Antoine Griezmann odpowiedział Diego Simeone. Francuz nie zgodził się z trenerem

Niedawno Antoine Griezmann przedłużył kontrakt z Atletico Madryt do 2027 roku, a już pojawiły się pierwsze niesnaski pomiędzy napastnikiem a szkoleniowcem „Los Colchoneros” – Diego Simeone. Powodem wymiany zdań, do którego doszło po meczu Atletico z brazylijskim Botafogo w ramach Klubowych Mistrzostw Świata FIFA było szukanie przyczyn odpadnięcia z turnieju. Wizje Francuza i Argentyńczyka są zupełnie odmienne.
Griezmann wdał się w polemikę
Całe zdarzenie było pokłosiem słabego występu Atletico Madryt na KMŚ, w trakcie których ekipa ze stolicy Hiszpanii odpadła już na etapie fazy grupowej, zajmując trzecie miejsce w tabeli za PSG i Botafogo RJ. Dla podopiecznych Diego Simeone tak szybkie pożegnanie się z amerykańskimi boiskami zdecydowanie jest porażką i straconą szansą, aby zasilić klubowy budżet znaczącymi sumami. Griezmann sam nie jest w najlepszej dyspozycji, ale w meczu z Brazylijczykami trafił do siatki i zapewnił wygraną.
87’ Goal for @Atleti! ⚽️
Griezmann steps up when they need him most 🔥
Can @Atleti pull it off?
Watch the @FIFACWC | June 14 – July 13 | Every Game | Free | https://t.co/i0K4eUtwwb | #FIFACWC #TakeItToTheWorld #ATMBOT pic.twitter.com/jnK1FieCA1
— DAZN Football (@DAZNFootball) June 23, 2025
Mimo wygranej Atletico z Botafogo nie udało się awansować do 1/8 finału. Po zakończonym spotkaniu Diego Simeone, zapytany na pomeczowej konferencji prasowej o przyczyny występu poniżej oczekiwań na Klubowych Mistrzostwach Świata odpowiedział tak:
– Zdobyliśmy sześć punktów w grupie, to niezły wynik. Pogrążył nas przegrany 0:4 mecz z PSG, ale tam każda decyzja sędziego była przeciwko nam. Jestem dumny z moich podopiecznych, jednak mimo dwóch zwycięstw nie zdołaliśmy awansować. (…) To ciekawy turniej, byliśmy zmotywowani. Ale chcę podkreślić, że dla nas, europejskich drużyn, to koniec sezonu. Natomiast drużyny z Ameryki Południowej są teraz w szczycie formy.
Zupełnie odmienne zdanie na ten temat prezentuje gwiazda Atletico – Antoine Griezmann, który stara się nie szukać wymówek: – Nie możemy skupiać się na sędziach. Są momenty, kiedy nie prezentujemy odpowiedniego poziomu i musimy to po prostu rozwiązać.
🗣️ Griezmann: "No nos podemos centrar en el árbitro. Hay veces que no estamos al nivel y hay que resolver eso."
PALO A SIMEONE 🤣🤣🤣🤣🤣🤣pic.twitter.com/7POPmGW1YE
— REAL MADRID FANS 🤍 (@AdriRM33) June 23, 2025
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w tym minisporze wewnętrznym bardziej chłodny pogląd prezentuje Griezmann. W końcu Atletico to jeden z klubów czołówki Starego Kontynentu, który na tego typu turniejach po prostu ma obowiązek grać dalej w fazie pucharowej.
Dwa zwycięstwa nie wystarczyły
W najbardziej popularnym turniejowym systemie (trzy grupy, jeden mecz każdy z każdym, dwa najlepsze zespoły grają dalej) rzadko zdarza się, aby sześć punktów nie dawało awansu do kolejnej rundy. W tym przypadku jednak matematyka i zasady określone przez FIFA są bezlitosne – tyle samo „oczek” zgromadziły bowiem trzy drużyny – PSG, Botafogo RJ i wspomniane Atletico. Ani jednego punktu nie zdobyło grające na ojczystej ziemi Seattle Sounders.
W takim przypadku o kolejności miejsc w tabeli decyduje mała tabela i bilans bramkowy pomiędzy trzema pierwszymi ekipami. To oznacza, że nie są brame pod uwagę mecze z Seattle. Tak więc mamy w małej tabeli awans PSG z pierwszego miejsca bilansem 4:1, Botafogo z drugiego miejsca z bilansem 1:1 oraz Atletico ze stosunkiem 1:4, które odpada. Kluczowe okazało się lanie, jakie odstali madrytczycy od zwycięzcy Champions League. PSG też nie pomogło swoją porażką z Brazylijczykami (0:1).
🚨 OFFICIAL!
Atlético de Madrid have been ELIMINATED from the Club World Cup. 🇪🇸❌ pic.twitter.com/HWmWHfDhV8
— Polymarket FC (@PolymarketFC) June 23, 2025
fot. PressFocus