Wyróżnienia 33. kolejki Betclic 3. Ligi

Rozgrywki Betclic 3. Ligi są już praktycznie na finiszu, a przed nami coraz mniej kluczowych pytań. Zażarta walka zarówno o miejsca barażowe, jak i o pozostanie na trzecioligowym szczeblu sprawiają, że ciągle mamy mnóstwo emocji. Tak właśnie było podczas 33. kolejki, po której standardowo postaraliśmy się wyróżnić: piłkarza, młodzieżowca, mecz oraz sensację kolejki.
Piłkarz 33. kolejki Betclic 3. Ligi – Patryk Tuszyński (MKS Kluczbork)
Podczas 5 kluczowych pytań Betclic 3. Ligi przed 33. kolejką zapowiadaliśmy, jak ważne będzie starcie Miedzi Legnica II z MKS-em Kluczbork w kontekście walki o miejsce dające prawo gry w barażach. Miedź walczyła nie tylko o powrót do PKO BP Ekstraklasy, ponieważ jej rezerwy do samego końca sezonu III grupy Betclic 3. Ligi będą się liczyć w walce o drugie miejsce (Śląsk II Wrocław ma zapewnioną pierwszą lokatę). Po emocjonującym, ale też zaskakującym meczu w Legnicy, aktualnie to MKS Kluczbork jest na pole position do baraży, szczególnie dzięki Patrykowi Tuszyńskiemu.
Pierwsze 20 minut tego spotkania zapowiadało nam naprawdę zaciętą walkę. Najpierw po upływie 14 minut piłkę do siatki po raz pierwszy wpakował Tuszyński, ale goście szybko zdołali odpowiedzieć. Wyrównanie dał gol Igora Maliszewskiego. Ten wynik utrzymywał się do 39. minuty, kiedy to goście pokazali, jak wykorzystywać warunki swojego 35-letniego napastnika. Dośrodkowanie w pole karne z lewej strony i świetne zachowanie Tuszyńskiego sprawiło, że Kluczbork schodził na prowadzenie do szatni.
Jak zakończył pierwszą część, tak rozpoczął drugą. Patryk Tuszyński po przejęciu piłki i błędach w defensywie gospodarzy w 49. minucie skompletował hat-tricka. W być może najważniejszym meczu sezonu, z takim rywalem, Tuszyński zapakował trzy gole, jednoznacznie wpływając na rezultat meczu. To zasługiwało na wyróżnienie. Miedź jeszcze próbowała szarpać, ale ostatecznie w 57. minucie wynik na 4:1 ustalił Dawid Wojtyra.
Patryk Tuszyński to nie byle kto, a doskonale znany fanom polskiej piłki zawodnik. Doświadczony, stary lis pola karnego wrócił do Kluczborka, a wcześniej rozegrał ponad 200 spotkań w PKO BP Ekstraklasie. 10 lat temu zdobył nawet 15 bramek dla „Jagi” w jednym sezonie.
Młodzieżowiec 33. kolejki Betclic 3. Ligi – Adam Chojecki (Korona II Kielce)
W celu wyboru najlepiej prezentującego się młodzieżowca podczas ostatniej kolejki wybieramy się myślami na mecz do Kielc, gdzie rezerwy Korony podejmowały Wiślan Skawina. Patrząc na różnicę punktów i miejsce w tabeli, można było wysnuć wniosek, że gospodarze to zdecydowany faworyt. Jednak mówimy o Wiślanach, którzy walczą o ligowy byt, a w takich sytuacjach drużyna nie kalkuluje z kim rywalizuje, liczy się tylko zwycięstwo. Zresztą, zawodnicy tej ekipy pokazali to w starciu z Sandecją Nowy Sącz, sprawiając niespodziankę 32. kolejki Betclic 3. Ligi. Tym razem było inaczej.
[𝐊𝐎𝐑𝐎𝐍𝐀 𝐈𝐈] 🔚 Dominacja w ostatnim ligowym meczu przy Szczepaniaka! 💪
Adam Chojecki trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, a po trafieniu dołożyli Jakub Kowalski oraz Janusz Nojszewski! ⚽🔥
Do zobaczenia na EXBUD Arenie! 😉
🎟️ Bilety 👉 https://t.co/J04qUdeAmx pic.twitter.com/DM1Mm3OvT6
— INDUSTRIA Akademia Korona (@AkademiaKorona) May 30, 2025
Pierwsza połowa faktycznie była zacięta, bowiem padła tylko jedna bramka w wykonaniu Jakuba Kowalskiego. Prawdziwe strzelanie rozpoczęło się po zmianie stron. Już kilkadziesiąt sekund po gwizdku sędziego po znakomitym podaniu akcję sam na sam wykończył wyróżniony Adam Chojecki. Rozochociło go to na tyle, że już osiem minut później cieszył się z dubletu. Rezerwy Korony całkowicie zdominowały przebieg tego meczu, a ozdobą bez wątpienia będzie trafienie z dystansu Janusza Nojszewskiego.
