NOWA OFERTA POWITALNA BETFAN!
Bonusy od trzech pierwszych depozytów 100% do 200 PLN, łącznie nawet do 600 PLN

Była gwiazda Górnika Zabrze z pierwszym golem po wielomiesięcznej kontuzji

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 07 lipca 2025

Były piłkarz Górnika Zabrze, którego 14-krotny mistrz Polski sprzedał niemal cztery razy drożej w porównaniu do kwoty, jaką na niego wydał, zdobył pierwszą bramkę od czasu zerwania więzadła krzyżowego. Co więcej, zrobił to w pierwszym występie w wyjściowej jedenastce po powrocie z dziewięciomiesięcznej rehabilitacji.

Ciężka kontuzja byłej gwiazdy Górnika Zabrze

Zaledwie jeden sezon wystarczył, by Lawrence Ennali stał się jednym z najdrożej sprzedanych w klubie piłkarzy, ponieważ Górnik Zabrze sprzedał go do Houston Dynamo za ok. 2,75 miliona euro, co było wówczas gorszym wynikiem jedynie od Szymona Żurkowskiego, którego sześć lat wcześniej sprzedano do Fiorentiny za 3,7 miliona euro. Obecnie Niemiec jest trzecim najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Górnika, bowiem latem tego roku za 4 miliony euro podstawy do FC Kopenhagi trafił Dominik Sarapata. Nie zmienił się za to jego status najdrożej sprzedanego obcokrajowca w 76-letniej historii klubu z Zabrza.

Ennali został zarazem trzecim największym nabytkiem w historii Houston Dynamo. Klub MLS wyłożył na niego ok. 11,5 milionów złotych (2,75 mln euro). Transfer ten kosztował zabrzan ledwie 40 tys. euro wg Piotra Koźmińskiego z „WP Sportowe Fakty” (170 tys. zł). Zarobił więc ponad 60-krotnie (!). Wielką rolę w sprowadzeniu go do Polski odegrał Lukas Podolski. W rozmowie z „Weszło” przyznał, że mistrz świata zadzwonił do niego i przekonał go, gdy ten był na wakacjach. Mówił, że to miejsce, gdzie można się dobrze wypromować i nie skłamał.

Skrzydłowy, który w koszulce 14-krotnego mistrza Polski zdobył siedem bramek i dwie asysty w 29 meczach, wciąż czekał od trenera Bena Olsena na szansę w wyjściowym składzie, a przekonać go do tego mogło „wejście smoka”, które zaliczył w swoim piątym występie w nowych barwach. W wyjazdowym meczu z LAFC podwyższył bowiem na 2:0, przebywając na murawie od zaledwie minuty.

Niestety, były to miłe złego początki, gdyż już kwadrans później jego występ się zakończył. Ennali bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem zerwał więzadło krzyżowe przednie. Kibice klubu z Teksasu o ciężką kontuzję swojego zawodnika obwiniali LAFC, bowiem przygotowana przez nich murawa miała być w nie najlepszym – mówiąc eufemistycznie – stanie. Szkoleniowiec Houston Dynamo, Ben Olsen, na pomeczowej konferencji prasowej mówił: – To wyglądało, jakby poślizgnął się na murawie, która została niedawno położona.

Powrót w wielkim stylu

Po dziewięciu miesiącach od momentu zerwania więzadła i 28 opuszczonych w tym czasie meczów Ennali wrócił na murawę. Otrzymał kilka minut w spotkaniu z Kansas City, który jego zespół przegrał u siebie 1:3. W kolejnych trzech starciach również wchodził z ławki, a w wygranej przez jego zespół 1:0 rywalizacji z St. Louis City zaliczył najdłuższy jak dotąd występ dla Houston Dynamo – 45 minut. W ostatni weekend zagrał po raz dziesiąty i wreszcie, niemal rok po transferze za Atlantyk, doczekał się szansy w wyjściowej jedenastce. Za zaufanie odwdzięczył się w najlepszy  sposób.

W 36. minucie Amine Bassi daleko wykopał piłkę z własnej połowy, a 23-letni skrzydłowy ruszył do niej sprintem. Po prześcignięciu Luki Bambino przyjął futbolówkę, a następnie w sytuacji sam na sam przelobował wychodzącego z bramki Carlosa dos Santosa. Bramka na 1:1 była dla Ennaliego drugą od czasu wyjazdu z Polski, a pierwszą od ponad 10 miesięcy i ww. trafienia w meczu z LAFC, po którym niedługo później zerwał więzadło. Występ Niemca zakończył się po 62 minutach przy wyniku 2:2. Choć niedługo później San Diego FC objęło prowadzenie, Houston Dynamo w końcówce odwróciło losy rywalizacji o 180 stopni i wygrało na terenie rywala 4:3.

Dzięki wyjazdowej wygranej przeciwko debiutującemu w MLS klubowi zespół Ennaliego wskoczył na oznaczające grę w play-offach ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Najbliższym rywalem drużyny z Teksasu będzie Real Salt Lake, którego barwy reprezentuje Dominik Marczuk. Dwójka ta stanie naprzeciw siebie po raz trzeci, a pierwszy raz od sezonu 2023/24 i starć Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
oferta powitalna BETFAN
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)