Piłkarz Wisły Płock zesłany do rezerw. Odmówił transferu do… największego rywala byłego klubu

Wisła Płock wyjątkowo dobrze radzi sobie po awansie do PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Mariusza Misiury niespodziewanie objęli prowadzenie w stawce i już od dłuższego czasu nie chcą go oddać. Jeden z zawodników, który nie miał zbyt w wielkiego udziału w osiąganiu tych wyników, mógł przenieść się do Betclic 1. Ligi. Do tego transferu nie doszło, a sam piłkarz został zesłany do rezerw, które występują na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Wisła Płock zesłała piłkarza do rezerw
Zespół z Płocka bardzo udanie udanie radzi sobie w roli beniaminka. Mimo że w ostatniej kolejce mecz z Cracovią przez silne opady deszczu nie doszedł do skutku, to i tak „Nafciarze” utrzymali pozycję lidera. Drugi w stawce Górnik Zabrze, który ostatnio pokonał 1:0 Raków Częstochowa ma punkt mniej, ale też rozegrał o jeden mecz więcej. Podopieczni Mariusza Misiury pierwszą porażkę ponieśli dopiero w ostatnim sierpniowym starciu – na stadionie w Gdyni ulegli w spotkaniu beniaminków Arce 1:2. Poza tym w sześciu pozostałych kolejkach pięć razy wygrali i raz zremisowali. Łącznie dało to 16 punktów.
Praktycznie marginalną rolę w tych osiągnięciach odegrał Piotr Krawczyk. Wychowanek Pogoni Siedlce łącznie w trzech spotkaniach dostał od Mariusza Misiury 30 minut na pokazanie swoich umiejętności, a ostatnio nawet zaczęło brakować dla niego miejsca w kadrze meczowej. Trener woli stawiać na innych zawodników. Niepodważalną pozycję w Wiśle ma Łukasz Sekulski, który w tym sezonie ma już na koncie cztery trafienia, czym podtrzymuje swoją passę z poprzedniego sezonu. Na razie jest on jednak kontuzjowany. Z kolei jego zmiennikami mają być sprowadzeni tego lata Giannis Niarchos i Deni Juric.
Piotr Krawczyk odrzucił propozycję transferu do Ruchu Chorzów i został zesłany do trzecioligowych rezerw Wisły Płock
— Marcin Ziach (@MarcinZiach) September 16, 2025
Piotr Krawczyk jeszcze w poprzednim sezonie był bardzo ważnym rezerwowym. Nie uzbierał co prawda nawet 1000 ligowych minut, ale miał całkiem niezłą średnią minutową przypadającą na strzelenie gola – w Betclic 1. Lidze trafiał co 146 minut. Cztery z sześciu trafień zanotował, wchodząc z ławki rezerwowych, choć trzeba przyznać, że już końcową wiosną mógł przypuszczać, że klub będzie chciał się go pozbyć, bo wówczas głównie przesiadywał po 90 minut na ławce.
Z racji, że Krawczyk – co było do przewidzenia – przegrał rywalizację o miejsce w składzie, to zaczęły się spekulacje o potencjalnej zmianie barw klubowych. Jak poinformował Marcin Ziach z portalu „Roosevelta81.pl”, chętnym na usługi tego napastnika był Ruch Chorzów, jednak sam piłkarz zdecydował się odrzucić tą propozycję. To mogło być spowodowane faktem, że wcześniej był on przez kilka lat graczem Górnika Zabrze, czyli największego rywala „Niebieskich”.
Wisła Płock zdecydowała, że teraz Krawczyk będzie grał w rezerwach. Najprawdopodobniej zostanie już tam do końca kontraktu, który wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. Wcześniej zainteresowanie 30-latkiem miały wyrażać też Stal Mielec i Chrobry Głogów, czyli inne kluby z zaplecza PKO BP Ekstraklasy.
Krawczyk już trafił w „nowej drużynie”
W tym sezonie Piotr Krawczyk zdążył już zagrać w dwóch meczach w drużynie rezerw, które występują na poziomie Betclic 3. Ligi i znajdują się tam w środku stawki. W starciu z ŁKS-em Łomża rozegrał 75 minut, a po godzinie gry wpisał się na listę strzelców, czym zapewnił Wiśle zwycięstwo. Ostatnio 30-latek dostał też szanse w pierwszym składzie w rywalizacji z rezerwami Jagiellonii Białystok. Napastnik do Wisły przeniósł się po pięciu latach spędzonych w Górniku Zabrze. Tam rozegrał 125 spotkań w karierze. Może i został zesłany do rezerw, ale na pewno taką odmową zyskał szacunek u kibiców zabrzan.
Kibice wybrali bramkę 26. kolejki 👇
Piotr Krawczyk @WislaPlockSA ✅ pic.twitter.com/ogGoC3hx2W— Betclic 1 Liga (@_1liga_) April 8, 2025