Karol Linetty zmienia ligę. Obiera zaskakujący kierunek

Od dłuższego czasu powodem dywagacji było to, gdzie wyląduje Karol Linetty. Wychowanek Lecha Poznań łączony był nawet z powrotem do Polski, ale mało kto realnie spodziewał się tego już teraz. Rzeczywiście u nas nie pogra. Długo szukał klubu na włoskiej ziemi, którą zna przecież doskonale. Linetty dokonał już wyboru nowego pracodawcy i jest on co najmniej zaskakujący. Liga, w której zagra – też.
Linetty zakończył włoską przygodę
Karol Linetty od 2017 roku grał we Włoszech. Po udanej przygodzie w Sampdorii, trafił on do Torino. Wydawało się wtedy, że nie jest to krok do przodu, a… w bok. Trudno było się dziwić, bowiem w ostatnich latach obie drużyny kojarzyły się z byciem blisko siebie w tabeli. Jego rola z czasem malała w Turynie, aż przyszedł czas końca umowy i zdecydowano jej nie przedłużyć. W Torino spędził w sumie pięć lat.
W ostatnim sezonie nie był w pomocy kluczowym ogniwem u Paolo Vanolego – zanotował 28 spotkań, ale raptem 1544 rozegrane minuty (daje to 45,1%). Zajął pod tym względem 10. miejsce w zespole, ale… po kontuzji Duvana Zapaty przejął opaskę kapitańską. Jesienią grał regularnie obok filaru tej strefy i nowego nabytku Milanu – Samuele Ricciego. Później opaskę przejął wspomniany Ricci. Z wygryzieniem go nie było szans, ale miejsce Polaka zajął głównie sprowadzony z Chelsea zimą Cesare Casadei. Grywał tam też Gvidas Gineitis i minuty Linetty’ego gdzieś uleciały. Często nie wchodził nawet na minutę albo na samą końcówkę.
Dla Torino zagrał łącznie 131 razy i trafił dziesięciokrotnie do siatki. Kiedy trener Ivan Jurić zmienił mu pozycję na defensywnego pomocnika w sezonie 2022/23 i pojawił się tam wakat w kadrze reprezentacji Polski, to podnosiły się głosy, że należy tam spróbować wystawić Linetty’ego. Rzeczywiście otrzymał powołanie od Fernando Santosa i wystąpił w niesławnym meczu z Czechami (0:2 po trzech minutach). Zagrał u Santosa kilka razy. Portugalczyk go powołał jeszcze potem dwukrotnie. To był świetny moment klubowy dla pomocnika, który pozwolił mu na powrót do kadry.
5 anni in maglia granata per Karol Linetty, che oggi termina la sua esperienza al Toro dopo 131 presenze di cui 10 con la fascia di capitano al braccio🔚
In bocca al lupo per la tua prossima sfida, Karol! 💪 pic.twitter.com/19bfcbzqMr
— Torino Football Club (@TorinoFC_1906) June 30, 2025
Ostatnio było jednak z jego minutami gorzej. W samej Serie A, dodając czasy Sampdorii, rozegrał 255 meczów. Od razu zrodziło to pytania – w którym zespole z Włoch zagra? Wydawało się, że pozostanie na Półwyspie Apenińskim. Jak nie w Serie A (może jakimś beniaminku), to w mocnej drużynie z drugiej ligi. Wszyscy się pomyliliśmy. Ten oczywisty kierunek okazał się nietrafiony. Czekał na oferty, po drodze odrzucił FC Kopenhagę walczącą o Ligę Mistrzów (grałby tam z innym polskim pomocnikiem, Dominikiem Sarapatą). W końcu wygląda na to, że Linetty podjął decyzję. Zaskakującą.
Turcja nowym domem pomocnika
Doświadczony zawodnik środka pola wybrał Kocaelispor. Turecki beniaminek podpisał umowę w to lato z Mateuszem Wieteską (niestety, Polak właśnie zerwał więzadła) na wypożyczenie czy wydalonym z Dinama Zagrzeb za problemy z szeroko rozumianym profesjonalizmem Bruno Petkoviciem. Mimo wszystko jest to wybór zaskakujący. Turecki klub poinformował, że dogadał się z piłkarzem i przejdzie on wkrótce testy medyczne w klinice należącej do klubowego sponsora.
Kulübümüz ile Karol Linetty arasında ön protokol akdedilmiş olup futbolcu ileri transfer görüşmeleri yapmak ve sponsor hastanemiz Atakent Cihan Hastanesi' nde sağlık kontrollerinden geçmek üzere şehrimize gelecektir. pic.twitter.com/Ccd3YEBhlX
— Kocaelispor (@Kocaelispor) August 12, 2025
Kocaelispor ma na koncie 20 sezonów w tureckiej ekstraklasie – ostatni raz grał w niej w 2009 roku. Poza tym w latach 1993-2003 wystąpił w 18 europejskich meczach. Zaciekłym rywalem tego klubu jest Sakaryaspor, do którego to niedawno trafił Łukasz Zwoliński z Wisły Kraków. Przedstawiono go… odważnym filmem z pomocą sztucznej inteligencji. Poza Zwolińskim, gra tam też Jakub Szumski. Legendą Kocaelisporu jest za to Roman Dąbrowski (Kaan Dobra). Grał dla drużyny w trzech różnych okresach i trafił 75 razy do siatki. Wygrał tu dwa puchary Turcji (1997,2002) i dwukrotnie był najlepszym strzelcem klubu w sezonie.
Linetty to 47-krotny reprezentant Polski, gdzie ma na koncie pięć bramek. Był z kadrą narodową na trzech turniejach – EURO 2016, MŚ 2018 oraz EURO 2020. Na ostatnim z nich trafił do siatki ze Słowacją. Po raz ostatni został powołany na końcowe mecze kadencji Fernando Santosa jesienią 2023 roku (zagrał wtedy z Albanią w Tiranie). Będzie to dla niego dopiero czwarty klub w profesjonalnej karierze i pierwszy nie licząc Włoch oraz swojej ojczyzny.
İki deli kurşun gibiyiz halen…
Kaan Dobra & Nuri Çolak pic.twitter.com/HttRhZYftG
— La Golfo (@lagolfocom) August 17, 2024
Fot. PressFocus