Przyborek bohaterem! Pogoń Szczecin z pierwszym wyjazdowym zwycięstwem w tym sezonie

Przy dwóch odwołanych meczach drużyn grających w europejskich pucharach na hit szóstej kolejki Ekstraklasy wyrosło starcie Pogoni Szczecin z Widzewem Łódź. Drużyna Roberta Kolendowicza była w wyjazdowym meczu na „musiku”, bowiem jej sytuacja robiła się coraz gorsza. Na prowadzenie wyszedł RTS, jednak finalnie górą byli goście, których bohaterem został ostatnio wygwizdany przez własnych kibiców 18-letni Adrian Przyborek.
Obie drużyny chciały wrócić na zwycięską ścieżkę
Widzew na inaugurację sezonu zaliczył domowe zwycięstwo z Zagłębiem Lubin 1:0, ale następnie przydarzyła mu się wpadka w Białymstoku z Jagiellonią, która wygrała dzięki strzeleniu dwóch goli w doliczonym czasie gry. Następne dwa mecze RTS grał na własnym stadionie. Najpierw pewnie poradził sobie z GKS-em Katowice, który pokonał aż 3:0, ale tydzień później tylko zremisował 1:1 z rewelacją rozgrywek – Wisłą Płock. W ostatniej kolejce zanotował drugą wyjazdową porażkę. Łodzianie przegrali 0:1 przy Kałuży z Cracovią. Trener Żeljko Sopić zdecydował się po słabych występach posadzić na ławce rezerwowych Mariusza Fornalczyka, a jego miejsce zajął Angel Baena.
Niech trzy punkty zostaną w Łodzi 👊🏻
🕣 20:30
🤝🏻 Sponsorem Meczu jest WECFina
📹 Studio i relacja radiowa w @WidzewTV
📺 Transmisja w @CANALPLUS_SPORT
📲 #WIDPOG pic.twitter.com/QYXjkAhGI4— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) August 22, 2025
Powiedzieć, że sytuacja Pogoni nie jest najlepsza to jak nic nie powiedzieć. W ostatniej kolejce drużyna ze Szczecina przegrała na własnym stadionie 0:3 z Górnikiem Zabrze, a dodatkowo klub potwierdził odejście Efthymiosa Koulourisa. Bardzo niezadowolony jest Alex Haditaghi, który w emocjonalnym wpisie po ostatniej klęsce zapowiedział nadchodzące zmiany. Robert Kolendowicz jest na zagrożonej pozycji i mecz w Łodzi mógł nawet zaważyć o jego przyszłości. Jego zespół z zaledwie jednym zwycięstwem oraz remisem przed tą kolejką znajdował się w strefie spadkowej. Z racji problemów zdrowotnych Fredrika Ulvestada po raz pierwszy szansę od pierwszej minuty dostał Jan Biegański.
Do boju! ⚓
🔜 #WIDPOG pic.twitter.com/yZGgC9fQhv
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) August 22, 2025
Huja na ratunek Pogoni
Po kwadransie niezbyt ciekawiej rywalizacji sędzia musiał na chwilę przerwać mecz z powodu odpalenia środków pirotechnicznych przez kibiców pirotechnicznych. Jak się okazało, ta przerwa lepiej zadziałała na Widzew. Już w 20. minucie z mocnym animuszem ruszył do ataku. Juljan Shehu nie decydował się na strzał, a na odegranie do Sebastiana Bergiera. Ten jeszcze przedłużył to podanie do nadbiegającego Diona Gallapeniego. Uderzenie lewego obrońcy przed siebie odbił Valentin Cojocaru, jednak Marian Huja zagrożenie oddalił na tyle źle, że piłka wróciła prosto do Gallapeniego, a 20-latek już za drugą próbą był bardziej skuteczny i dał Widzewowi prowadzenie.
Gallapeni! Widzew prowadzi z Pogonią po niemałym zamieszaniu pod bramką 👀
📺 Jak odpowiedzą goście? Mecz trwa w CANAL+ SPORT i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/GiUH0TRR5U
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 22, 2025
RTS po zdobytej bramce nabrał pewności siebie i szukał możliwości do podwyższenia prowadzenia. Miał pełną kontrolę nad meczem i nie pozwalał osłabionej Pogoni na stworzenie sobie nawet średnio dogodnej sytuacji strzeleckiej. W 37. minucie było bardzo blisko, by Valentin Cojocaru musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Strzał oddał Lindon Selahi i po rykoszecie od Jana Biegańskiego futbolówka przeleciała nad bramkarzem, jednak tym razem goście mieli masę szczęścia i po odbiciu od poprzeczki piłka trafiła prosto w ręce rumuńskiego golkipera.
