Nie tylko Legia dostała baty. Jeszcze większe kompromitacje jej zeszłorocznych rywali

Legia Warszawa została rozbita w cypryjskiej Larnace przez miejscowy AEK 1:4, co najpewniej oznacza odpadnięcie z Ligi Europy. Na pocieszenie dla kibiców „Wojskowych”, drużynom, z którymi ich ulubiony klub mierzył się w poprzedniej edycji europejskich pucharów, poszło znacznie gorzej. Mowa bowiem o porażce 0:3 na Islandii, czy klęsce u siebie 0:5.
Legia upokorzona przez ekipę z Cypru
Po miesiącu miodowym, jakim dla występujących w europejskich pucharach polskich klubów był lipiec, nastąpiło bolesne zderzenie ze ścianą. W tym tygodniu punkty do rankingu dopisała nam bowiem tylko Jagiellonia, która wygrała na wyjeździe z Silkeborgiem 1:0. Pozostała trójka naszych reprezentantów poniosła bowiem porażki, z czego dwie dość wstydliwe. Tak, jak przegraną Lecha 1:3 z uczestnikiem dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów – Crveną Zvezdą można jeszcze usprawiedliwiać, tak trudno wytłumaczyć to, czego dokonały Raków oraz Legia.
Raków po raz pierwszy w historii w swoich występów w europejskich pucharach przegrał w Częstochowie, a porażkę tę poniósł z Maccabi Hajfa. Legia zaś kilka godzin wcześniej została rozbita w Larnace przez miejscowy AEK 1:4. Wynik tej rywalizacji ustalił sprowadzony za rekordowe w historii Ekstraklasy trzy miliony euro Mileta Rajović, który jednak… trafił do własnej bramki. Nie można wykluczać, że w rewanżu dojdzie do spektakularnej remontady, ale znacznie bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że Legia pożegna się z Ligą Europy.
Zeszłoroczni rywale skompromitowali się bardziej
Zespół Edwarda Iordanescu ma na szczęście jeszcze bufor bezpieczeństwa w postaci Ligi Konferencji, czego za to nie mogą powiedzieć jej dwaj rywale z ubiegłorocznej edycji europejskich pucharów. Mowa o szwajcarskim Lugano oraz duńskim Brondby, które prawdopodobnie znalazły się na całkowitym wylocie z międzynarodowych rozgrywek. Brondby może zresztą znów nie dotrzeć do fazy zasadniczej, bowiem w zeszłym sezonie także odpadło z Ligi Konferencji już w III rundzie, a za burtę klub spod Kopenhagi wyrzuciła wtedy… Legia Warszawa.
„Niebiesko-żółci” przegrali wówczas z drużyną Goncalo Feio, ale po emocjonującym dwumeczu, który ostatecznie zakończył się wygraną Legii 4:3 (3:2 w pierwszym meczu w Danii i 1:1 w rewanżu w Warszawie). Teraz zaś ciężko mówić o odpadnięciu z godnością, gdyż do domowego rewanżu z wicemistrzem Islandii – Vikingurem Reykjavik Brondby przystępować będzie z wynikiem 0:3. Co ciekawe, udział przy dwóch bramkach swojego zespołu poprzez dwie asysty miał zawodnik z ponad 300 występami w Premier League – Gylfi Sigurdsson.
🚨 🇮🇸 Víkingur Reykjavík with one of the biggest wins in THEIR HISTORY as they defeated 🇩🇰 Brøndby 3-0!
💥 Predicted UECL Play-offs:
🇫🇷 Strasbourg
vs
🇮🇸 Víkingur Reykjavík pic.twitter.com/ovhKResRge— Football Rankings (@FootRankings) August 7, 2025
W przypadku Brondby mowa o porażce 259. obecnie najsilniejszej drużyny na świecie według rankingu ELO z zespołem notowanym aż o 395 miejsc niżej w tym zestawieniu. Z kolei szwajcarskie Lugano – z którym Legia mierzyła się w fazie ligowej ostatniej edycji Ligi Konferencji – poniosło porażkę ze znacznie wyżej umiejscowionym w rankingu ELO przeciwnikiem. W tym zestawieniu Lugano zajmuje bowiem dopiero 665. miejsce, podczas gdy ich rywal w walce o udział w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji – słoweńskie NK Celje – 250. miejsce.
Lider słoweńskiej ekstraklasy upokorzył Lugano przed ich kibicami, wygrywając aż 5:0. Czyste konto zachował m.in. Łukasz Bejger, który rozegrał 78 minut. Co ciekawe, to już w tym roku rywalizacja Celje z Lugano. Poprzednia miała miejsce w ostatniej edycji Ligi Konferencji i zadecydowała o awansie do ćwierćfinału Słoweńców. Pierwszy mecz Celje wygrało u siebie 1:0, a 90 minut rewanżu zakończyło się wynikiem 4:3 dla Lugano. W dogrywce oba kluby strzeliły po jeszcze jednym golu, więc doszło do karnych, które zakończyły się wygraną Słoweńców 3:1.
FC Lugano 🇨🇭 v NK Celje 🇸🇮 might feel familiar.
These two met back in March in the #UECL Round of 16. That tie involving a bonkers second leg which Lugano won 5-4 after extra-time, but Celje would go on to win the resulting penalty shootout.Lots of goals in the latest rematch,… pic.twitter.com/TdGzz9DEwu
— The Matchday Man (@TheMatchdayMan) August 7, 2025
Dodajmy, że Celje zmagania w tegorocznej edycji europejskich pucharów zaczynał w Lidze Europy, ale został z niej wyeliminowany przez… AEK-a Larnaka. Podobnie, jak Legię, zespół Łukasza Bejgera skarcił Yerson Chacon, a na listę strzelców wpisał się także były gracz polskiej Ekstraklasy. Podczas gdy przeciwko Legii gola strzelił Karol Angielski, tak z Celje do siatki trafił Angel Garcia z przeszłością w Wiśle Płock.
fot. PressFocus