Real Madryt nie bez problemów pokonał Celtę Vigo

Napisane przez Krzysztof Małek, 04 maja 2025
Real Madryt

Real Madryt kontynuuje pogoń za Barceloną w La Liga. Na kilka dni przed kluczowym ligowym „El Clasico”, podopieczni Carlo Ancelottiego podejmowali Celtę Vigo w ramach 34. kolejki na Santiago Bernabeu. Mimo plagi kontuzji, „Królewscy” musieli się pozbierać i stanąć do walki. Nie obyło się bez nerwów, ale to ostatecznie gospodarze zdołali wygrać 3:2, utrzymując presję na liderującej Barcelonie.

Przed meczem

Końcówka sezonu w La Liga nie układa się po myśli Realu Madryt. Cztery punkty straty do Barcelony i zbliżające się El Clásico w kolejnej kolejce – to sytuacja, która może okazać się decydująca w kontekście walki o mistrzostwo. Jeśli podopieczni Carlo Ancelottiego nie wygrają tego prestiżowego starcia, tytuł definitywnie wymknie się z rąk „Królewskich”.

Na domiar złego, Real Madryt boryka się z poważnymi problemami kadrowymi. Po finale Pucharu Króla pojawiły się niepokojące wieści o kontuzjach. Ferland Mendy, Antonio Rudiger i David Alaba wypadli z gry do końca sezonu. Już wcześniej, po meczu z Getafe, urazu doznał Eduardo Camavinga – również niedostępny do końca rozgrywek.

To niemal cała linia defensywna, co zmusza Ancelottiego do kolejnego eksperymentowania z ustawieniem obrony – podobnie jak na początku sezonu. Najbliższy mecz z Celtą Vigo miał być kolejnym poważnym testem dla mocno osłabionej defensywy Realu.

Celta z kolei imponuje formą. Zespół Claudio Giraldeza jest coraz bliżej powrotu do europejskich pucharów po wielu latach nieobecności. Iago Aspas – klubowa legenda – nie kryje, że marzy, by na finiszu swojej kariery znów zagrać z ukochaną drużyną na arenie międzynarodowej.

W 34. kolejce sezonu La Liga Celta zmierzyła się z Realem Madryt. Ostatni raz „Celestes” pokonali bardziej utytułowanego rywala… w 2014 roku, wygrywając 2:0. Dla zobrazowania, jak dawno to było – oba gole zdobył Brazylijczyk Charles, który zdążył już zakończyć karierę, a trenerem Celty był wtedy obecny szkoleniowiec PSG, Luis Enrique. Powtórka takiego wyniku w 2025 roku wydaje się niemal marzeniem.

Składy:

Real Madryt: T. Courtois, L. Vasquez, A. Tchouameni, F. Garcia, A. Guler, F. Valverde, D. Ceballos, J. Bellingham, Vinicius, K. Mbappe,

Celta Vigo: V. Guaita, J. Rodriguez, J. Lago, M. Alonso, S. Carreira, H. Sotelo, F. Beltran, O. Mingueza, F. Lopez, A. Gonzalez, B. Iglesias,

Energiczny początek Celty

Lepiej w mecz weszła Celta Vigo. Już w pierwszych dziesięciu minutach podopieczni Claudio Giráldeza stworzyli sobie dwie znakomite okazje do pokonania Thibauta Courtoisa. Najpierw świetną szansę miał Marcos Alonso – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył w polu karnym, ale jego strzał głową przeleciał tuż nad poprzeczką.

Zaledwie kilkadziesiąt sekund później Celta znów zagroziła po rzucie rożnym. Tym razem w znakomitej sytuacji znalazł się Yoel Lago, który idealnie wyskoczył do dośrodkowania i precyzyjnym strzałem głową posłał piłkę w kierunku dalszego, lewego słupka. Thibaut Courtois popisał się jednak fenomenalną interwencją, ratując Real przed stratą drugiego gola. To mogło być już 0:2 dla gości.

Co za bramki!

Real Madryt musiał zareagować na tak intensywny początek w wykonaniu rywala. Z każdą minutą ataki gospodarzy nabierały tempa, choć wciąż brakowało jednego elementu – skutecznego wykończenia. Jak niedawno żartobliwie zauważył Thibaut Courtois – przydałby się ktoś o profilu Joselu.

