, wynikającym z bardzo wysokiego pressingu Bilbao, doskonałe dośrodkowanie w polu karnym otrzymał Inaki Williams. Dobrze się uwolnił, a piłka po jego strzale głową przeleciała tuż nad poprzeczką,. W tym przypadku powinien przycelować lepiej. Tak samo można było powiedzieć,po świetnym ataku gospodarzy w 18. minucie. Na prawej stronie Inaki Williams ruszył prawą stroną i dograł płaską piłkę w pole karne. Futbolówka spadła pod nogi Alejandro Berenguera, który od razu oddał strzał. Wybawcą United Victor Lindelof, który wybił piłkę niemalże z linii bramkowej.

Maguire niczym skrzydłowy i kluczowa czerwona kartka

Choć to gospodarze zdecydowanie dominowali, to jednak Manchester United wiedział, że w końcu przyjdą okazje. W 31. minucie na prawej stronie boiska znalazł się Harry Maguire, który… zabawił się w skrzydłowego i po dwóch zwodach dośrodkował na pole karne.  Ewidentnie przypomniał sobie o czasach, kiedy występował w pomocy. Manuel Ugarte zgrał piłkę głową i całą akcję na lewej stronie zamknął Casemiro, dając niespodziewanie prowadzenie „Czerwonym Diabłom”. 

Goście bardzo szybko poczuli krew i próbowali iść za ciosem, czego efektem była akcja chwilę później i faul Daniela Viviana w polu karnym. Rasmus Hojlund próbował dojść do piłki na piątym metrze, ale został zatrzymany (chwycony) przez obrońcę Bilbao. Arbiter sprawdził wszystko na monitorze i nie tylko wskazał na jedenastkę, ale także pokazał czerwoną kartkę Danielowi Vivianowi.

Zatem w 37. minucie do rzutu karnego podszedł Bruno Fernandes i bez większego problemu wykorzystał okazję, powiększając prowadzenie na 2:0 dla Manchesteru United. Ernesto Valverde dość szybko zareagował, wprowadzając dwóch nowych zawodników na murawę. Jednak od momentu wyrzucenia z boiska Viviana mecz zdecydowanie się odmienił.

Kibice na San Mames nie zdołali się jeszcze otrząsnąć po wydarzeniach z czerwoną kartką i golem z karnego, a już w 45. minucie było 3:0 dla gości. Świetne podanie piętą do Bruno Fernandesa wykonał Manuel Ugarte, a kapitan gości wyszedł sam na sam z bramkarzem. Spokojnie, bardzo pewnie wykończył akcję i bez najmniejszych przeszkód strzelił kolejnego gola. Do samego końca pierwszej połowy to goście dominowali, ale nie zwiększyli już wyniku spotkania.

Kompletnie bezbarwna druga połowa

Po zmianie stron widać było już kompletnie odmienne podejście w obu zespołach. Drugie 45 minut rozpoczęło się już oczywiście od kontroli gości, którzy grając jednego więcej, czuli dużą swobodę na murawie. W 64. minucie kolejną okazję na gola miał Casemiro. Po dośrodkowanie z rzutu rożnego strzelił głową, ale piłka uderzyła jedynie w słupek. Widać też było, że United chce mocno spowalniać grę i stopować zapędy Athleticu.

Gospodarze skupili się na wychodzeniu z kontratakami, co było do przewidzenia. Duża liczna sprintów braci Williams sprawiła, że na kwadrans przed końcem widać było, iż coraz bardziej brakowało sił. W 83. minucie piłkę w polu karnym rywali otrzymał Alejandro Garnacho i momentalnie złożył się do strzału. Mocne uderzenie zostało jednak pewnie wybronione przez Agirrezabala. Ruben Amorim korzystał z wyniku, dzięki czemu mógł wprowadzić szereg zmian i dać odpocząć zawodnikom przed starciem rewanżowym w Manchesterze.

Athletic Bilbao jeszcze próbował, miał swoje średnie okazje, natomiast żadna z nich nie zakończyła się celnym strzałem. Ostatecznie w drugiej połowie nie oglądaliśmy żadnych bramek, tym samym Manchester United wygrał na Estadio San Mames 3:0. „Czerwone Diabły” zapewniły sobie znakomitą zaliczkę w kontekście meczu rewanżowego. Raczej o rozstrzygniętej sprawie mówić jeszcze nie można, natomiast Ruben Amorim i jego drużyna wykonali już lwią część planu.

Fot. screen/Twitter

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Freebet 400 zł na start
Za poprawne wytypowanie zwycięzcy Pucharu Polski!
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa
Wygrana Legii
kurs
2,30
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)