Fernando Muslera strzelił karnego na wagę mistrzostwa Turcji i pobił rekord

Fernando Muslera od lat reprezentuje barwy tureckiego Galatasaray i bez wątpienia stał się już klubową legendą. W ostatnim spotkaniu przeciwko Kayserisporowi wystarczył „Galacie” punkt do kolejnego mistrzostwa kraju. Pewne zwycięstwo oraz prawo do oficjalnego świętowania zapewnił w 89. minucie… Muslera, wykorzystując rzut karny. Urugwajczyk przeszedł nim do historii.
Muslera broni i strzela – klubowa legenda
Fernando Muslera to niekwestionowana legenda Galatasaray i twarz tego zespołu w ostatnich latach. Gra tu od sezonu 2011/12! Żeby umiejscowić to w czasie – to było tak dawno temu, że Sergio Aguero zdobył słynną bramkę z QPR. W tym sezonie Urugwajczyk niezmiennie był filarem drużyny, która już oficjalnie sięgnęła po mistrzostwo. W ostatnim pojedynku „Galata” mierzyła się z Kayserisporem i wystarczał jedynie remis, by cieszyć się z kolejnego, już 25. mistrzostwa Turcji. Klub, w którym od zimowego okienka występuje Przemysław Frankowski wziął sprawy w swoje ręce i w podstawowym czasie pewnie zwyciężył 3:0.
Jeszcze w pierwszej połowie kibice oglądali dwie bramki – kolejno w 26. i 29. minucie autorstwa Victora Osimhena oraz Barisa Yilmaza. W drugiej części wynik długo się nie zmieniał, aż do ostatnich minut. Wówczas arbiter główny wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł… bramkarz. Fernando Muslera otrzymał szansę na historyczną bramkę, gwarantującą nie tylko kolejnego mistrza, ale także swój 19. puchar w barwach Galatasaray. Będzie to też zapewne pożegnalne trafienie, ponieważ 38-latek po sezonie prawdopodobnie pożegna się z tureckim klubem i odejdzie jako swoista legenda.
🇺🇾😅 Galatasaray goalkeeper Fernando Muslera (38) SCORED a penalty! 🧤⚽️
This is the match that confirmed the title for Galatasaray. He has been at the club for 14 years. pic.twitter.com/nsXITYCo3G
— EuroFoot (@eurofootcom) May 18, 2025
W polskiej piłce też mieliśmy podobne historie z golkiperami, ale nie były to rzuty karne pieczętujące mistrzostwo. Artur Boruc w sezonie 2003/04 wpisał się do protokołu, wykonując rzut karny z Widzewem. Legia wygrała aż 6:0 i zapewniła sobie, ale wicemistrzostwo. Podobna rzecz miała miejsce z Marianem Kelemenem w Śląsku Wrocław. On także zdobył bramkę z karnego z Arką Gdynia w meczu wygranym 5:0 w sezonie 2010/11. Śląsk Wrocław także został wtedy wicemistrzem.
Urugwajczyk ikoną. Pobity rekord tureckich gwiazd
Wróćmy jednak do Muslery. Urodzony w Buenos Aires bramkarz swoje pierwsze kroki stawiał w Montevideo Wanderers. Dość szybko został zauważony w Europie i w sierpniu 2007 roku oficjalnie zasilił szeregi Lazio, które wydało na niego 3 miliony euro. Po czterech latach spędzonych w Rzymi przeszedł do Galatasaray i od tamtej pory pisze tam historię. 14 spędzonych lat w zespole czyni go niekwestionowaną legendą – rozegrał aż 550 spotkań. Co ciekawe, gol w ostatnim meczu… nie był jedynym – to był jego drugi dla klubu. W sezonie 2011/12 też wykorzystał jedenastkę.
Fernando Muslera, wygrywając w tym sezonie dublet z Galatasaray, dołożył do swojej gabloty kolejno 18. oraz 19. trofeum w swojej przygodzie w Turcji. Już na początku maja tureckie media informowały o bardzo możliwym pobiciu rekordu. Jeden tytuł sprawiłby, że Muslera wyrównałby wynik legendarnego Bulenta Korkmaza (18 pucharów w gablocie). Trzeba też podkreślić, że nie wygrywał ich jako rezerwowy, ale w każdym sezonie był numerem jeden. Nie grał tylko, gdy wyłączały go dłuższe kontuzje (10x rozegrał co najmniej 30 ligowych meczów).
Fernando Muslera, Türk futbol tarihinin en fazla kupa kazanan oyuncusu oldu. pic.twitter.com/hY55O1w9oe
— Pusholder (@pusholder) May 18, 2025
Ostatecznie „The Lions” zgarnęli zarówno krajowy puchar, jak i wygrali ligowe zmagania. Tym samym Muslera stał się najbardziej utytułowanym piłkarzem w tureckiej piłce nożnej. Jak donoszą tamtejsze media, po sezonie zakończy on swoją wielką przygodę z tym klubem i odejdzie nie tylko jako legenda Galatasary, ale także całej ligi. To także był przez wiele lat filar reprezentacji Urugwaju. 133 mecze w narodowych barwach robią wrażenie. Wygrał między innymi Copa America 2011 i osiągnął półfinał mundialu w 2010 roku. Przy słynnym karnym z Ghaną w ćwierćfinale uratowała go poprzeczka.
Fot. screen/Twitter