Gdy jednak „Królewscy” wrzucili piąty bieg, Celta nie była w stanie się przeciwstawić. W 33. minucie stadion eksplodował po fenomenalnym trafieniu Ardy Gulera. Turek huknął niemal z linii pola karnego, a jego precyzyjny strzał przypominał najlepsze gole Fede Valverde. Sam Urugwajczyk nie powstydziłby się takiego uderzenia, jakie zaprezentował jego młodszy kolega. Dla Gulera było to już trzecie trafienie w tym sezonie La Liga.

Zaledwie sześć minut później Real podwoił prowadzenie. Tym razem do siatki trafił Kylian Mbappe. Francuz otrzymał piłkę od Jude’a Bellinghama w okolicach środka boiska, ruszył z nią w stronę pola karnego, a tuż przed linią końcową zdołał oddać precyzyjny strzał wślizgiem. Było to jego 35. trafienie w tym sezonie.

Co ciekawe, tej akcji mogło w ogóle nie być, bo chwilę wcześniej Celta była o włos od wyrównania. Borja Iglesias otrzymał znakomite podanie w pole karne i miał przed sobą tylko bramkarza. Doświadczony napastnik uderzył mocno, ale Thibaut Courtois po raz kolejny udowodnił swoją klasę, broniąc strzał w kapitalnym stylu. Zamiast 1:1, chwilę później było już 2:0 dla Realu. Taki obrót spraw z pewnością mógł zadowolić gospodarzy.

Dublet Mbappe

Duet Guler–Mbappe kontynuował znakomitą współpracę również po przerwie. To właśnie oni byli autorami trzeciego trafienia dla Realu. W 48. minucie Guler precyzyjnie zagrał do Francuza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ten nie zawahał się ani chwili – uderzył z krawędzi pola karnego i perfekcyjnie posłał piłkę w dolny prawy róg. 3:0 dla Realu Madryt i właściwie po meczu.

Real Madryt nie zamierzał zwalniać tempa, mimo trzybramkowego prowadzenia. W 56. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Jude Bellingham. Anglik przejął podanie, ruszył dynamicznie w kierunku bramki i uderzył z krawędzi pola karnego. Piłka minęła jednak słupek o centymetry. Bellingham mógł w ten sposób dołożyć gola do wcześniej zapisanej asysty.

Celta próbuje odrobić straty

Przy wysokim prowadzeniu łatwo o moment dekoncentracji – i właśnie taka chwila kosztowała Real utratę gola. W 69. minucie fatalny błąd popełnił Lucas Vazquez, co skrzętnie wykorzystała Celta Vigo. Po jego pomyłce Javi Rodriguez dopadł do piłki i bezlitośnie umieścił ją w siatce. Dani Carvajal, oglądający wszystko z ławki rezerwowych, z pewnością przecierał oczy ze zdumienia na widok tego, co zrobił jego zmiennik.

Pierwszą bramkę można było jeszcze potraktować jako wypadek przy pracy, ale druga – zdobyta w 76. minucie – była już wyraźnym sygnałem ostrzegawczym. Celta ponownie wykorzystała błędy Realu, a głównym architektem akcji był nie kto inny jak Iago Aspas. Doświadczony kapitan gości świetnie powalczył o piłkę, a chwilę później Williot Swedberg wykończył akcję precyzyjnym strzałem. Courtois był bez szans, a defensorzy Realu ponownie dali się zaskoczyć.

Real Madryt utrzymał prowadzenie

Real Madryt wyraźnie oddał inicjatywę, pozwalając rywalowi coraz śmielej atakować. Niewiele brakowało, a w kilka minut po golu Swedberga zrobiłoby się 3:3. Pablo Duran otrzymał płaskie podanie tuż za polem karnym i natychmiast uderzył w prawy dolny róg. Na szczęście dla „Królewskich” Thibaut Courtois był na posterunku – wykazał się znakomitym refleksem i efektowną interwencją. Klasa światowa między słupkami.

W końcówce jeszcze Kylian Mbappe miał znakomitą szansę na hat-tricka. Francuz będąc w polu karnym rywala oddał jednak niecelny strzał, który wylądował na trybunach. Mimo to może być zadowolony ze swojego występu. Jest już blisko Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców, do którego traci jednego gola.

Real Madryt jeszcze się nie poddał. Wciąż ma stratę czterech punktów do Barcelony w La Liga. Kwestia mistrzostwa wciąż jest otwarta.

fot. screen Canal Plus Sport

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Freebet 300 zł na start
Za wygraną Realu Madryt z Celtą Vigo
Inter - Hellas Verona
Obie strzelą
kurs
2,02
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)