Pokazał się w Widzewie. Wrócił do starego klubu po latach

Widzew w tym okienku transferowym idzie na grubo. Nowym zawodnikom trzeba jednak zrobić miejsce w składzie. Dlatego też z rozstał się z piłkarzem, który znaczył całkiem sporo w poprzednim sezonie i strzelił pięć goli. Jakub Sypek wrócił teraz na „stare śmieci”.
Jakub Sypek pokazał się w Widzewie i wraca do „domu”
W 2022 roku Jakub Sypek trafił na stałe do Widzewa Łódź, ale właściwie to częściej siedział na ławce rezerwowych i nawet się z niej nie podnosił. Uzbierał zaledwie 15 ligowych występów, ale tylko dwa były w pierwszym składzie. Potrafił u trenera Janusza Niedźwiedzia przesiedzieć nawet osiem meczów z rzędu całkowicie na ławce. Uzbierało mu się ledwie 300 minut, z czego wyszły bardzo skromne liczby – jedna bramka i jedna asysta.
Nie było sensu trzymać go w klubie i blokować, dlatego też udał się na wypożyczenie do Lechii Gdańsk, ale tam… pograł niewiele więcej – 420 ligowych minut i znów tylko dwa w pierwszym składzie. Pierwszego i ostatniego gola strzelił dopiero w 34. kolejce z Miedzią Legnica. Sypek regularnie wchodził z ławki i uzbierał 22 ligowych występów. Wpuszczał go trener Szymon Grabowski, ale zwykle na kilka lub kilkanaście minut. Nie mógł się spodziewać, że otrzyma szansę w Widzewie.
Jakub Sypek otwiera wynik spotkania!🫡#MIELGD pic.twitter.com/q8bfzHXsKA
— Lechia.net (@Lechianet) May 26, 2024
Dopiero w sezonie 2024/25 Jakub Sypek się rozkręcił. Stawiał na niego najpierw Daniel Myśliwiec, a później Żeljko Sopić. Wreszcie otrzymał tyle minut, co solidny ligowiec – ponad 2000 i był ważnym elementem ataku. Kilka razy błysnął i strzelił pięć goli. Trafił między innymi w starciu z Lechem Poznań w drugiej kolejce, które to niespodziewanie Widzew wygrał. Najlepszy mecz rozegrał jednak przeciwko byłemu klubowi – Zagłębiu Lubin. Tam popisał się jedną bardzo efektowną bramką z woleja, a w sumie ustrzelił dublet.
Sypek wróci do Zagłębia
Jak otwarcie deklarowały najważniejsze osoby w Widzewie – klub ma zamiar do końca okienka transferowego pozyskać łącznie aż 12 zawodników. Do tej pory zatrudnił na razie: Sebastiana Bergiera z GKS-u Katowice, Samuela Akere z bułgarskiego Botewu Płowdiw, Antoniego Klukowskiego z Pogoni Szczecin, Mariusza Fornalczyka z Korony Kielce (za 1,5 mln euro), do tego Angela Baenę z Wisły Kraków i Macieja Kikolskiego z Legii Warszawa. Po wypożyczeniu definitywnie wykupiony został także Peter Therkildsen. Blisko klubu są też Dion Gallapeni i Lindon Selahi. To oznacza konieczność zrobienia miejsca.
Dlatego też Widzew pożegnał się z Sypkiem, któremu skończyła się umowa. Po tak dobrym sezonie w barwach tego klubu kilka firm było chętnych na usługi skrzydłowego – m.in. Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk czy Wieczysta Kraków. Wybrał jednak ofertę gry w miejscu, które doskonale zna, bo trafił tam w 2015 roku, gdy miał 14 lat. Sypek podpisał umowę z Zagłębiem Lubin do 30 czerwca 2027 roku. To właśnie tam debiutował w Ekstraklasie u trenera… Martina Seveli. Z Zagłębia przeniósł się do Widzewa w 2022 roku po wcześniejszym wypożyczeniu do Górnika Polkowice.
🆕 Jakub Sypek nowym piłkarzem KGHM Zagłębia Lubin! 24-letni skrzydłowy podpisał z Miedziowymi kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2027 roku!
Witamy w domu, Sypo! pic.twitter.com/RmsFZen6fC
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) June 28, 2025
– To dla mnie sentymentalny powrót. Wracam do Zagłębia po siedmiu latach i jestem o wiele bardziej doświadczonym zawodnikiem od tego, który opuszczał Lubin. Przez ten czas grałem dla Lechii i dla Widzewa, co pozwoliło mi okrzepnąć na najwyższym poziomie i myślę, że kibice zobaczą inną, lepszą wersję mnie – powiedział zawodnik.
Zagłębie Lubin jak na razie skromnie działa w letnim okienku transferowym. Sypek jest dopiero drugim nabytkiem po pozyskaniu wcześniej Chorwata Luki Lucicia. Mówi się też o powrocie Bartosza Białka, któremu skończył się kontrakt z Wolfsburgiem.
Fot. PressFocus