Pep Guardiola z jubileuszowym zwycięstwem. Pod tym względem jest najlepszy w historii

Pep Guardiola najlepszy w Premier League! Przynajmniej jeśli mowa o opisywanej tu statystyce, bo o wielkość konkretnych menedżerów można się spierać godzinami. W każdym razie Katalończyk jest tym, który najszybciej odniósł 250 zwycięstw. 

Guardiola pobił Fergusona

Pep Guardiola w Manchesterze City jest, jest i jest. Trenuje tu już od 2016 roku. Już kilka razy miał odchodzić, ale tak się dobrze czuje w klubie i w mieście, że finalnie kończyło się na przedłużeniu umowy. Nie pracował tak długo ani w FC Barcelonie, ani też w Bayernie Monachium. Ba, nawet obie te kadencje razem wzięte i tak byłyby krótsze niż jego praca dla „Obywateli”. Katalończyk ma na koncie 247 spotkań jako szkoleniowiec „Barcy”, 161 spotkań na ławce Bayernu oraz aż 543 w miejscu, w którym w przyszłym roku minie mu dekada!

Na bilans w Manchesterze złożyło się 389 zwycięstw we wszystkich rozgrywkach. Wygrana na Gtech Community Stadium po bramce Erlinga Haalanda była wyjątkowa, bo jubileuszowa. Pep Guardiola wygrał już 250 spotkań w Premier League. Potrzebował do tego 349 meczów. Został więc trenerem, który najszybciej osiągnął na tym poziomie ćwierć tysiąca zwycięstw. W tej statystyce przebił sir Alexa Fergusona. Na dziewięć sezonów w Anglii, Pep Guardiola zdobył sześć mistrzostw. Jako jedyny w historii całego angielskiego futbolu, a więc jeszcze czasów XIX wieku – zdobył cztery mistrzostwa z rzędu.

New record 🆕

No manager has reached 250 Premier League wins quicker than Pep Guardiola 🩵 pic.twitter.com/gaZaJtIFIG

— Premier League (@premierleague) October 5, 2025

Trudne były początki Fergusona w Manchesterze United. Kiedy Szkot przejął zespół w listopadzie 1986 roku po Ronie Atkinsonie, to skończył na 11. pozycji. Potem przyszło sensacyjne wicemistrzostwo, ale już rok później… 11. miejsce i domagano się zwolnienia Szkota po tak ogromnym regresie. Trzeba jednak podkreślić jedną bardzo ważną rzecz – wszystko to miało miejsce jeszcze przed powstaniem marketingowego giganta – Premier League. Wtedy angielską ekstraklasę nazywano First Division.

250 zwycięstw w Premier League sir Alex osiągnął w 404 spotkaniach. Wówczas już jego „Czerwone Diabły” można było uznawać za maszynę. Pep okazał się lepszy od Szkota, mając jeszcze zapas 55 gier. Trzecim na liście jest Arsene Wenger. Również David Moyes może poszczycić się 250 zwycięstwami, ale potrzebował do tego znacznie więcej spotkań.

Zaprosi wybitnych trenerów na kolację?

Po zwycięstwie numer 250 w Premier League Pep Guardiola zasugerował możliwość zorganizowania specjalnej kolacji i rozmowy z innymi wybitnymi menedżerami, którzy mogą poszczycić się takim osiągnięciem. Powiedział: – To zaszczyt spotkać się z Sir Alexem Fergusonem i Arsene’em Wengerem. Zaproszę ich na dobrą kolację. To przyjemność być częścią czegoś tak ważnego w historii Premier League, naprawdę się cieszę. A teraz lecimy po kolejne 250!

"I will invite Sir Alex and Arsene Wenger for dinner, now let's go for 250 more" 🍴

Pep Guardiola says it's an "honour" to earn his 250th Premier League win, following in the footsteps of Sir Alex Ferguson and Arsene Wenger. pic.twitter.com/Mfv095i0kp

— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) October 6, 2025

Pep Guardiola ma wyraźnie lepszy humor, niż w poprzednim sezonie, kiedy musiał zmagać się z bardzo dużym sportowym kryzysem, a po głowie drapał się w taki sposób, że aż zostawały na niej rany. Katalończyk po prostu marnie wyglądał i nie miał pomysłu, jak zaradzić kiepskiej formie i takim porażkom jak 1:4 ze Sportingiem, 0:4 z Tottenhamem, 1:5 z Arsenalem. Złożyły się na to również kłopoty w życiu prywatnym. Teraz jest o wiele lepiej, a Erling Haaland ciągnie ten wózek. Znajduje się w doskonałej formie. Licząc też mecze reprezentacji Norwegii, w dziewięciu meczach z rzędu trafił do siatki. W samej Premier League zdobył dziewięć bramek. To więcej niż Sunderland, Newcastle, Aston Villa, Fulham, Leeds United, Nottingham Forest, Burnley, West Ham i Wolverhampton.

Fot. PressFocus