Młodzieżowiec na wagę złota #9: Bida w podróży

20.11.2019

Powoli dobiegają końca zgrupowania reprezentacji, więc zaraz wszyscy wrócą do swoich klubów i ligowej rzeczywistości i wszyscy zapomną o wzlotach i upadkach polskich drużyn, od seniorów poprzez wszystkie młodzieżówki. Pomijając wyniki, niestety po raz kolejny doszło do pewnej sytuacji, która nakazuje zastanowić się nad wieloma sprawami w procesie szkoleniowym. Czy naprawdę tak to musiało wyglądać?

Pamiętacie, gdy na języku polskim dzieliliście akcje lektur szkolnych wg tego samego schematu – bohaterzy, czas i miejsce akcji? No więc zaczynamy!

Bohaterzy: Bartosz Bida jako pierwszoplanowy oraz selekcjonerzy kadr U21 i U19 jako drugoplanowi, ale niemniej ważni

Czas: Przerwa reprezentacyjna

Miejsce: cała Europa

Zaczęliśmy nieco humorystycznie, ale czy jest do śmiechu, to już poniżej zgodnie z chronologią.

5 listopada

Tego dnia Czesław Michniewicz ogłasza listę 24. powołanych zawodników na mecze reprezentacji U21. Eliminacyjny z Bułgarią w Sofii oraz towarzyski z Czarnogórą w Podgoricy. Bartosz Bida, obok kolegi z Jagiellonii Patryka Klimali, a także Patryka Szysza i Pawła Tomczyka jest jednym z czterech napastników.

***

Środa

Reprezentacja U19 rozpoczyna pierwszą rundę zmagań o Mistrzostwa Europy. Turniej w Walii, gdzie przeciwnikami są gospodarze, Kosowo i Rosja. Na dzień dobry kadra Bartłomieja Zalewskiego przegrywa trzema bramkami z Walijczykami i komplikuje sobie sprawę wyjścia z grupy.

Piątek

Kadra U21 przegrywa w takim samym stosunku – 0:3 – z Bułgarią w Sofii. Chluby to nie przyniosło, ale cóż, w ostatnich latach wyniki drużyny Czesława Michniewicza były takie, że można wybaczyć wpadkę. Tyle że nie to jest najważniejsze.

W 68. minucie, gdy wynik jest już ustalony, w miejsce Mateusza Bogusza wchodzi Bartosz Bida. Do końca meczu nic się nie zmienia i Polacy ponoszą pierwszą porażkę w eliminacjach do turnieju na Węgrzech.

Sobota

Drużyna U19 gra drugi mecz w walijskim turnieju. Tym razem w Newport i pokonuje Kosowo aż 4:1, czym wraca do gry. Gole strzelają Maik Nawrocki – dwie – Bartosz Białek i… Bartosz Bida. Tak, to nie pomyłka, napastnik Jagiellonii w 75. minucie zmienił Nicole Zalewskiego i zagrał kwadrans w tym spotkaniu.

Wtorek

Reprezentacja U19 przegrywa aż 4:0 z Rosją i kończy swoją przygodę z eliminacjami do przyszłorocznego Euro już na pierwszej fazie. Bartosz Bida rozgrywa całe spotkanie.

***

Naturalnym byłoby się zapytać, w jakim celu takie rzeczy? Wystarczy wejść na google maps, by przekonać się, że Sofie i Newport dzieli 2704 kilometry! Biorąc pod uwagę fakt, że mecz w stolicy Bułgarii zakończył się o godzinie 19. czasu polskiego w piątek, a mecz w Walii rozpoczynał się o godzinie 14. czasu polskiego w sobotę, te wątpliwości narastają coraz bardziej. Oczywiście taki odcinek, to kilka godzin lotu, więc być może nie jest to przesadnie bardzo męcząca podróż, ale jednak można zdecydowanie lepiej ten czas zaplanować dla młodego zawodnika.

Co ciekawe półtora roku temu Bartosz Bida już był mocno eksploatowany przez reprezentację U17, a chwilę poźniej przez swój klub w rozgrywkach CLJ.

Wtedy Bida w osiem dni rozegrał cztery mecze. O ile występy reprezentacyjne były uzasadnione, o tyle gra w juniorach swojego zespołu chwilę po powrocie ze zgrupowania kadry była totalnym szaleństwem. Tym razem takowe funduje mu reprezentacja.

Oczywistym jest, że w młodym wieku gra jest najważniejsza, bo to ona, na różnych pozioma, najbardziej rozwija piłkarzy. Tylko czy potrzeba do tego takich obciążeń? Jednego dnia Bida gra we wschodniej Europie, a drugiego w zachodniej, przy okazji zalicza długą podróż samolotem. Sądzimy, że dało się lepiej to zrobić i zaplanować, jednocześnie mając nadzieje, że w przyszłości takich sytuacji unikniemy albo będzie ich zdecydowanie mniej.