Rabiot otwarcie poirytowany rozegraniem meczu ligowego w Australii

Adrien Rabiot pod koniec letniego okienka transferowego zamienił Marsylię na Mediolan. Stało się to w związku ze starciem w szatni między nim a jego kolegą – Anglikiem Jonathanem Rowe’em. Teraz jest on na językach, bowiem otwarcie skrytykował pomysł, na który otrzymano właśnie zezwolenie. Jego nowy pracodawca – Milan – zagra bowiem spotkanie ligowe poza Włochami…. Nawet nie w jednym z sąsiadujących krajów, a w Australii.

Rabiot wolałby nie grać tak daleko

W ostatnich kilkunastu godzinach formalnie wyrażono zgodę na rozegranie meczu Serie A pomiędzy Milanem a Como poza krajem – w tym przypadku w Australii. To samo nastąpiło pod kątem meczu Barcelony z Villarrealem, który odbędzie się w Miami. Skupmy się jednak na „włoskim” meczu. Adrien Rabiot wyraził niezadowolenie z powodu takiego stanu rzeczy.

Piłkarz, który przyciągnął niedawno całkiem spore medialne zamieszanie (w związku z bijatyką z Jonathanem Rowe’em oraz transferem do Milanu), tym razem skrytykował decyzję o tym pomyśle. W wywiadzie dla „Le Figaro” określił to mianem szaleństwa:

– To wszystko jest ponad nami, liga jest bardziej widoczna na świecie. Przedmiotem dyskusji są kalendarze, zdrowie piłkarzy i to wszystko wydaje się szalone. Szaleństwem jest podróżowanie tak daleko by zagrać w Australii mecz między dwoma włoskimi zespołami. Musimy to jednak zaakceptować, jak zawsze.

« C'est totalement fou » : Adrien Rabiot s'insurge contre un déplacement avec Milan en Australie pour affronter Côme
➡️ https://t.co/421CZLCjg6 pic.twitter.com/EuFtf2Fg42

— L'Équipe (@lequipe) October 8, 2025

Prezes Lega Serie A Luigi Di Siervo już odpowiedział na tę reakcję piłkarza, całkiem dosadnie Rabiotowi: – Powinien szanować miliony, które zarabia za grę w piłkę, dostosowując się do woli tych, którzy mu je płacą. Czyli do woli Milanu, który naciskał na możliwość gry poza krajem.

Co tak na dobrą sprawę oznaczają słowa De Siervo? Wyjaśnijmy więc.

Okoliczności spotkania

Spotkanie z lutego 2026 roku w ramach rozgrywek Serie A pomiędzy Milanem a Como zostanie rozegrane w Perth w Australii. Jak zasugerował Luigi Di Siervo, lokalizacja meczu to życzenie Milanu. Nie jest to jednak takie zero-jedynkowe jak się wydaje. Ten mecz i tak nie odbyłby się w Mediolanie – wszystko z prostego powodu. Otóż luty to zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i ceremonia otwarcia na Stadio San Siro.

Warto też przypomnieć, że San Siro będzie gościć otwarcie ZIO 2026.

Kontekst kulturowy: Perth to jedna z największych włoskich diaspor w Australii. Wg badań z 2021, 5.5 procenta mieszkańców miało korzenie włoskie. Więcej: ENG, AUS, IRL, SCO

— Marcin Ziółkowski (@mrcziolkowski) October 7, 2025

Na prośbę Milanu, mecz ma odbyć się także w konkretnym miejscu. Perth to jeden z większych ośrodków włoskiej diaspory w Australii. W ostatnich 18 miesiącach, „Rossoneri” rozegrali tam dwa towarzyskie spotkania. Maj 2024 to spotkanie kilka dni po sezonie – potyczka z Romą już bez Stefano Piolego to wynik 2:5. Mecz rozegrano jako Trofeo Agostino Di Bartolomei. Były piłkarz obu klubów to legenda Romy, która dokonała samobójstwa w 10. rocznicę niestrzelonego karnego w finale Pucharu Europy z Liverpoolem w 1984.

Drugie spotkanie to ostatni presezon. W meczu minionego lata (w Australii – zimą) z Perth Glory Milan rozgromił rywala aż 9:0 – Rabiot jeszcze nie brał w nim udziału. Mecz cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Jak też wyjawił dziennikarz Francesco Letizia – klub z Mediolanu miał jednak bardziej lukratywne propozycje pod kątem rozegrania meczu ligowego, ale wolał zadziałać strategicznie.

Fot. PressFocus