Koniec cierpliwości. Wypożyczony do Arsenalu gracz chce „uciec” z klubu

23.01.2020

Piłkarskie wypożyczenia można oceniać na kilka sposobów. Z jednej strony jest to szansa na odbudowę formy, pewności siebie, a co za tym idzie wskoczenie na wyższy poziom (np. Martin Odegaard), z drugiej jednak często jesteśmy świadkami „rzucania” zawodników co chwilę w inne miejsce. Niektórym wychodzą one na dobre, innym niekoniecznie.

Jednym z zawodników należących do drugiej grupy, jest bez wątpienia Dani Ceballos. Rewelacja Realu Betis sprzed kilku sezonów, w 2017 roku znalazła się w innym Realu – tym zdecydowanie najpotężniejszych. Utalentowanemu pomocnikowi nie zawsze było z górki, czego efektem było właśnie wypożyczenie do Arsenalu pod koniec lipca 2019 roku.

Choć Hiszpan początkowo dawał nadzieję, że będzie realnym wzmocnieniem dla „Kanonierów”, stopniowo spuszczał z tonu. Zresztą – jak cały zespół. Momentem krytycznym okazała się kontuzja, jakiej Ceballos doznał na początku listopada. Wykluczyła go ona z gry do końca grudnia.

Odkąd 23-latek wrócił do gry, nie jest brany zupełnie pod uwagę przez swojego rodaka, Mikela Artetę. Ceballos w 2020 roku nie pojawił się na murawie ani przez minutę i wszystko wskazuje na to, że stracił cierpliwość.

Jak donosi Antonio Romero, wychowanek „Beticos” miał już nawet zwrócić się do Realu Madryt z prośbą o przedwczesne zakończenie wypożyczenia i znalezienie mu innego klubu. Najbliższy tydzień pokaże, czy faktycznie tak się stanie. Patrząc jednak na sytuację Hiszpana w Londynie, byłoby to najlepsze rozwiązanie.