Paulo Fonseca wraca do szatni Lyonu. Na powrót na ławkę będzie musiał jednak zaczekać

Paulo Fonseca od marca pozostaje zawieszony w związku z jego zachowaniem wobec arbitra w jednym z meczów Ligue 1. Na szkoleniowca została nałożona kara przez LFP (Profesjonalna Liga Piłkarska) na aż dziewięć miesięcy, podczas których nie może pojawić się przy linii bocznej podczas meczów. Inne zawieszenie dobiega jednak końca.

Potężna kara

Fonseca po grudniowym zwolnieniu z AC Milanu szybko wrócił do pracy i został trenerem Olympique Lyon, gdzie zastąpił Pierre’a Sage’a. W czterech pierwszych meczach pod jego wodzą drużyna przegrała z Marsylią i Paris Saint-Germain oraz przekonująco wygrała z Reims i Montpellier. Piąty mecz wypadał 2 marca, w urodziny Portugalczyka. W starciu z Brest wszystko dobrze się układało, Lyon prowadził w doliczonym czasie 2:1 po golach Alexadre’a Lacazette’a.

W doliczonym czasie nie spodobała mu się jednak jedna z decyzji sędziego. Doszło do spięcia, Fonseca obejrzał czerwoną kartkę, a Lyon dowiózł prowadzenie do końca. Po meczu ukazała się informacja, że trener został zawieszony przez LFP na DZIEWIĘĆ miesięcy, podczas których nie będzie mógł prowadzić drużyny z linii bocznej.

🚨 𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚: Paulo Fonseca has been suspended for 9 MONTHS by the LFP for his actions towards the officials. 😱

(Source: LFP) pic.twitter.com/Qov5ONjfKL

— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) March 5, 2025

Zaistniałą sytuację skomentował w „L’Equipe” jeden z uczestników zajścia, a więc sędzia meczu: – Miał takie nastawienie, jakby chciał mnie uderzyć w głowę. Stałem nieruchomo, częściowo ze zdziwienia, a częściowo dlatego, że nie chciałem się wycofać w obliczu takiego zastraszania. Mówiąc ściśle, był lekki kontakt z nosem. Miał zastraszające i agresywne nastawienie, co nie przystoi profesjonalnemu trenerowi. Wiele osób na poziomie amatorskim mogłoby czuć się uprawnionych do zachowywania się w podobny sposób.

Fonseca wraca do szatni

Wobec kary ostatnie miesiące były dla trenera bardzo problematyczne. Jego kontakt z zawodnikami kończył się w hotelu. Mecze musiał oglądać z trybun. Ta sytuacja zmieni się od najbliższego meczu, w którym Lyon zmierzy się z Angers, równo 200 dni po zaistniałym incydencie. Zakończył się bowiem zakaz przebywania w szatni: – To duża zmiana móc być w szatni, bo to zupełnie inna sprawa. Teraz muszę rozmawiać z zawodnikami w hotelu. Kiedy jesteśmy w szatni, jestem bliżej meczu i zawodników, to bardzo ważne – mówił o ostatnich miesiącach Fonseca.

🆕 𝗢𝗟 𝗩𝗦 𝗔𝗡𝗚𝗘𝗥𝗦

📌 Ce soir face à Angers (20h45), Paulo Fonseca retrouve enfin (en partie) son rôle de coach avec l’OL 🔴🔵🦁

Suspendu depuis mars dernier après son accrochage avec l’arbitre Benoît Millot, il pourra de nouveau entrer dans le vestiaire avant et pendant… pic.twitter.com/d884Tqkaia

— 𝗚𝗢𝗡𝗘𝗕𝗔𝗖𝗞 (@GonebackOff) September 19, 2025

Portugalczyk nadal nie będzie jednak mógł prowadzić drużyny z linii bocznej – zakaz trwa bowiem do końca listopada. Pierwszą okazją, by się tam pojawił, będzie starcie z Lorient 7 grudnia. O całym okresie bez trenera na ławce i w szatni opowiadał też Remy Descamps, bramkarz Lyonu: – Starsi zawodnicy musieli mówić więcej, pokazywać charakter i wypowiadać mocne słowa, aby naprawdę zaangażować całą drużynę i zrobić z niej kolektyw (…). To okres, który mógł nam pomóc. Wzmocnił nas między sobą, jako grupę. Ale to prawda, że ​​powrót trenera do szatni nas cieszy, ponieważ będzie ma on o wiele bardziej taktyczne oko niż my – mówił zawodnik.

fot. PressFocus