Farcik, farcik!#WIDPOG pic.twitter.com/UK98rxtppG
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) August 22, 2025
Gdy wydawało się, że do przerwy Pogoń nie będzie w stanie już zagrozić przeciwnikowi, to w doliczonym czasie pierwszej połowy trafił jej się stały fragment. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego z Kamilem Grosickim na dośrodkowanie zdecydował się Musa Juwara. Gambijczyk zrobił to w bardzo dobry sposób, a walkę w powietrzu wygrał Marian Huja. Portugalczyk trafił do siatki, doprowadzając do wyrównania. Stoper zdobył już swoją drugą bramkę w tym sezonie. Niedługo po wznowieniu przez Widzew od środka sędzia zakończył pierwszą część rywalizacji.
To dośrodkowanie! 😍
Huja wyrównuje po kapitalnym dograniu Juwary 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OwVPSRUzE3 pic.twitter.com/qfheYQFE4M
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 22, 2025
Przyborek na wagę zwycięstwa
Druga połowa zaczęła się mocno niespodziewanie. W 52. minucie po bardzo dobrym podaniu prostopadłym za linię obrony w świetnej okazji znalazł się Musa Juwara. Szybki skrzydłowy dopadł do piłki i pewnym uderzeniem po dalszym słupku wyprowadził Pogoń na prowadzenie. Jak się okazało – tylko na chwilę. Po interwencji wozu VAR Łukasz Kuźma odgwizdał wcześniejszy faul Gambijczyka na Dionie Gallapenim. To była druga kontrowersja w przeciągu kilku minut. Kilka minut wcześniej były poważne wątpliwości, czy Valentin Cojocaru nie złapał piłki poza własnym polem karnym. Na nic zdały się protesty piłkarzy Widzewa wobec niesprzyjającej im decyzji.
Gol anulowany, ale mogli dać lepszą kamerę#WIDPOG https://t.co/bnaDF8TOkX pic.twitter.com/72rbBlljuC
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) August 22, 2025
Kolejna trudna decyzja do podjęcia dla sędziego miała miejsce blisko 20 minut przed końcem podstawowego czasu gry. Mariusz Fornalczyk niedługo po zameldowaniu się na placu gry popisał się świetnym rajdem na skrzydle. Wychowanek Pogoni zdecydował się na dogranie piłki przed bramkę, gdzie skutecznie wybił ją Linus Wahlqvist, jednak chwilę po tej interwencji Szwed padł na murawę. To efekt ataku Sebastiana Bergiera, który był spóźniony i zamiast piłkę to trafił prosto w twarz prawego obrońcy gości. Napastnik sprowadzony latem z GKS-u Katowice za ten faul obejrzał czerwoną kartkę, więc musiał przedwcześnie opuścić boisko.
Co tam zrobił Bergier 🫣 Widzew gra w dziesiątkę! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEjFrA pic.twitter.com/C9UEY3J2dA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 22, 2025
Choć Widzew grał w osłabieniu, to i tak wciąż miał nadzieję na przechylenie szali na swoją stronę. Pogoń prezentowała się znacznie lepiej niż w pierwszej połowie i piłkarze Roberta Kolendowicza również chcieli wywalczyć dla siebie komplet punktów. Na kilka minut przed końcem podstawowego czasu po podaniu od Kamila Grosickiego na strzał z dystansu zdecydował się Adrian Przyborek. Krytykowany ostatnio za swoją grę młody pomocnik zrobił to w świetny sposób. Piłka poszła jeszcze po rękach Macieja Kikolskiego, po czym wpadła do siatki. 18-latek cieszył się ze swojego trzeciego gola strzelonego na poziomie Ekstraklasy.
𝐏𝐑𝐙𝐘𝐁𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐑𝐄𝐊! 💪
Fantastyczny gol! Pogoń o krok od wywiezienia z Łodzi kompletu punktów! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/DxlrylPAlA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 22, 2025
Widzew jeszcze próbował wywalczyć przynajmniej jeden punkt, ale z tych starań nic nie wyniknęło. Pogoń mogła cieszyć się z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie. Drużyna Roberta Kolendowicza wydostała się ze strefy spadkowej i awansowała na 10. miejsce w tabeli Ekstraklasy.
Fot. Screen Canal+ Sport