Benfica kupuje środkowego pomocnika. Z dobrej strony zaprezentował się na KMŚ

Benfica, która w poprzednim sezonie pod wodzą Bruno Lage’a zdobyła jedynie Puchar Ligi Portugalskiej, staje przed wyzwaniem podczas letniego okna transferowego. Z ekipy, która wyszła z grupy na Klubowych Mistrzostw Świata, odeszło kilku ważnych zawodników. Jak podaje Fabrizio Romano, „Orły” są bliskie ściągnięcia piłkarza, który błysnął umiejętnościami właśnie podczas turnieju rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych
Dominacja Sportingu
Poprzedni sezon w portugalskiej piłce został zdominowany przez Sporting, który wygrał zarówno rozgrywki Liga Portugal, jak i Puchar Portugalii. W lidze podopieczni Rui Borgesa wyprzedzili Benfikę o dwa punkty. Finał pucharu również rozstrzygnął się pomiędzy lizbońskimi zespołami. W tym przypadku również wygrał Sporting, choć bardzo blisko triumfu była Benfica, która prowadziła aż do dziesiątej minuty doliczonego czasu gry. Wówczas gola na remis strzelił niezawodny Viktor Gyokeres, a w dogrywce po jednym trafieniu dołożyli Conrad Harder i Trincao. Podopieczni Lage’a musieli zadowolić się Pucharem Ligi Portugalskiej, w którego finale pokonali… a jakże, Sporting. Z Ligi Mistrzów w 1/8 finału wyeliminowała ich z kolei FC Barcelona.
Portugalczycy brali także udział w Klubowych Mistrzostwach Świata, które pierwszy raz rozgrywane były w formacie z 32 drużynami, podobnie do mundialu reprezentacyjnego. Wyszli z grupy, w której zdobyli siedem punktów – zremisowali 2:2 z Boca Juniors, wygrali 6:0 z Auckland City i 1:0 z Bayernem Monachium. Po zajęciu pierwszego miejsca los skrzyżował ich w 1/8 finału z późniejszym zwycięzcą turnieju, czyli Chelsea. W meczu trwającym kilka godzin – w międzyczasie mieliśmy przerwę spowodowaną alertem pogodowym – doprowadzili w końcówce do dogrywki, natomiast w niej czerwoną kartkę zobaczył Gianluca Prestianni i skończyło się porażką 1:4.
Odkrycie KMŚ wędruje do Lizbony
Po turnieju z klubu odeszło kilku ważnych zawodników. Angel Di Maria wrócił do Rosario, Orkun Kokcu przeszedł do Besiktasu, natomiast Alvaro Carreras za 50 mln euro zasilił Real Madryt. Rui Costa stanął więc przed koniecznością wzmocnienia składu. Jak podaje Fabrizio Romano, klub finalizuje transfer nowego środkowego pomocnika. Ma nim zostać Richard Rios. Portugalski klub zapłaci za niego Palmeiras 25 mln euro + 5 mln w ewentualnych bonusach. Kolumbijczyk przejdzie testy medyczne, po których podpisze kontrakt z Benfiką.
🚨🦅 Richard Rios to Benfica, here we go! Deal agreed right now with Palmeiras after green light on player side.
Benfica director Rui Pedro Braz closed the agreement with mission in Brazil, price tag met and paid in 3 installments.
Rios will fly to Lisbon next week for medical. pic.twitter.com/TBlKh1lh9G
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 20, 2025
Rios na szerokie wody wypłynął we Flamengo. Przez półtora roku był częścią pierwszego zespołu, ale rozegrał w tym czasie zaledwie siedem spotkań. W połowie 2022 roku trafił na zasadzie wolnego transferu do występującego w Serie B Guarani. Spędził tam jednak zaledwie pół roku, bo na początku sezonu 2023 (w Brazylii gra się systemem wiosna-jesień) trafił do Palmeiras. Od samego początku stał się ważną częścią zespołu. Nie wystąpił w zaledwie jednym meczu ligowym, a było to spowodowane wymuszoną pauzą za kartki. Palmeiras sięgnęło wówczas po mistrzostwo Brazylii.
Licznik Riosa dla klubu z Sao Paulo zatrzymał się na 138 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Reprezentant Kolumbii strzelił w tym czasie 11 goli i zaliczył 10 asyst. Z dobrej strony zaprezentował się na KMŚ, podczas których Palmeiras dotarło aż do ćwierćfinału, w którym, podobnie jak Benfica, trafiło na Chelsea. Pomocnik popisał się w tym spotkaniu asystą, podobnie jak w 1/8 finału przeciwko Botafogo. Teraz trafi na Estadio da Luz, by zastąpić Orkuna Kokcu. Benfica uprzedziła inny klub – 0 usługi byłego zawodnika Palmeiras mocno zabiegała również AS Roma. Włosi nie byli jednak skłonni zapłacić 30 mln euro, których wymagał brazylijski klub.
Fot. PressFocus