Przeciwnik Lecha z Ligi Mistrzów nie szczędzi pieniędzy. Ponad 7 mln euro za dwóch graczy

Crvena Zvezda, a więc przeciwnik Lecha Poznań w walce o ostatnią rundę eliminacji Ligi Mistrzów, dokonuje kolejnych grubych transferów. Mistrzowie Serbii sprowadzą kolejnych dwóch graczy, za których zapłacą kolejne 3,5 oraz 4 miliony euro. Dla porównania, dopiero co ustanowiony nowy rekord transferowy w polskiej Ekstraklasie to 3 miliony euro.
Rywal Lecha z Ligi Mistrzów idzie na grubo
O awans do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów powalczy 20 drużyn. Wśród nich znajdują się Lech Poznań oraz Crvena Zvezda, które bezpośrednio powalczą o udział w fazie play-off eliminacji. To jedna z sześciu par w tzw. ścieżce mistrzowskiej. Z grona znajdujących się w niej 12 zespołów Crvena Zvezda jako jedyna ma za sobą uczestnictwo w części zasadniczej dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów. „Czerwono-Biali” jeszcze nigdy w historii swoich występów w Champions League nie awansowali trzy razy z rzędu do fazy zasadniczej tych rozgrywek.
Po ruchach transferowych wnioskować można jednak, że klub z Belgradu poszedł „all in”. Już sprowadzony został Marko Arnautović, a lada moment dołączyć do niego ma Dusan Tadić, których zarobki będą rekordowe w historii serbskiej piłki i wynosić mają ponad dwa miliony euro rocznie. Wkrótce na „Marakanę” trafią również piłkarze, za których Crvena Zvezda zapłaci łącznie 3,5 oraz 4 mln euro. Dla porównania, ustanowiony tego lata nowy rekord transferowy w polskiej Ekstraklasie to trzy miliony euro.
Za 3,5 mln euro do stolicy Serbii przeniesie się reprezentant Gambii – Mahmudu Bajo, który ostatnie dwa sezony spędził na Słowacji. W poprzednim sezonie reprezentował barwy Dunajskiej Stredy, która sprowadziła go z Podbrezovej za 350 tysięcy euro. To więc oznacza, że żółto-granatowi sprzedadzą zbliżającego się do 21. urodzin gracza z dziesięciokrotną przebitką. To zawodnik występujący w środku pola – głównie na „szóstce” – który do Europy trafił w 2021 roku. Z gambijskiego Tallinding United przeniósł się do akademii Granady.
🚨🇷🇸 Red Star Belgrade agree deal with Slovak side Dunajská Streda for Gambian midfielder Mahmudu Bajo.
Medical tomorrow, fee worth €3.5m. pic.twitter.com/hu4FI3K6Vt
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 31, 2025
Kwota transferu wynosząca 3,5 mln euro sprawi, że Bajo zostanie drugim najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Dunajskiej Stredy. Za większe pieniądze wytransferowano jedynie Nikolę Krstovicia, za którego Lecce przed dwoma laty wyłożyło 3,9 mln euro (dane za portalem Transfermarkt). Gambijczyk zostanie zarazem szóstym największym nabytkiem w historii Crvenej Zvezdy. Wskoczyłby nawet do pierwszej piątki, gdyby nie transfer Shavy’ego Babicki, za którego mistrz Serbii wyłoży francuskiej Tuluzie 4 mln euro plus bonusy.
Koszulkę klubu Ligue 1 przywdziewał on przez ostatnie półtora roku. Do Tuluzy trafił na początku 2024 roku z cypryjskiego Arisu Limassol za niecałe trzy miliony euro (dane za Transfermarkt). Debiut gabońskiego skrzydłowego dla fioletowo-białych przypadł na przegrany mecz Pucharu Francji z III-ligowcem, do którego Tuluza przystępowała jako obrońca tytułu zwycięzcy tych rozgrywek. Dla reprezentanta Gabonu był to pierwszy z 48 występów dla „Les Pitchouns”. Podczas spędzonych na boisku 1850 minut zanotował pięć trafień oraz dwie asysty.
🚨🇷🇸 Excl: Shavy Babicka set to leave Toulouse today to join Red Star Belgrade deal done.
€4m fee plus add-ons, 4 year contract as deal done by Christopher Mandiangu. pic.twitter.com/3bxeoQtr5B
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 1, 2025
Cztery miliony euro podstawy sprawiają, że Babicka ex aequo z Cherifem Ndiaye będzie czwartym największym nabytkiem w historii Crvenej Zvezdy. Co ciekawe, jego przenosiny do Serbii dopinał Christopher Mandiangu, który w sezonie 2019/20 był zawodnikiem II-ligowego wtedy Widzewa. Niemiecki piłkarz urodzony w DR Konga w koszulce łódzkiego klubu wystąpił 27 razy, strzelił cztery gole i zaliczył tyle samo asyst.
To nie jedyny polski wątek przy tym transferze, bo jeśli Babicka zostałby zgłoszony do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, drugi raz w karierze będzie miał okazję zmierzyć się z polskim klubem. Przed dwoma laty jako piłkarz Arisu Limassol rywalizował z Rakowem – także w III rundzie eliminacji LM. Przeciwko częstochowianom rozegrał 110 minut, ale nie miał bezpośredniego udziału przy jedynej bramce jego drużyny.
fot. PressFocus