La Liga za granicą?! Lewandowski może wziąć udział w historycznym wydarzeniu

La Liga może wkrótce stać się świadkiem bezprecedensowego wydarzenia. Jeden z grudniowych hitów ligowych ma szansę zostać rozegrany tysiące kilometrów od Hiszpanii, w miejscu, które na co dzień gości zupełnie inne sporty. Choć federacja podjęła już pierwsze kroki formalne, wciąż nie brakuje głosów sprzeciwu i pytań, na które nie ma jasnych odpowiedzi.
La Liga na inny kontynent?
La Liga jest jedną z tzw. lig TOP 5, obok Premier League, Ligue 1, Bundesligi i Serie A. Mecze hiszpańskich gigantów — z udziałem Realu Madryt, FC Barcelony czy Atletico — przyciągają przed telewizory miliony widzów na całym świecie. Aby zwiększyć globalny zasięg rozgrywek, hiszpańska federacja od kilku lat przenosi mecze Superpucharu Hiszpanii do Arabii Saudyjskiej. Teraz pojawił się kolejny pomysł, który może wywołać jeszcze większe emocje.
Jak donoszą hiszpańskie media, spotkanie pierwotnie zaplanowane na 20 grudnia, w ramach 17. kolejki La Liga pomiędzy Barceloną a Villarrealem, miałoby zostać rozegrane w Stanach Zjednoczonych. Mecz ten według pierwotnego planu miał zostać rozegrany na Estadio de la Ceramica. Propozycja zaskoczyła jednak samych uczestników meczu — kapitanowie obu drużyn twierdzą, że wcześniej nikt z nimi tej kwestii nie konsultował.
The Spanish football federation (RFEF) has given its approval to a request from LaLiga clubs Barcelona and Villarreal to play a league match in Miami this season.
Both clubs have now asked for the game to be played at Miami's Hard Rock Stadium, rather than Estadio de La… pic.twitter.com/zK5dGxUn3C
— ESPN FC (@ESPNFC) August 11, 2025
Jest już oficjalnie wiadomo, że La Liga chce rozegrać mecz w Miami 20 grudnia. Propozycja ta została zatwierdzona przez Hiszpańską Federację Piłkarską – pisze „Marca”. W oświadczeniu RFEF czytamy: – Na spotkaniu w dniu 11 sierpnia 2025 r. zarząd przyjął wniosek o organizację meczu 17. kolejki First Division w Stanach Zjednoczonych.
Choć gracze nie wykluczają udziału w takim wydarzeniu, stawiają konkretne warunki. Kapitanowie obu drużyn Marc-Andre ter Stegen oraz Dani Parejo oczekują m.in. informacji o warunkach pogodowych w Miami, szczegółach dotyczących ubezpieczeń medycznych i prawnych, a także o podziale przychodów z praw telewizyjnych. Chcą wiedzieć, kto ponosi odpowiedzialność i koszty w przypadku kontuzji odniesionej poza granicami kraju. Jak informuje „Mundo Deportivo”, piłkarze nie mówią „nie”, ale podkreślają, że bez pełnych wyjaśnień mogą odmówić udziału w tym meczu lub w podobnych projektach w przyszłości.
Na Hard Rock Stadium w Miami nie gra jednak na co dzień Leo Messi. Argentyńczyk występuje na Chase Stadium, gdzie wejdzie zaledwie 21 tys. osób. Będzie tak do czasu, aż Inter ukończy Miami Freedom Park w 2026 roku. Pojemność powinna wzrosnąć o kilka tysięcy. Mecz „Dumy Katalonii” i Villarrealu odbyłby się na Hard Rock Stadium, a więc domowym obiekcie Miami Dolphins z NFL i miejscu wielu ogromnych koncertów. Dwa dni z rzędu w lipcu 2025 grał tam zespół Coldplay, a aż trzy dni z rzędu (!) w 2024 roku Taylor Swift. Ostatnio występował tu The Weeknd.
Miami loves you, @coldplay 🫶#MusicOfTheSpheresWorldTour #ColdplayMiami pic.twitter.com/gzA76Rm1t0
— Hard Rock Stadium (@HardRockStadium) July 27, 2025
Procedury i formalności
Po uzyskaniu dokumentacji i zgody wszystkich stron RFEF zamierza zwrócić się do UEFA o rozpoczęcie procedur, które pozwolą później wystąpić do FIFA o ostateczne zatwierdzenie spotkania. Jeśli plan zostanie zrealizowany, byłby to pierwszy w historii przypadek rozegrania meczu La Liga poza Hiszpanią. Tego rodzaju praktyki są stosowane głównie w amerykańskich sportach – NFL ma swoje „International Series” i w ramach sezonu zasadniczego już wiele razy gościło w Europie – najczęściej w Londynie, ale i w Meksyku czy Niemczech. NBA też ma taką praktykę, w tym roku odwiedzi Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a w 2026 roku zawita do Europy – do Londynu i Berlina.
W hiszpańskim futbolu to się nie udało. W sezonie 2018/19 planowano chociażby przenieść spotkanie Girony z Barceloną do USA, jednak po sądowej batalii uznano, że mecze krajowych rozgrywek muszą odbywać się w granicach Hiszpanii. Sytuację może zmienić zeszłoroczna modyfikacja regulaminu FIFA, która daje większą swobodę w tego typu projektach. Nie jest to zresztą pierwszy raz, gdy Barcelona rozważa występ na innym kontynencie w ramach ligi. W sezonie 2024/25 chciała zagrać z Atletico Madryt poza Europą, lecz La Liga w ostatniej chwili wycofała się z projektu, argumentując, że potrzebuje on lepszego przygotowania.
Spanish FA has approved Villarreal vs Barcelona League Match to be played in Miami at the Hard Rock Stadium. UEFA/FIFA Approval is pending. Game is gone 🕊️ pic.twitter.com/JnY8KmMmrp
— Moby (@Mobyhaque1) August 11, 2025
Nie wszyscy są zachwyceni
Pomysł wzbudza kontrowersje również w środowisku piłkarskim. Prezes Związku Zawodowego Hiszpańskich Piłkarzy, David Aganzo — pełniący jednocześnie funkcję wiceprezesa RFEF — ma poważne zastrzeżenia do takiej inicjatywy. Jeśli jednak wszystkie wymogi formalne zostaną spełnione, a FIFA da zielone światło, hiszpańska liga może zapisać nowy, historyczny rozdział w swojej historii — przenosząc jeden z ligowych hitów na zupełnie inny kontynent.
fot. PressFocus