Piłka nożna… dronów. Słyszeliście o czymś takim?

Piłka nożna bardzo skorzystała z pomocy dronów. Przede wszystkim ustawiając wysoko kamerę ma się idealny ogląd na przesuwanie się zawodników, ustawienie w formacjach i dużo łatwiej dostrzec wiele detali. Trenerom taka perspektywa ułatwia robotę. Okazuje się jednak, że drony… same również mogą strzelać gole. Takie mistrzostwa odbędą się właśnie we Francji w najbliższy weekend 4 i 5 października.
Turniej gry w piłkę… za pomocą dronów
Mała hala sportowa, urządzenia do sterowania w rękach, określone pole do gry, okrągłe bramki i specjalne małe drony obudowane w piłki, którymi trzeba trafić do celu. Futbol przyszłości? W najbliższą sobotę, 4 października i niedzielę, 5 października 2025 roku, stowarzyszenie Teillé aéro z siedzibą w Teillé (Loara Atlantycka) organizuje turniej piłki nożnej z użyciem dronów w hali sportowej w Teillé. Przyznajcie, nie jest to dość popularne. Miasto, które będzie gospodarzem tego nietypowego wydarzenia ma tylko dwa tysiące mieszkańców.
– Chcemy przybliżyć tę dyscyplinę szerokiej publiczności – mówił André Lambert, prezes stowarzyszenia Teillé Aéro, które istnieje od dwóch lat w tym mieście. Sam odkrył tę dyscyplinę dzięki Francuskiej Federacji Modelarstwa Lotniczego (FFAM). Rok temu nawet czegoś takiego nie znał. Jest amatorem z około pięćdziesięcioletnim doświadczeniem w modelarstwie lotniczym. Futbol dronów to nie jest jednak nic nowego. Rozrywka ta jest rozwinięta zwłaszcza w Azji. W Korei Południowej, Japonii, a nawet Chinach jest to na tyle popularne, że nawet i uprawiane w szkołach.
Aéro Teillé, seul club d’aéromodélisme de l’Ouest à proposer le drone soccer, accueille son premier tournoi régional ce 4 octobre.
➡️ https://t.co/woLnVVmDNj pic.twitter.com/P10TcHLmtj— L'écho d'Ancenis (@LchodAncenis) October 2, 2025
Drony grają w piłkę – o co chodzi w zasadach?
Jakie są zasady? Trochę to skomplikowane, ale można obejrzeć poniższy filmik i rozeznanie będzie lepsze. Trzeba zdobywać punkty, trafiając „dronopiłkami” do celu, pionowego ringu. W jednym zespole gra trzech zawodników. Dwie takie trzyosobowe drużyny rywalizują na ogrodzonej arenie o powierzchni 18 m2. Są obrońca, napastnik i pomocnik. Wszyscy są wyposażeni w swojego drona, który działa jak kontroler do gry. Tylko napastnik może jednak strzelać gole.
Pozostali dwaj zawodnicy stoją przed bramkami. Każda drużyna posiada trzy „dronopiłki”, więc na arenie jest ich w sumie sześć. Piłki te, pilotowane przez zawodników, latają po arenie, która ma trzy metry wysokości. Jeden mecz trwa trzy minuty. – Mogą być trzy bramki po jednej stronie, sześć po drugiej, albo 30 bramek po jednej stronie i 15 po drugiej – wyjaśnia André Lambert.
Oczekuje się, że w tym turnieju weźmie udział sześć drużyn, czyli 18 zawodników. Dwie drużyny pochodzą z Teillé, a jedna z Nantes. W przeciwieństwie do modelarstwa lotniczego, w piłce nożnej dronów gra się dużo bardziej zespołowo. Organizator zwraca ogromną uwagę na koordynację. Każdy, kto pojawi się na trybunach będzie mógł spróbować swoich sił w tej dyscyplinie w niedzielę 5 października o wyznaczonych specjalnie godzinach.
Będą też mistrzostwa świata
Jako, że dyscyplina ta jest już dość dobrze rozwinięta, szczególnie w Azji, to w listopadzie 2025 roku odbędą się pierwsze Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej Dronów w Szanghaju w Chinach. Wezmą też w nich udział najlepsi piloci we Francji, pochodzący z regionu paryskiego.
Francuska drużyna zostanie wyposażona w drony wyprodukowane i zatwierdzone we Francji, a dokładniej właśnie Teillé. To zdecydowanie wielki powód do dumy dla klubu. – Od kilku miesięcy pracuję nad projektowaniem dronów i balonów. Potrzebna jest tylko maszyna i niezbędne materiały. Balon kosztuje około 5 euro, a drony od 100 do 110 euro. Wykonałem ich od 20 do 30. To zadanie klubu, a to również leży w interesie modelarstwa lotniczego – wyjaśniał wyraźnie podekscytowany prezes na łamach „L”Eclaireur”.
Fot. screen YouTube