Leicester wraca do Premier League

Leicester City, które spędziło zaledwie rok w Championship, wraca do Premier League. „Lisy” zapewniły sobie awans na dwie kolejki przed końcem ligowego sezonu. Mamy polski akcent, bo jednym z bramkarzy w tym zespole jest Jakub Stolarczyk. Notabene Polak pokazał się już z dobrej strony w meczu FA Cup na Stamford Bridge. Obronił wtedy rzut karny wykonywany przez Raheema Sterlinga.

QPR pomogło Leicester

Gracze Leicester mieli powody do świętowania już na dwie kolejki przed końcem i nie musieli wcale rozgrywać meczu. Stało się tak, bo druga drużyna w tabeli, czyli Leeds United doznała bolesnej porażki w Londynie. Uległa QPR aż 0:4. Właśnie to dało awans „Lisom”. Leicester ma na koncie 94 punkty, a piłkarze Leeds – 90. To oznacza, że znany jest już zwycięzca Championship i są to podopieczni Enzo Mareski.

W sezonie 2022/23 Leicester zajęło 18. miejsce w angielskiej elicie. Musiałoby wtedy zdobyć dwa punkty więcej, by się utrzymać. Ta sztuka się jednak nie udała. Ich spadek uznano za pewnego rodzaju niespodziankę. Mieli przecież w składzie kilku jakościowych zawodników: James Maddison, Harvey Barnes, Youri Tielemans, czy Kiernan Dewsbury-Hall. Problemem byli jednak fatalni bramkarze – Danny Ward oraz Daniel Iversen. Nie wiadomo który z nich był gorszy…

10 porażek w długim sezonie

Leicester City wbrew pozorom nie miało łatwego zadania w tym sezonie. Jak wiadomo, Championship to liga niezwykle wymagająca, w której rywalizują aż 24 drużyny. „Lisy” doznały aż dziesięciu porażek, zaliczając bardzo poważny kryzys pomiędzy 33. a 39. kolejką. Wygrały w tym czasie tylko jeden mecz, a uległy między innymi bezpośredniemu rywalowi w walce o awans, czyli Leeds United. Piłkarze Enzo Mareski sięgali po komplet punktów aż 30 razy. Na 14 pierwszych kolejek 13 to były zwycięstwa. Ten znakomity początek pozwolił na wypracowanie przewagi.

Leicester ma do rozegrania jeszcze dwa mecze. Zmierzy się z Preston North End i Blackburn Rovers. Nawet jeśli przegra oba spotkania, nic nie odbierze im już awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

Grają tu wciąż są piłkarze, których fani Premier League doskonale znają. Na pierwszy plan wysuwa się rzecz jasna wciąż dający wiele zespołowi w ataku napastnik Jamie Vardy. 37-latek strzelił aż 18 goli w sezonie 2023/24 i jest najlepszym strzelcem klubowym. Inni piłkarze, którzy spadli i teraz awansowali z tą drużyną to choćby Jannik Vestergaard i Wilfred Ndidi. Prawdziwym motorem napędowym w środku pola jest jednak wychowanek Kiernan Dewsbury-Hall mający potencjał na transfer do jeszcze większej drużyny. W klubie wciąż mamy jeszcze Marca Albrightona, czyli sensacyjnego mistrza z sezonu 2015/16 (podobnie jak Vardy).

Aspiracje niedawnych spadkowiczów

Gdy rozpoczął się ten sezon ligowy na zapleczu Premier League, jasne stało się, kto ma aspiracje, by awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mowa tu o niedawnych spadkowiczach: Leicester, Leeds, Southampton i rewelacyjnym beniaminku z League One, czyli Ipswich Town. Na ostatniej prostej „wykruszyli się” „Święci” z Janem Bednarkiem w składzie (są na czwartym miejscu, zagrają w barażach). Niemniej o dwie pierwsze lokaty gwarantujące bezpośredni awans do Premier League toczyła się rywalizacja między pozostałą trójką.

Warto zaznaczyć, że w lipcu 2023 roku bramkarzem Leicester został Jakub Stolarczyk. W tym sezonie zaliczył osiem występów: cztery w FA Cup, trzy w EFL Cup i jeden w Championship. Polak konkuruje o miejsce w składzie z „jedynką w zespole „Lisów”, czyli Duńczykiem. Madsem Hermansenem. Najgłośniej o Stolarczyku zrobiło się, gdy dał popis na Stamford Bridge i obronił wspomniany już rzut karny.

Fot. PressFocus

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:

  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996