Działacz Legii Warszawa wygrał proces z byłym klubem. W grze kilka milionów euro odszkodowania

Fredi Bobic od niedawna pełni ważną funkcję w Legii Warszawa – w kwietniu tego roku został mianowany dyrektorem ds. operacji piłkarskich, a jednym z jego głównych zadań jest odbudowa dawnej świetności i potęgi stołecznego klubu. W międzyczasie toczył on batalię sądową, która zakończyła się dla niego happy endem.
Działacz Legii Warszawa wygrał batalię z Herthą BSC
Spór Frediego Bobicia z Herthą BSC to historia, która łączy w sobie futbol, prawo i ambicje, a jej finał wcale nie musi być bliski. Były reprezentant Niemiec i obecny dyrektor ds. operacji piłkarskich w Legii Warszawa po ponad dwóch latach batalii sądowej odniósł ważne zwycięstwo nad berlińskim klubem. Jak podają niemieckie media, sąd przyznał mu prawo do odszkodowania sięgającego ponad czterech milionów euro – 3,354 mln samej odprawy oraz blisko 800 tysięcy euro odsetek. Hertha, której sytuacja finansowa od dawna jest niepewna, musi więc zmierzyć się z kolejnym poważnym obciążeniem.
Cała sprawa ma swoje źródło w styczniu 2023 roku, kiedy to Hertha zdecydowała się rozstać z Bobiciem po serii fatalnych wyników i porażce w derbach z Unionem Berlin. Dla wielu był to logiczny krok: drużyna zmierzała ku spadkowi z Bundesligi, a dyrektor sportowy w naturalny sposób wziął odpowiedzialność za jej budowę. Problem w tym, że strony nie mogły porozumieć się, co do warunków odejścia. Bobic domagał się wysokiej odprawy, powołując się na zapisy kontraktowe, natomiast Hertha starała się uniknąć wypłaty, powołując się na „szkodliwe zachowanie” menedżera.
Im Streit zwischen #Hertha und Fredi #Bobic hat das Landgericht ein Vorbehaltsurteil im Urkundenprozess gefällt. Hertha wird verurteilt, die Streitsumme über 3.354.642,86 Euro brutto zu bezahlen. Dazu kommen hohe siebenstellige Zinsen und Gerichtskosten. #hahohe @morgenpost
— Paul Gorgas (@paulgorgas1) September 25, 2025
Klub zarzucał mu m.in. nieodpowiednie słowa pod adresem dziennikarza po meczu derbowym („jeśli zapytasz jeszcze raz, dostaniesz w ryj”) oraz – co istotniejsze – ujawnienie poufnych informacji dotyczących inwestora 777 Partners. Ostatecznie sąd nie znalazł dowodów, które potwierdzałyby te zarzuty. Próby obniżenia należnych mu pieniędzy ze względu na spadek z ligi również zakończyły się niepowodzeniem, co tylko wzmacniało pozycję działacza Legii Warszawa w sądowej batalii.
Wielomiesięczny proces
Proces ciągnął się miesiącami. Były wnioski o odwołanie sędziów, przedłużenia terminów i kolejne próby przeciągania sprawy przez Herthę. W maju 2024 roku udało się częściowo rozstrzygnąć kwestię zwykłego wypowiedzenia umowy, ale sednem pozostał spór o zwolnienie w trybie nadzwyczajnym. Tu właśnie Bobic uzyskał przewagę, a we wrześniu 2025 roku zapadł wyrok korzystny dla niego – Hertha musi wypłacić mu pieniądze, choć wyrok wciąż nie jest prawomocny. Po ogłoszeniu decyzji sądu Bobić powiedział:
Bardzo się cieszę, że sprawiedliwości stało się zadość. Mam nadzieję, że to już koniec, ale to zależy od Herthy. Wszystko mogło skończyć się wcześniej – z tym samym rezultatem.
Dla samej Herthy sytuacja staje się coraz trudniejsza. Klub, który z hukiem spadł z Bundesligi, od dawna boryka się z problemami finansowymi, a konieczność wypłaty tak dużej kwoty jeszcze bardziej komplikuje jego przyszłość. Możliwość apelacji daje wprawdzie czas, ale jednocześnie przedłuża spór, który już dawno powinien zostać zamknięty.
Teraz pociąga za sznurki w Legii Warszawa
Sam Bobic zdążył w tym czasie otworzyć nowy rozdział swojej kariery. W kwietniu 2025 roku objął stanowisko „Head of Football Operations”, czyli dyrektora ds. operacji piłkarskich, w Legii Warszawa. Dla polskiego klubu to prestiżowe wzmocnienie, bo Niemiec ma bogate doświadczenie zdobyte w Stuttgarcie, Eintrachcie Frankfurt czy właśnie w Herthcie.
Fredi Bobic powołany na stanowisko Head of Football Operations w Legii Warszawa.
Były czołowy niemiecki piłkarz oraz ceniony dyrektor sportowy klubów Bundesligi, objął nową funkcję i podpisał kontrakt z warszawskim klubem.
Szczegóły ➡️ https://t.co/a5wVOn3twT pic.twitter.com/fquHsQBoA4
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) April 19, 2025
Historia tego procesu pokazuje, jak cienka bywa granica między sportem a prawem. Z jednej strony klub, który próbował ratować budżet, z drugiej menedżer walczący o swoje prawa zapisane w kontrakcie. Zwycięstwo Bobicia nie jest jeszcze ostateczne, ale już teraz stanowi mocny sygnał – w sporcie profesjonalnym obowiązują takie same zasady prawne, jak w każdej innej branży.