Cel: dogodzić Messiemu. Barcelona latem rozbije bank na czterech graczy?

03.03.2020

Nie każdy musi zgadzać się z tym, że Leo Messi to najwybitniejszy piłkarz w dziejach. Każdy jednak powinien być w stanie przyznać, że bez wątpienia należy on chociaż do najlepszej trójki, jaką świat widział. Argentyńczyk mimo upływu lat wciąż zachwyca, ale niestety dla niego, nie można tego powiedzieć o obecnej Barcelonie…

Większość piłkarzy byłaby na miejscu Messiego nasycona. Zarówno byciem na szczycie, jak i zdobytymi pucharami i tytułami. 32-latkowi jest jednak wciąż mało, a w takiej sytuacji obecna postawa „Dumy Katalonii” musi być dla niego niezwykle frustrująca. Messi wręcz obsesyjnie marzy o kolejnej Lidze Mistrzów, po tym, jak zdobywał ją w 2006, 2009, 2011 oraz 2015 roku. Co by nie mówić, ma obecnie najdłuższy okres bez triumfu w tych rozgrywkach w karierze.

Niezadowolenie potęguje fakt, iż Argentyńczyk nie ma już 25 lat i zdaje sobie sprawę, że to jego ostatnie lata na Camp Nou. Winna może czuć się Barcelona, która w ostatnich latach nie dopilnowała tego, by jej największa gwiazda miała odpowiednie wsparcie. Teraz to ma się zmienić.

Jak donoszą hiszpańskie media, Barcelona planuje pozyskać latem czterech graczy, którzy z miejsca podniosą poziom drużyny i będą ważnymi ogniwami pierwszego składu. „FC Barcelona zamierza wyciągnąć wnioski z błędów popełnionych w ostatnich latach i nie kupować już zawodników drugoplanowych” – zaznacza „SPORT”.

Sieci mają być zarzucone przede wszystkim na stopera klasy światowej oraz prawego obrońcę. Na tej pozycji od czasu odejścia Daniego Alvesa jest po prostu beznadzieja, a najlepiej wspomina się występy na niej… pomocnika, Sergiego Roberto. W końcu ma zostać kupiony także napastnik z prawdziwego zdarzenia, który mógłby godnie zastąpić Luisa Suareza. Koniec z „wynalazkami” takimi jak Alcacer, Boateng, czy Braithwaite. Do tego wraca także temat Neymara, którego pozyskanie byłoby jednak niezwykle złożoną i trudną operacją.

Wielkie ryzyko

Pozostaje zadać sobie pytanie – „ciekawe, skąd wezmą na to pieniążki?”. W ostatnim czasie wydano majątek na m.in. Coutinho, Dembele i Griezmanna. Jak się okazało, pieniądze te zostały niemal wyrzucone w błoto. Nie jest sztuką wydać majątek i wpędzić się w długi oraz problemy. Jeśli Barcelona zamierza właśnie tak działać, po odejściu Messiego może znaleźć się w katastrofalnej sytuacji nie tylko sportowej, ale i ekonomicznej.