Jagiellonia z nowym defensorem. Piłkarz ma swoje za uszami

Jagiellonia po raz kolejny zagra w fazie ligowej Ligi Konferencji. Łukasz Masłowski przyzwyczaił już do tego, że potrafi wyciągnąć z kapelusza naprawdę ciekawe nazwiska. Całkiem niespodziewanie, doszło do kolejnego takiego działania w jego wykonaniu. Nowy obrońca ma ciekawe CV, ale także bardzo nieprzyjemny epizod, gdy był w Serie A. To wstydliwy incydent, który będzie ciągnął się za piłkarzem przez długi czas.
Jagiellonia z potrzebnym wzmocnieniem obrony
Jagiellonia ma marzenie o tym, by nawiązać do wspaniałej historii z sezonu 2024/25 i powtórce ćwierćfinału w Europie. W Białymstoku od pewnego czasu Łukasz Masłowski stara się dawać piłkarzom pomocną dłoń w kontekście piłkarskiego „powrotu do żywych”. Było tak z Enzo Ebosse’m, który przybył do Podlasia po trzech zerwanych więzadłach krzyżowych, Lamine Diabym-Fadigą, za którym ciągnął się swego czasu incydent z kradzieżą zegarka swojemu koledze z drużyny.
Teraz przyszła pora na kolejną okazję z tytułu słabej sytuacji piłkarza z ciekawym CV. Nowym obrońcą Jagiellonii został Andy Pelmard – będzie on wypożyczony z Clermont Foot do końca sezonu z opcją wykupu. Choć grał on we francuskich młodzieżówkach to we wrześniu po raz pierwszy zagrał w reprezentacji Madagaskaru. To bardzo użyteczne wzmocnienie wobec tzw. krótkiej kołdry Jagi w obronie. Piłkarz kojarzony choćby z FC Basel jesienią nie zagra w europejskich pucharach – termin zgłoszenia list minął kilka dni temu. Białostoczanie po wyeliminowaniu Dinamo City Tirana znów zagrają w Lidze Konferencji, więc Pelmard musi liczyć na udaną jesień kolegów.
Jagiellonia Białystok ma nowego zawodnika. Nowym piłkarzem "Dumy Podlasia" został Andy Pelmard. 25-letni obrońca trafił do naszego klubu na roczne wypożyczenie z francuskiego @ClermontFoot.
Andy, witamy w Jagiellonii i życzymy powodzenia!
Czytaj➡️ https://t.co/PngpzlcZJm pic.twitter.com/5ty7bC1cHJ
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) September 8, 2025
I właśnie w kadrze wyspy kojarzonej ze słynną bajką dla dzieci, rozegrał już dwa spotkania w seniorskiej drużynie. W dniu ogłoszenia transferu 25-latek wszedł z ławki w meczu z Czadem. Pelmard to pierwszy w historii PKO BP Ekstraklasy piłkarz z Madagaskaru. Obrońca to były zawodnik OGC Nicei, FC Basel, Lecce czy UD Las Palmas.
W FC Basel rozegrał ponad 100 meczów. Pelmard grał tam z innym piłkarzem, który występuje obecnie w Jagiellonii – mowa oczywiście o Afimico Pululu. Gdy w grę wchodził awans do premierowej edycji Ligi Konferencji, Pelmard nie trafił karnego, a zaraz po nim celnie uderzył w serii jedenastek obecny gwiazdor Ekstraklasy. Finalnie klub ze Szwajcarii awansował do fazy głównej.
Mamy końcówkę sierpnia 2021 roku, FC Basel awansuje do 1. edycji LKE po rzutach karnych w rewanżowym spotkaniu ze szwedzkim Hammarby.
Pululu wszedł w dogrywce. Pelmard nie strzelił karnego w konkursie jedenastek. Po nim strzelał Afimico i trafił. Potem wspólne świętowanie 😍 pic.twitter.com/yTuDov6gPP
— 𝘽𝙖𝙧𝙩𝙤 (@JagaUpdates) September 8, 2025
W rozgrywkach 2022/23 został piłkarzem Basel już na stałe i był członkiem ekipy półfinalistów LKE – grał on w jednym zespole z Riccardo Calafiorim, Danem Ndoye oraz nowym pomocnikiem Interu – Andy’m Dioufem. Po sezonie chciał jednak wracać do ojczyzny i trafił do Clermont Foot. Drużyna z Clermont Ferrand na wiosnę 2024 spadła do Ligue 2. Po roku znów znalazł się w późniejszym spadkowiczu – z Wysp Kanaryjskich, tak jak w Szwajcarii było to wypożyczenie.
Sezon 2024/25 to dla niego raptem osiem meczów i 394 minuty w dwóch klubach – we wspomnianym UDLP oraz Lecce. Obecny sezon to już 231 minut w Clermont Foot na poziomie Ligue 2. Jeden z kibiców skomentował bardzo dosadnie odejście Pelmarda:
– Kolejny genialny pomysł. Skład jest słaby, a klub wypożycza jednego z większych pewniaków w defensywie – którego bardzo brakowało sezon temu…
Wiele osób nie dowierza, że klub pozbył się gracza. Kilka z komentarzy to odpowiedzi na wypożyczenie w stylu „nie wierzę”, „jesteśmy niepoważni”. We Włoszech z kolei obrońca pamiętany będzie wyłącznie z tych złych powodów. Jesienią 2024, tak jak i Filip Marchwiński, za dużo nie pograł, ale też… nie dotrwał do wiosny.
Pelmard i wstydliwy incydent z Lecce
Nowy piłkarz Jagiellonii ma na swoim koncie dość wstydliwy epizod. W grudniu 2024 roku zjawił się on na klubowej wigilii w Lecce. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że… Pelmard „podchmielony” usiadł za kółkiem, a potem zignorował polecenie funkcjonariusza policji. Miejscowi policjanci ruszyli w pościg, a obrońcę zatrzymać się udało dopiero… jadąc pod prąd. Francuz dopiero po pewnym czasie zreflektował się – nie reagował na wcześniejsze prośby próbujące zmusić go do zatrzymania pojazdu. Pelmardowi zatrzymano prawo jazdy, a sam zawodnik opuścił komisariat po kilku godzinach. Za tłumacza robił mu były piłkarz Juventusu, Hamza Rafia.
Nella notte Andy #Pelmard è stato protagonista di un inseguimento da parte della polizia dopo la cena natalizia del #Lecce.
Dopo la fine della cena, intorno alle 23:30, il terzino destro è salito in auto e ha percorso ad alta velocità la zona pedonale. La polizia, dopo essersi… pic.twitter.com/0kw652EDjf
— Cronache di spogliatoio (@CronacheTweet) December 19, 2024
Pelmard, który nie grał zbyt często w klubie w momencie incydentu – został wydalony z drużyny i zakończono przed czasem jego wypożyczenie. Był to kolejny wyskok w krótkim czasie dla klubu z Apulii, bowiem także w 2024 roku, ale na wiosnę – Roberto D’Aversa po meczu z Hellasem potraktował piłkarza gości Thomasa Henry’ego… uderzeniem w stylu Zinedine’a Zidane’a. Klub dzień po meczu pozbawił go pracy. Miejmy nadzieję, że Jagiellonia będzie miała pociechę z nowego zawodnika i taka sytuacja jak we Włoszech, z Pelmardem po prostu się nie powtórzy.
Fot. PressFocus