Dziwna sytuacja w afrykańskich eliminacjach do mundialu. Zagrał nieuprawniony zawodnik, ale… nie będzie walkowera

Napisane przez Patryk Idasiak, 15 września 2025

Do dziwnej sytuacji doszło w afrykańskich eliminacjach do mundialu. Właściwie to… cały czas sprawa się ciągnie, bo wszystko dotyczy występu z marca 2025 roku, kiedy to w meczu RPA – Lesotho zagrał po stronie tych pierwszych nieuprawniony zawodnik – Teboho Makoena. Od tego czasu minęło już pół roku, mieliśmy dwie następne kolejki, a punktów Republice Południowej Afryki nikt nie odjął. I raczej nikt nie odejmie. 

Przeoczył żółte kartki w afrykańskich eliminacjach

21 marca 2025 rok – RPA mierzy się na własnym terenie z Lesotho, a więc jedną z dwóch najgorszych drużyn w swojej sześciozespołowej grupie. Całe to zamieszanie dotyczy właśnie tego spotkania. 90 minut rozegrał w nim etatowy reprezentant kraju – Teboho Mokoena. Problem jednak jest taki, że… nie mógł tego zrobić, bo wcześniej otrzymał żółte kartki w meczach z Beninem i Zimbabwe. Według przepisów powinien więc pauzować. Zostało to jednak przeoczone. Zespół z RPA wygrał 2:0 i… cały czas ma za ten mecz dopisane trzy punkty.

W RPA się zreflektowali, ale trochę za późno i Makoena nie zagrał trzy dni później z Beninem. Tylko, że… nie w tym meczu powinien pauzować: –Mamy nadzieję, że będą przestrzegać własnych przepisów i działać właściwie. Nawet jeśli tylko upomną RPA, będzie dobrze. Jeśli dadzą nam punkty, niech tak będzie. To byłaby wisienka na torcie. Nie ma w tym złośliwości, po prostu zależy nam na przestrzeganiu przepisów. Gdybyśmy to my pokonali RPA, czy oni nie zrobiliby tego samego? – powiedział sekretarz generalny Lesotho Football Association Mokhosi Mohapi w wywiadzie dla „BBC Sport Africa”.

Republika Południowej Afryki zmierzyła się teraz we wrześniu z Lesotho i Beninem. Słabszą ekipę po raz kolejny pokonała, a z tą mocniejszą wywalczyła remis. Ciągle jednak ma na koncie trzy punkty przyznane za zwycięstwo nad Lesotho (2:0) w meczu, w którym grał nieuprawniony zawodnik. Protestują zwłaszcza  reprezentacje znajdujące się za plecami „Bafana Bafana”, ale raczej nic nie wskórają. Jedna z nich wręcz krzyczy – chodzi o rewelacyjnie spisujący się Benin, który ma 14 oczek, czyli tylko o trzy mniej. Ma szansę pierwszy raz w historii zagrać na mundialu.

Benin żąda odjęcia punktów

Sytuacja wygląda następująco: reprezentacja RPA na mistrzostwa świata nie zakwalifikowała się… już długo. Grała tam ostatnio w 2010 roku, ponieważ po prostu tę imprezę organizowała. Ograła wtedy zresztą sensacyjnie Francję, a w meczu otwarcia słynną bramkę po petardzie w samo okno przeciwko Meksykowi zdobył Siphiwe Tshabalala. Wcześniej wystąpiła też w 1998 i 2002 roku. Teraz mamy jednak zupełnie nową sytuację, bo liczba uczestników zwiększyła się do 48, co sprzyja w łatwiejszym wywalczeniu biletu.

Pierwsze miejsce w grupie daje bezpośredni awans, a drugie tylko baraże. Benin walczy więc z całych sił o to, żeby obie ekipy miały po 14 punktów na dwie kolejki przed końcem. Lesotho i mająca trzecie miejsce, spisująca się bardzo źle Nigeria naciskały na FIFA, aby odjęła RPA trzy punkty za wystawienie zawieszonego Teboho Mokoeny w meczu z „Crocodiles” w marcu. FIFA nic nie zrobiła. Trener Gernot Rohr nie może pojąć dlaczego. Władze zaczęły też z oficjalnego konta wywierać presję na CAF, czyli Afrykańskiej Organizacji Piłkarskiej. 

Tak mówił selekcjoner Beninu:

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będziemy mieli tyle samo punktów co RPA, które zgodnie z regulaminem powinno stracić trzy punkty z powodu zawodnika, który nie mógł zagrać. Dlatego nie rozumiem, dlaczego FIFA nie podjęła jeszcze decyzji, ale jest to oczywiste. Regulamin Eagles jest w tej kwestii bardzo jasny. Wtedy będziemy na równi z Republiką Południowej Afryki i wszystko jest jeszcze możliwe.

Może być problem i odjęcia nie będzie

FIFA opublikowała też wymowny post w mediach społecznościowych, który wywołał kontrowersje. Przed meczem RPA – Nigeria światowa organizacja wstawiła wpis z informacją, kto może wywalczyć sobie w najbliższej kolejce kwalifikację. Podała, że Egipt, który musi pokonać Burkina Faso oraz… RPA, które musi sobie poradzić właśnie z Nigerią, podczas gdy Benin „wtopi” z Lesotho.

Wydaje się jednak, że do odjęcia punktów nie dojdzie. Dlaczego? Ponieważ regulamin rozgrywek FIFA stanowi, że wszelkie protesty dotyczące kwalifikowalności zawodników należy składać w ciągu 24 godzin od zakończenia meczu. Skoro trwa to tak długo i RPA cały czas ma dopisane trzy oczka, to zdaje się, że nikt o czasie tego problemu nie zgłosił. Tak więc również Lesotho zawaliło w tej sytuacji. Wściekłe mogą być ekipy Nigerii i Beninu, ale teraz raczej nic się nie da z tym zrobić.

Zresztą, minister sportu przed wspomnianym meczem z Nigerią napisał: – Dzisiaj wypełniamy ten stadion po brzegi „Bafana Bafana”, ignorując kwestię utraty punktów, bo to tylko odwracanie uwagi. Nie mamy informacji o żadnych sprawach przeciwko „Bafana Bafana”. Tak czy inaczej, czas na złożenie skargi się skończył. Przechodzimy do kolejnego etapu, czyli Mistrzostw Świata.

Fot. PressFocus

Redaktor naczelny i kierownik zamieszania na Futbol News.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Raków Częstochowa - Górnik Zabrze
Obie strzelą
kurs
1,85
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)