Kiedy na tablicy było już 4:1 dla gospodarzy, a zegar wskazywał doliczony czas gry, wydawało się, że już nic więcej się nie wydarzy. Wówczas ponownie do piłki podszedł Adam Chojecki, który mierzonym, pięknym uderzeniem pokonał bramkarza, kompletując hat-tricka. 20-latek otrzymywał już swoje szanse w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy w pierwszej drużynie, a takie mecze to sygnały, iż warto uwzględniać go w planach na nowy sezon.
Mecz 33. kolejki Betclic 3. Ligi – Chełmianka Chełm – Pogoń-Sokół Lubaczów (3:4)
O sytuacji podkarpackiego zespołu także wspominaliśmy w naszej zapowiedzi 33. kolejki. Wizja gry z bardzo dobrze dysponowaną Chełmianką na jej terenie była dla Pogoni średnio optymistyczna, natomiast samo spotkanie przyniosło nam ogrom emocji i zdecydowanie zasłużyło na miano tego najlepszego. W pierwszej części obraz gry był dość jasny i klarowny – Chełmianka kontroluje, a rywale kontrują. W 8. minucie gola numer jeden strzelił Oskar Majda. Gospodarze rzucili się do odrabiania, kreowali multum okazji, ale to goście cieszyli się w 42. minucie,
Jak mawiał Czesław Michniewicz, co już weszło w kanon – prowadzenie 2:0 to zawsze niebezpieczny wynik i doskonale przekonali się o tym gracze Pogoni. W drugiej połowie Chełmianka grała jak z nut, choć nie brakowało także okazji gości. W 54. minucie gola kontaktowego strzelił Michał Kobiałka, a dokładnie 20 minut później stan rywalizacji wyrównał Jakub Karbownik. Ofensywa gospodarzy trwała, czego efektem było trafienie na 3:2 Dawida Kroczka. Radość i przypisywanie sobie trzech oczek była jednak przedwczesna.
W 85. minucie po małym zamieszaniu piłkę do bramki skierował Oskar Bystrek i mieliśmy już remis. To jednak nie koniec emocji, ponieważ w ostatnim możliwym momencie – w czwartej doliczonej minucie – gola głową na wagę trzech punktów strzelił Maciej Grabowski. Jest to niezwykle ważna wygrana graczy z Lubaczowa, ponieważ dzięki niej ciągle mają szanse na utrzymanie, choć sytuacja będzie bardzo skomplikowana do samego końca.
Sensacja 33. kolejki Betclic 3. Ligi – ŁKS Łomża – Polonia Lidzbark Warmiński (2:3)
Wszystko rozpoczęło się tak, jak mogliśmy oczekiwać. W 12. minucie Hubert Mich trafił głową na 1:0, dzięki czemu ŁKS Łomża wyszedł na prowadzenie. Było to starcie trzeciej drużyny w tabeli, która zgarniając w tej rywalizacji trzy punkty mogłaby matematycznie liczyć na walkę o miejsce barażowe, a to wszystko przez remis Legii II Warszawa z Unią Skierniewice. Jednak w następnych 40 minutach strzelali tylko goście, kompletnie zaskakując nie tylko samych zawodników, ale także kibiców gospodarzy.
Do wyrównania doprowadził Szymon Szalkowski w 23. minucie i widać było, że ta bramka mocno pobudziła oraz zmotywowała gości, ponieważ już niecały kwadrans później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mieliśmy prowadzenie 2:1 dla Polonii. Druga połowa również rozpoczęła się dobrze dla przyjezdnych, ponieważ w 53. minucie trzeciego gola dla drużyny z Lidzbarka Warmińskiego strzelił Paweł Woźny. Szok? To na pewno.
Gospodarze próbowali jeszcze ratować sytuacje, ale byli w stanie dopisać tylko jedno trafienie i to dopiero w doliczonym czasie gry. Tym samym Polonia pozostaje w grze o utrzymanie, choć za tydzień czeka ją arcytrudne starcie z Unią Skierniewice. ŁKS Łomża zaś przez tę porażkę nie ma już szans na baraże, a okoliczności ich utraty na pewno powodują spore niezadowolenie wśród kibiców.
😔 Niestety dziś nie udało się wygrać.
__________#2ligana100lecie pic.twitter.com/WQP0Fu2bTr
— ŁKS Łomża (@lkslomza) May 30, 2025