Trzy porażki z rzędu i zwolnienie trenera w Betclic 2. Lidze. Przegrał po kapitalnym golu z przewrotki

Jeszcze w 78. minucie jego zespół prowadził na wyjeździe 2:1 i wydawało się, że przełamie swój mały kryzys, jakim były dwie porażki z rzędu, w tym odpadnięcie z Pucharu Polski. Ostatni kwadrans wystarczył jednak, by pogrążyć jednego z trenerów w Betclic 2. Lidze. Przeciwnicy zrobili to w sposób spektakularny, golem z przewrotki. Efekt? Trzy przegrane z rzędu i zwolnienie.
Krzysztof Brede bez pracy
Zespół, który jeszcze kilka lat temu grał w Ekstraklasie, obecnie występuje na trzecioligowym poziomie i ma ambicje, by przynajmniej wejść do Betclic 1. Ligi. Nie udało się to Krzysztofowi Brede, natomiast końcówka rundy wiosennej mogła napawać optymizmem. Niewiele zabrakło, by wejść do TOP 6 i dostać się do baraży. W zasadzie to Podbeskidzie było nawet w tej strefie na dwie kolejki przed końcem, lecz przegrało z KKS-em Kalisz i z niej wypadło. Na koniec zajęło 7. miejsce, ale na ostatnich 11 spotkań miało bilans 7-3-1, czyli całkiem niezły.
49 spotkań. To i tak dużo, jak na warunki Betclic 2. Ligi. Tyle przepracował Krzysztof Brede w Podbeskidziu Bielsko-Biała. To jeden, wspomniany wyżej cały sezon 2024/25 oraz 11 kolejek obecnych rozgrywek. Pogrążyły go raptem trzy z rzędu porażki, w tym jedna w Pucharze Polski – bolesna, bo z trzecioligowcem. Bramkę kontaktową na 1:2 zdobył w 83. minucie Maciej Górski, ale to było za mało i to GKS Wikielec cieszył się z awansu. W ten sposób zaczęła się kiepska seria, w którą wpisały się jeszcze dwie domowe porażki po 2:3 w Betclic 2. Lidze – z Rekordem Bielsko-Biała oraz Wartą Poznań. Brede został oficjalnie zwolniony.
Informujemy, że z dniem 5 października 2025 roku Krzysztof Brede przestał pełnić funkcję pierwszego trenera TS Podbeskidzie ❌
𝗜𝗡𝗙𝗢: https://t.co/rVK454Zc2M pic.twitter.com/Zbv7DGFOkR
— TS Podbeskidzie S.A. (@TSP_SA) October 5, 2025
Obie porażki z różnych względów były bolesne. W pierwszym przypadku bowiem chodzi o miejskie derby, a poza tym Rekord w tamtej chwili znajdował się w strefie spadkowej, a mimo to potrafił wygrać na obiekcie lokalnego przeciwnika. Warta Poznań za to jeszcze w 78. minucie przegrywała, ale odwróciła losy rywalizacji najpierw za sprawą Mateusza Stanka, a później Kacpra Rycherta, który w 89. minucie zdobył bramkę z przewrotki. Zatem trzy porażki w takich okolicznościach – trzecioligowiec, lokalne derby z będącym w kryzysie rywalem oraz wypuszczenie punktów przy prowadzeniu 2:1 – to pogrążyło trenera.
BRAMKA STADIONY ŚWIATA W WYKONANIU KACPRA RYCHERTA! 🤯🔥 #TSPWAR pic.twitter.com/4FdE9AKGuL
— Warta Poznań (@WartaPoznan) October 4, 2025
To była jego druga przygoda z Podbeskidziem
Trener Krzysztof Brede ewidentnie może kojarzyć się kibicom z Podbeskidziem – tak jak Ireneusz Mamrot z Jagiellonią Białystok, Waldemar Fornalik z Ruchem Chorzów, a Wojciech Łobodziński z Miedzią Legnica. Wszyscy pracowali w tych klubach przynajmniej dwukrotnie. Brede wrócił do Bielsko-Białej po czterech latach. Ciekawie zresztą wygląda jego kariera:
- Chojniczanka – 39 spotkań w latach 2016-2017
- Podbeskidzie – 86 spotkań w latach 2018-2020
- Chojniczanka – 54 spotkania w latach 2022-2024
- Podbeskidzie – 49 spotkań w latach 2024-2025
Betclic to sponsor tytularny rozgrywek 1. ligi, 2. ligi i 3. ligi. Jak będzie sobie dalej radzić Podbeskidzie bez Krzysztofa Brede? Czy jego następca wywalczy awans? Możecie spotkania tego klubu obstawiać na stronie bukmachera Betclic, rejestrując się z kodem FUTBOLNEWS
To Krzysztof Brede awansował do PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2019/20. Nie wytrzymał jednak długo na stanowisku i został zwolniony po 14 kolejkach. Wtedy nie miał za bardzo drużyny, by rywalizować na najwyższym poziomie. Pogrążyły go cztery porażki z rzędu, ale już bardziej dotkliwe pod względem wyniku, bo m.in 0:4 z Lechem Poznań i aż 0:5 z Piastem Gliwice. Zastąpił go Robert Kasperczyk i zajął… ostatnie miejsce. Utrzymanie w tamtym akurat sezonie było bardzo łatwe, bo powiększano Ekstraklasę do 18 zespołów i spadał tylko jeden. Akurat złożyło się tak, że było to Podbeskidzie.
Krzysztof Brede już po raz drugi odchodzi z Podbeskidzia.
Obie jego kadencje bardzo nierówne. Najpierw awans do Ekstraklasy, ale i mocny stempel na szybkim spadku. Druga to przeciętność w II lidze, nieco jedynie przykryta bezowocną pogonią za barażami o awans wiosną tego roku.
— Łukasz Bień (@LukaszBien_) October 5, 2025
Fot. PressFocus