Były reprezentant Niemiec uległ wypadkowi samochodowemu

Były reprezentant Niemiec Max Kruse znany jest ze swojego „hulaszczego” trybu życia nie tylko w trakcie aktywnej kariery piłkarskiej, ale i również po jej zakończeniu. Jakiś czas temu Niemiec wpadł na… pomysł jazdy w wyścigach samochodowych. Niestety, ale przed weekendem uległ on wypadkowi na słynnym torze w Nuerburgring.
Grał dla Niemiec, teraz próbuje sił w wyścigach
Max Kruse dla wielu fanów i sympatyków niemieckiego futbolu jest bardzo znaną i barwną postacią – jeszcze w trakcie aktywnej kariery piłkarskiej niejednokrotnie brał udział w różnych skandalach, mających związek chociażby z nadużywaniem alkoholu czy nałogiem hazardowym. Niemiec nigdy tak naprawdę prowadził zdrowego trybu życia, do czego też bardzo często się przyznawał w wywiadach.
Kiedy jeszcze grał dla Werderu, to podczas jednej z rozmów wspomniał z rozmów, że nałogowo zajadą się Nutellą. Bez względu na życie, jakie prowadził, na boiskach piłkarskich radził sobie bardzo dobrze, o czym też świadczą jego liczby – 558 spotkań, 162 bramki 134 asysty. Był jedną z barwniejszych postaci ostatnich lat w Bundeslidze.
37 today. Happy birthday to Max Kruse. What a star. Eisern! pic.twitter.com/zrPDlsNN9V
— 1. FC Union Berlin (English) (@fcunion_en) March 19, 2025
Na uwagę zasługuje jeszcze fakt, że miał okazję rozegrać 14 spotkań w reprezentacji narodowej Niemiec, dla której zdobył cztery bramki oraz siedem asyst. Nie znalazł się jednak w kadrze, która zdobyła w 2014 roku mistrzostwo świata, choć w 2013 roku regularnie był powoływany. Aby jeszcze bardziej podkreślić, jak niesportowy tryb życia prowadził Max Kruse, wystarczy wspomnieć, że w 2023 roku, czyli krótko po zakończeniu kariery przytył tak bardzo, że… wiele osób nie było w stanie go rozpoznać.
Jeśli zaś mowa o swojej „aktywności pozaboiskowej”, to Niemiec imał się już wielu dyscyplin. Jakiś czas temu odnalazł nową pasję – wyścigi samochodowe. W garażu ma zresztą mnóstwo luksusowych aut. Były napastnik Werderu posiada nawet swój zespół wyścigowy, w barwach którego aktywnie jeździ. Niestety, ale przed weekendem nie poszczęściło mu się na torze wyścigowym w Nuerburgring, gdzie przygotowywał się do wyścigu w serii NLS. Max uległ poważnie wyglądającemu wypadkowi, ale – na szczęście – nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
− Nigdy nic nie wychodzi idealnie, zwłaszcza w sportach wyścigowych. Sam tego doświadczyłem i przekonałem się o tym w piątek (…). Takie rzeczy się zdarzają niestety. Nie można i nie da się opanować wszystkiego, co dla Ciebie „nowe” tak z dnia na dzień. Było mimo wszystko super, niebawem wracamy do tego, a ja sam muszę się wciąż jeszcze sporo nauczyć – napisał Max Kruse na swoim Instagramie.
Hobbystycznie gra w piłkę
Max Kruse stał się w ostatnich latach swego rodzaju celebrytą w kraju – niejednokrotnie brał udział w różnych programach w niemieckiej telewizji. Co prawda aktywnie nie gra już w piłkę, ale warto wspomnieć, że Niemiec w kwietniu 2024 roku został zawodnikiem amatorskiego BSV Al-Dersimspor II, który występuje na lokalnym poziomie rozgrywkowym.
fot. PressFocus